 |
|2020|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:18, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Theme
W oczach Nurji zapłonęły płomienie, na twarzy pojawił się wyjątkowo paskudny uśmiech. Z potworną zwierzęcą furią rzuciła się w stronę stwora który przybrał jej wygląd. Ten panicznie próbował parować jej ciosy, Nurja z okrzykiem na ustach i w furii rąbała na przeciwnika zaślepiona gniewem, nie dawała mu chwili wytchnienia. W końcu potężnym zamachem przełamała miecz przeciwnika a następnie poczęła rąbać sobowtórniaka. Po okolicy rozchodził się wiski umierającego sobowtórniaka który powrócił do pierwotnej formy, ktoś nadbiegła w jej stronę... - Patrol hobgoblinów. Nie miało to znaczenia rzuciła się z wściekłością w ich stronę. Trwało to kilka sekund, Altair i Gra'kkon który był bliżej słyszeli okrzyki zżynanych. W końcu Nurja stojąc pośród ośmiu ciał hobgoblinów i jednego mimika mogła odetchnąć. Jej ostrze było całe umazane krwią tak jak i ona sama. Kilka minut później Gra'kkon a później Altair dotarli do miejsca kaźni... Wokoło walały się ucięte kończyny i zmasakrowane zwłoki które trudno było zidentyfikować a trwa i ziemie była zlana krwią...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Pią 16:19, 27 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:39, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gra'kkon
Z bezpiecznej odległości przypatrywał się Nurji i pobojowisku. Wyglądało na to że nie było już kogo przesłuchiwać, z kolei Nurja nie wyglądała na zranioną. Odczekał chwilę nim się odezwał:
-*Poznać* chciałbym, co tu się właściwie stało?-
Przechadzając się między truchłami wypatrywał ewentualnych zdobyczy, które przetrwały rzeź...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:34, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nurja
Patrzyła na zmasakrowane ciała z niejakim zdziwieniem. "Ja to zrobiłam, naprawdę ja?" To prawda że fioletowy ludek strasznie ją wkurzył, ale jak u licha wpakowały się w to hobgobliny? Tak czy siak było już po sprawie. Wtedy pojawił się Gra'kkon z Drapaczem. Gryf od razu podbiegł do niej skrzecząc jakby obrażony że nie dane mu było uczestniczyć w walce.
- Hmm... - zaczęła siadając na trawie,- obcięłam wronie skrzydło, wrona spadła i zmieniła się w takiego fioletowego stworka.-nie bardzo wiedziała jak go opisać.- Miał obcięta rękę, więc posłałam Drapacza-gryf w tym czasie zlizywał z niej krew i właśnie miał zamiar polizać ją po twarzy, ale odepchnęła jego łeb-... po ciebie żeby się nam nie wykrwawił. A on zamiast siedzieć cicho i czekać, zaczął bredzić że mnie zje... zamienił się we mnie... wyglądał identycznie, nawet miecz miał taki sam i w ogóle wszystko. Naprawdę myślał że mnie zje... wkurzyłam się i... i tak jakoś wyszło.- wskazała gestem pobojowisko.- Nie wiem skąd tu te hobgobliny. zakończyła wzruszając ramionami i zabrała się za czyszczenie miecza kawałkiem jakiejś mało zakrwawionej szmaty. Drapacz tym czasem zabrał się do jedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:05, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
Altair po dobiegnięciu popatrzył się na zabite stwory, zastanowił się i powiedział.
-To chyba mimik ten stwór ale co tu robi mimik i co tu robią hobgobliny. Sądzę że powinniśmy złożyć wizytę panu kapitanowi.
Powiedział Smokokrwisty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:58, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gra'kkon
Nie przerywając przeszukiwania trucheł wysłuchał obydwoje towarzyszy.
-*Wiedzcie* że to mi się nie podoba. Mimik, hobgobliny... to robi się coraz bardziej zagmatwane...-
Gdy Altair zaproponował udać się do kapitana garnizonu, Gra'kkon po chwili namysłu powiedział co sam myśli o tej sprawie.
-Jeżeli kapitan również jest w to zamieszany, *wiedz* iż będzie gotowy na nasze przyjście. Prawdopodobnie *poznał* już co się stało z tym... stworem i wykorzysta straż przeciwko nam, jeżeli pójdziemy do niego.-
Spojrzał w niebo, jakby analizował sytuację w jakiej się znaleźli. Oczywiście jak zawsze nie trwało to zbyt długo.
