 |
|2020|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:50, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Poczekalnia była pusta, pusta w bardzo niepokojący sposób. Sytuacja zdecydowanie się Sam nie podobała. ~Co się tu wydarzyło?~ Zadawała sobie to pytanie raz po raz wiedząc że odpowiedź na nie raczej nie będzie zbyt przyjemna. Czekała cierpliwie aż sonda zbada teren, czujna mimo iż nie spodziewała się "wroga" czymkolwiek by był, w tym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:02, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
-Nie obserwujcie tylko wyjścia bądź wejścia, obserwujcie także kraty w podłodze oraz wentylację.
Powiedział Altair trzymając palec na spuście jednocześnie obserwując te miejsca które wymienił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:04, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sonda nie wykryła żadnego fizycznego niebezpieczeństwa. Za szybą znajdował się terminal z interfejsem w pomieszczeniu oddzielony szklaną szybą. Dacon przestąpił do środka i usiadł strapiony na jednej z kanap....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:27, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Sonda niczego nie wykryła, czas by ona zbadała pomieszczenie, weszła pewnie do środka i zaczęła się rozglądać przepatrując wzrokiem rozrzucone bagaże. ~Może one powiedzą mi coś o tym co się stało~ Zwróciła też szczególną uwagą na kanały wentylacyjne podchodząc pod nie i zaglądając do góry. Szukała jakichkolwiek śladów, zapachu, czegokolwiek co mogłoby rozjaśnić sytuację. Terminal zostawiła dla inżynierów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lordi
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:30, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Uran
Sonda wróciła nie wykrywając niczego. Za jedną z szyb widzieli terminal, Dacon podszedł do niego i usiadł na kanapie. Uran poszedł za nim, nie chciał, by jedyna osoba znająca się na pilotażu zginęła, bo nikt jej nie ubezpieczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:33, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
Pomieszczenie wewnątrz zdawało się bezpieczne... Tak właściwie to poza niepokojącą pustką nie spotkali jeszcze niczego groźnego...
Gdy Dacon wszedł do środka, Sakura uważnie obserwowała czy coś się stanie, ten jednak najzwyczajniej w świecie usiadł na kanapie. Zaraz za nim do środka weszli Sam i Uran i zaczęli badać pomieszczenie. Cóż, przynajmniej na razie nic na nich nie wyskoczyło.
Zdjęła palec ze spustu i głośno odetchnęła, po czym także weszła do poczekalni. Podeszła do drzwi do pomieszczenia z terminalem, jednak zawahała się przed nimi...
-Czy ktoś mógłby mnie ubezpieczać?-
Nim ostrożnie otworzyła drzwi, zajrzała do środka przez szybę oceniając czy jest bezpiecznie, przyglądając się także takim miejscom jak szyb wentylacyjny itd.
Gdy upewniła się że jest bezpiecznie, weszła do środka, najlepiej w czyjejś asyście, i podeszła do terminalu.
Szukała planów statku, oraz wszelkich informacji, które mogły by jej powiedzieć co się stało na USG Ischimurze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Pią 16:50, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł1995
Rennisan

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:55, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ered Wethrin
Gdy zobaczył że wszyscy weszli do poczekalni odwrócił się żeby się upewnić że w hangarze nic nie ma. Wolał mieć pewność że ktoś lub coś nie zaatakuje ich od tyłu. Kiedy w końcu wszedł do poczekalni usłyszał Sakure:
-Czy ktoś mógłby mnie ubezpieczać?-
~W sumie to ja mogę to zrobić.~ Przygotował więc broń i ruszył ku Sakurze bacznie się rozglądając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:52, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
Altair postanowił także ubezpieczać Sakurę.
Niech ktoś z was ubezpiecza Quarian.
Dodał po krótkiej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:49, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Shala uważnie rozejrzała się po pomieszczeniu. - Wygląda to tak jakby pakowali się w pośpiechu... - Po czym podeszła do grodzi i próbowała za pomocą swego omni-tools odblokować je. Sakura, Sam, Ered i Altair weszli do pomieszczenia z terminalem. Drzwi za nimi się zamknęły a Sakur po chwili zaczęła ściągać dane. Wyglądało że statek był uszkodzony w licznych miejscach a kolejka która umożliwiała pomieszczanie po statku zblokowana.
Gdy spojrzała w dół dostrzegła że podłoga jest usmarowana krwią...
Dacon podszedł do szyby i z ciekawością zaczął się przyglądać wam.
Theme
Zgasły światła terminal rozjarzył się na czerwono a przez cały obraz rozciągnięty był napis - KWARANTANNA. W całej poczekalni wył alarm. A pomieszczenie z terminalem zostało odizolowane od poczekalni. -Automatyczna kwarantanna nie ma się czym przejmować... Zaczęła Shala używając latarki by oświetlić pokój... Dacon zaklął -Kurwa co to było! - gdy coś uderzyło nad wami każdy począł się rozglądać w ciemności by coś wychwycić, coś wpadło do pomieszczenia... -AAAAAaaaaaaaaa!!!!! Aaaaaaaaaaaa!!!!! - Zawył Dacon w świetle latarek ujrzeliście wynaturzenie które za pomocą ostrzy przebiło pilota na wylot. Kal otworzył w stwora ogień z pistoletu a Shala energicznie próbowała złamać blokady... Broń zdawała się nie robić żadnego wrażenia na potworze... W pomieszczeniu z terminalem nie było lepiej dwie podobne bestie wpadły do środka, na szczęście drzwi odblokowane z boku stanowiły drogę ucieczki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Sob 14:59, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:25, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
-Mówiłem wam aby się nie rozdzielać!