-Proponuję udać się do tego lochu, gdyż jak mawia *poznana* przeze mnie maksyma: zasadzka, gdy wykryta i szybko otoczona- może odpłacić zamierzoną intrygę z nawiązką. A nasi ewentualni wrogowie w mieście uspokoją się po tym co zaszło.-
W oczach Githzerai pojawił się na chwilę niebezpieczny błysk.
-Stracą czujność. Fakt, że nasze położenie i zamiary będą im *nieznane* zburzy ich spokój. W niepewności i braku cierpliwości być może wykonają ruch, co ich przed nami zdradzi. I *poznamy* ich zamiary.-
Githzerai przez chwilę milczał, jednak nie było więcej czasu na zastanawianie się. Wyciągnął mapę, którą dostał od "zastępcy" i począł ją przez chwilę studiować.
-Taki jest mój pomysł, jednak możemy to przedyskutować, zwłaszcza że...-
Gra'kkon opuścił mapę i spojrzał na towarzyszy.
-... *wiedzcie*, że według mapy jesteśmy jakieś sto metrów od wejścia...-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Sob 0:12, 28 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:30, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Theme
Wiedzeni najczystszą ciekawością zbliżyliście się do pagórka pod którym powinien znajdować się loch. Stał tam niewielki obóz hobgoblinów - cztery spore namioty za którymi znajdowało się zejście do podziemia - prawdopodobnie lochu. Hobgobliny które tu stacjonowały nie wyglądały na nowicjuszy których pobiła Nurja - na sobie mieli zbroje kryte, duże tarcze i dobrej jakości broń. Na pagórku stało coś w rodzaju punktu obserwacyjnego na drewnianych palach. Na tej małej wieżyczce dało się dostrzec dwóch kuszników. W obozie panowało poruszenie najprawdopodobniej wiedziano już o zaginięciu patrolu. Można było naliczyć ze dwunastu krzątających się hobgoblinów i coś większego - niedźwiedziożuka który najprawdopodobniej był dowódcom jako że wydawał wszystkim pozostałym rozkazy... Dało się słyszeć strzępki rozmów. - Odlik mówiłem byś nowicjuszy na mięso armatnie nie słał, mogli się napatoczyć na coś sporego wiele bestii w tych lasach żyje... - Narzekał sędziwy łysiejący niedźwiedziożuk na swych podkomendnych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:48, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gra'kkon
Nie wychodząc z ukrycia począł szeptem naradzać się z towarzyszami.
-*Wiedzcie* iż moim zdaniem powinniśmy dać radę ich pokonać, ale martwią mnie ci kusznicy na wierzy. I fakt, że nie jest nam *znane* co kryje się w podziemiach...-
Przez chwilę obserwował krzątających się stworów.
-Nie mam już zaklęć ofensywnych, więc nawet nie pytajcie. Powinniśmy uderzyć z różnych kierunków, najlepiej przy asyście Drapacza.-
Spojrzał na Nurję.
-Czy możesz zaatakować z góry? Właściwie może nawet lepiej, by Drapacz sam zaatakował z góry, a my z trzech różnych kierunków. To by wprowadziło chaos w ich szeregi. Co o tym sądzicie?-
Spojrzał spowrotem na obóz nieprzyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Sob 0:49, 28 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:08, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nurja
Udało jej się jakoś wyczyścić miecz, ale sama nadal była cała zbryzgana krwią. Pomył odwiedzenia kapitana nie wydawał jej się zły, z kolei z zawiłej wypowiedzi Gra'kkona zrozumiała tylko że chce iść do lochu. Kiedy okazało się że wejście jest niezwykle blisko, sprawa została przesądzona.
-Mogę pozbyć się kuszników z łuku.- zaproponowała- Potem dołączę do natarcia i tak już jestem cała uświniona.- czekała co powie Gra'kkon, zdążyła już zauważyć że jest o wiele bystrzejszy od niej, więc postanowiła się zdać na jego osąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:55, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
Altair przemyślał całą sytuację po czym odpowiedział.
-Nurja ty zestrzelisz tych kuszników z łuku. Drapacz uderzy z góry wprowadzając chaos, a Gra'kkon i ja ruszymy na wroga. Najwyżej później do nas dołączysz. Gra'kkon zostaw otumanienie na Niedźwiedziożuka. Macie jakieś propozycje co do tego planu?
Zapytał się Smokokrwisty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:32, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gra'kkon
Nie zastanawiając się dłużej, przytaknął.
-*Wiedzcie* że pozbycie się kuszników z łuku to świetna myśl, reszta tak jak powiedziałem ja i Altair. Co do psioniki, to użyję jej kiedy będzie taka potrzeba, na pewno nie wcześniej.-
Nim jednak oddalił się w las i w prawą stronę, celem znalezienia sobie dobrego miejsca do ataku na wrogiej flance, odezwał się jeszcze raz:
-Nie jest nam *znane* co siedzi w lochu, dlatego w razie porażki, spotkajmy się wieczorem koło karczmy. Gdy zaczniesz strzelać, spróbujemy podejść jak najbliżej niezauważeni.-
Dobył ostrze i zniknął w zaroślach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:35, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Theme
I zaczęło się gdy Nurja posłała strzałę prosto w oko jednego z kuszników, ten zdołał się złapać za głowę po czym padł do tyłu. Drugi zadął w róg na alarm, uchylając się uniknął strzały Nurji i odpowiedział ogniem w jej stronę jednak nie trafił. Gryfa nie było najprawdopodobniej nadal konsumował dzisiejszy posiłek. Wtedy na polanę wypadł Altair a chwile później Gra'kkon. Smokokrwisty z okrzykiem rzucił się na strażnika, ten zasłonił się traczą jednak siła ciosu wytrąciła go z równowagi i Altair ranił go cięciem w bok.
Hobgoblin z okrzykiem pchnął go kordem w ramię. Altair zasyczał z bólu.
Gra'kkon który wypadł na polanę pomógł mu pokonać strażnika - rozpłatał mu tętnicę, krew trysnęła w bok. Nurja posłała kolejną strzałę która w końcu dosięgła celu i trafiła kusznika w pierś, ten zniknął z jej pola widzenia kuląc się zapewne... Dla Altaira i Gra'kkona było to wielkim zaskoczeniem gdy hobgobliny natarły na nich w szyku - tarcza przy tarczy. Z wielkim okrzykiem siekały, dźgały i rąbały - mieczami i toporami. Kilka krotnie mentalna zbroja Gra'kkona zawiodła a skórzana wydała się jak prześcieradło dla broni Hobgoblinów. Gra'kkon nie pozostał dłużny dla nieprzyjaciela i ranił kilku z nich. Altair ryczał i tłuk w hobgoblińskie tarczę bułatem jak oszalały, parując ich ciosy. Jednak nie wszystkie się udało sparować... Sytuacja robiła się coraz bardziej nieciekawa. Dla obojga z nich najwięcej trudności sprawiały ciosy niedźwiedziożuka, szalę na stronę drużyny przechyliła Nurja która z okrzykiem bojowy i uniesionym mieczem wpadła i uderzyła na formację Hobgoblinów od flanki. Nieprzygotowane stanowiły łatwy cel a ich zbroją nie stanowiła wielkiego wyzwania dla ostrza Nurji. Wystarczyło kilka potężnych machów by położyć dwójkę z nich. Altair i Gra'kkon wykorzystali to i naparli na rozpadającą się formację. Gra'kkon celnym pchnięciem ubił rannego już hobgoblina. Altair ciosem z góry rozpłatał jednemu z przeciwników hełm. Było widać że hobgobliny się wycofują drużyna zdołała jeszcze usiec dwóch. Hobgobliny szybko wycofały się i sformowały mur z tarczy gotowe na wasz kolejny atak. Z lochu dołączyło do nich czterech kuszników i sześciu słabiej uzbrojonych zbrojnych z okrągłymi tarczami. - Paktować! Wy nas puścicie, my odejdziemy i damy wam 200sz! Jesteśmy najemnikami wynajęto nas byśmy strzegli tego miejsca! Puśćcie nas a odejdziemy w pokoju... - Wybuczał gotowy na wszystko ranny dowódca hobgoblinów.
Wyniki starcia:
Gra'kkon - 27 obrażeń
Altair - 35 obrażeń
Nurja - 7 obrażeń
Najemnicy - 8 zabitych 2 rannych
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Sob 13:37, 28 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:13, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gra'kkon
Walka była bardziej zawzięta niż się na to zapowiadało. Gdy niedźwiedziożuk zaproponował rokowania. Gra'kkon był gotowy przyjąć warunki kapitulacji, spodziewał się jednak podstępu.