Krzyknął Altair jednocześnie strzelając do stworów.
-Jasna cholera ta broń na te stwory nie działa.
Krzyknął Altair lecz zauważył jedyną drogę ucieczki.
-Nie mamy wyboru musimy się wycofać do tych drzwi. Jazda!.
Powiedział Altair po czym razem z Eredem osłaniał odwrót drużyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:46, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
Gdy tylko światła przygasły i na zewnątrz wpadło i zaatakowało Dacona wynaturzenie, Sakura błyskawicznie przywołała sondę bojową. Jak się okazało całkiem słusznie, gdyż chwilę potem także do pomieszczenia z terminalem wpadły dwie takie bestie... Sakura odruchowo cofnęła się od nich, uniosła broń i oddała dwa szybkie strzały w... "głowę" stwora... Efekt jednak nie był zadowalający. W tym samym momencie zaczął wydzierać się Altair:
-Mówiłem wam aby się nie rozdzielać! Jasna cholera ta broń na te stwory nie działa.-
A kto tu niby mówił coś o rozdzielaniu się? Sakura nie miała czasu na takie pierdoły...
-Ered, przywal im biotyką. Sam, sprawdź te drzwi. Altair, przestań krzyczeć, to nic nie pomaga.-
Głos miała opanowany, ale zdecydowanie stanowczy. Przywołała nową sondę na miejsce starej, jeżeli była taka potrzeba, po czym skierowała się do drzwi, cały czas będąc przodem do tych wynaturzeń i oddając celne, oszczędne strzały (nie więcej niż pół magazynka, chyba że ostrzał był skuteczny)...
Jeżeli ostrzał nie przynosił rezultatów a za drzwiami było coś więcej niż schowek na narzędzia, wypowiedziała jeszcze dwa słowa:
-Wycofujemy się.-
I cofnęła się za drzwi i osobiście szczelnie je zamknęła, gdy tylko ostatni członek drużyny je przekroczył. Sonda bojowa miała w tym czasie dać im trochę czasu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Sob 15:48, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:37, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Nie wyczuła niczego, teren naprawdę wydawał się bezpieczny, mimo to weszła do pomieszczenia z terminalem trzymając karabin gotowy do strzału. Kiedy zobaczyła krew mruknęła:
- Od początku mówiłam że coś ich zeżarło.
Zgasło światło a ona od razu wiedziała że to nie przypadek. ~Światło zawsze gaśnie w najmniej odpowiednim do tego momencie.~ Przygotowała się psychicznie na nadejście tego momentu. Stwór pojawił się nie wiadomo skąd i zaatakował Dacona.
-Niee!- krzyknęła ale nie było czasu na emocje i oni mieli towarzystwo. Wycelowała odruchowo i posłała kilka pocisków w atakujące ich obrzydlistwo. Bez rezultatu. Już sięgała po miotacz ale usłyszała polecenie Sakury. Rzuciła jej miotacz żeby ta mogła sprawdzić odporność stworów na ogień a sama dopadła drzwi. Otworzyła je błyskawicznie celując z karabinu w potencjalnego wroga za nimi.
[Jeśli takowego nie było i widziała że da się tamtędy uciekać to woła resztę ekipy
-Tędy! szybko!] [Jeśli wróg jest to puszcza krótką serię i zamyka drzwi]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł1995
Rennisan

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:40, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ered Wethrin
Kiedy światło zgasło Ered wytężył słuch a broń miał w pogotowiu. Jak tylko stwory wpadły do poczekalni Ered postanowił je na trochę zatrzymać tworząc pole "osobliwość" wokół nich i starał się je utrzymać jak najdłużej. Kiedy wszyscy się zaczęli się wycofywać ruszył za nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:53, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
Błyskawicznie odwiesiła na zaczep w pancerzu karabin, który automatycznie sam się złożył i wzięła od Samanthy miotacz płomieni.
-Dobry pomysł, oby zadziałał!-
Broń ciężka co prawda nie była jej specjalnością, ale co to za inżynier, który nie potrafi obsłużyć miotacza płomieni...
Kierując wylot miotacza w stronę unieruchomionych przez biotykę Ereda i teraz lekko unoszących się nad ziemią stworów otworzyła zawór i dała im posmakować istnych ogni piekielnych.
Jeżeli i to nie pomogło, postępowała według wcześniejszego planu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lordi
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:44, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Uran
Światło zgasło, na komputerze pojawiło się wielki napis "KWARANTANNA", a Uran już wiedział, że coś jest nie tak. I miał rację, Dacona zaatakowało jakieś wynaturzenie, istna esencja brzydoty. Kroganin, gdy tylko zobaczył potwora oddał dwa strzały w jego głowę.
- Aleś ty, kurwa, brzydki - powiedział. Widząc, że pociski nie zaszkodziły potworowi zaszarżował na przeciwnika, starając się go ogłuszyć. To też nie pomogło, więc Uran zmienił taktykę. Gdy potwór zamachnął się na niego złapał jego rękę i pociągnął. Mocno. Usłyszał trzask kości i zobaczył, że kończyna odeszła od ciała. Przy nastepnej okazji zrobił tak samo z drugą ręką i nogami.
- No leżeć mi tu spokojnie - powiedział i napluł na niegroźne już stworzenie, Altair i Sam w tym czasie coś krzyczeli, jednak kroganin sam wrzasnął:
- Pourywajcie im ręce i nog to się uspokoją. Kątem oka zobaczył, że Sakura pali dwa potwory unieruchomione w polu biotycznym miotaczem ognia. Zobaczył też drzwi przez które mogli wyjść i zaczął się powoli wycofywać w ich stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|