-*Wiedz* iż jesteśmy gotowi się z wami układać, jednak będziesz musiał przekazać nam wszystkie informacje o zleceniodawcy i jego celach, oraz musicie przyrzec, że nie wrócicie w te strony w najbliższym czasie.-
Mówiąc to jakby od niechcenia począł przechadzać się po polu bitwy, nie spuszczając wzroku z nieprzyjaciół. Docelowo miał zamiar znaleźć się za Altairem, gdy tak się stało, uzdrowił go za pomocą Leczenia Poważnych Ran (zamiast Rozproszenia magii). Starał się to zrobić tak by nikt tego nie zauważył, wszak Altair był znacznie większej postury, jednak przede wszystkim ważne było by nikt mu w tym nie przerwał. Jeżeli przeciwnicy nie ruszyli do ataku- Gra'kkon kontynuował wywód:
-Jeżeli przystaniecie na te warunki, weźmiemy złoto i puścimy was wolno.-
Znowu schował się za Altairem i uzdrowił tym razem siebie Leczeniem Poważnych Ran (zamiast Stworzenia Jedzenia i Wody) i wyszedł zza jego pleców gotowy do dalszej walki, chyba że stwory zgodziły się na te warunki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:35, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
-A skąd mamy mieć pewność że tu nie wrócicie jak będziemy osłabieni po pokonaniu stworów w lochu?
Zapytał się Smokokrwisty.
-Przyjmiemy wasze warunki ale tylko wtedy gdy wy nie zaatakujecie nas jak będziemy wychodzić z lochu, powiecie nam wszystko o zleceniu i kto je wam zadał, dacie nam to co powiedzieliście, a my puścimy was wolno.
Powiedział Altair. Jednakże był gotowy na obronę przed atakami wroga. Jeśli wrogowie nie zgodzą się na ich propozycję i będą biec w stronę drużyny, to Altair dmucha ogniem aby wprowadzić chaos i pożogę. Powinno to złamać szyk hobgoblinów co wykorzysta Altair wbiegając w wyrwę w murze tarcz i ciachając wroga jednakże będzie starał się unikać także ataków kuszników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:40, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nurja
Tym razem było nieco trudniej, ale była przekonana że daliby sobie radę, kiedy przeciwnik skapitulował.
-Powiedzcie nam to co chcemy wiedzieć i znikajcie.- zdecydowanie była za puszczeniem bandy, zwłaszcza że czterech kuszników średnio jej się podobało. Schowała miecz i chwyciła za łuk coby nie czuli się zbyt bezpiecznie. Gwizdnęła by przywołać Drapacza który gdzieś zamarudził i zepsuł im plan. Gryf zjawił się po kilkunastu sekundach trzymając w przednich łapach jakiś krwawy strzep. Wylądował za Nurją i jakby nigdy nic wrócił do jedzenia. Rzuciła mu spojrzenie pełne dezaprobaty.
-Żołądek przede wszystkim-mruknęła, mimo wszystko zadowolona że Drapacz jednak raczył się zjawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:14, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Theme
- Ja Grobb klnę się na Hruggeka że opuścimy te ziemie i w przez dziesięć księżyców ma stopa i mego oddziału tu nie powstanie. Nic już nie łączy nas z naszym pracodawcą który złamał warunki naszej umowy...- Niedziwedziożuk skinął na jednego ze swych podkomendnych a ten zniknął w lochu jednak po chwili powrócił w łapach tragał kufer następnie spojrzał na swego dowódce a ten skinął głową. Hobgoblin wystąpił z kufrem i postawił go przed wami po czym otworzył byście mogli ujrzeć błyszczące złote monety. - Wszelkie odpowiedzi na które byli byśmy wam wstanie odpowiedzieć znajdziecie w lochach... - Odparł do was po czym zakrzyknął coś do swych ludzi a ci rozpoczęli pospieszne pakowanie do drogi, kusznik raniony przez Nurje został uzdrowiony za pomocą magicznej mikstury. Gdy w końcu najemnicy się spakowali odeszli zabierając ze sobą ciała poległych, ciągle byli ubezpieczani przez kuszników którzy śledzili każdy wasz ruch. W końcu ostatni z nich zniknął za drzewami...
Wejście do lochu znajdowało się w pagórku, pomiędzy dwoma kolumnami podtrzymującymi strop znajdowały się kamienne schody prowadzące stromo w dół...
Dość już krwi przelanej... - Wykonane
Altair - 2000xp
Nurja - 3000xp (zabicie mieniaka)
Gra'kkon - 2000xp
Skarb - 200sz w kuferku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|