Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:54, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Na szczęście w szybie stworów nie było. Szczęśliwie udało im się dostać do jakiegoś pomieszczenia. Makabryczny widok nie dodawał odwagi. Odebrała od Sakury miotacz i załadowała go. Teraz czuła się bezpieczniej. Zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakichś niebezpiecznych narzędzi ale znalazła jedynie klucz francuski. ~Tym raczej nic im nie zrobię~pomyślała zniechęcona.
-Mam dwa magazynki do karabinu i jeden do miotacza.-odpowiedziała rzeczowo- Ale coś na zapas by nie zaszkodziło.
Zabrała się za przeszukiwanie pomieszczenia w nadziei znalezienia czegoś śmiercionośnego lub wspomnianego paliwa do miotacza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
lordi
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:09, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Uran
Pobiegł w stronę Quarnian, jednak Shela zamknęła mu drzwi przed nosem. -KURWA! - krzyknął kroganin, nie tylko ze złości. Ogień powoli przepalał się przez pancerz, Uran smażył się we własnej zbroi. Oczy zachodziły mu czerwoną mgłą, na szczęście jednak jako kroganin był wytrzymały, a skóra zapewniała mu dodatkową ochronę. Ruszył w biegu w stronę hangaru, z którego wyruszyli. Tam ściągnął pancerz i rzucił się na ziemię. Zaczął się tarzać dopóki cały ogień nie zgasł. Rozglądną się za czymś co mogło by ugasić pancerz, jakaś woda, piasek, cokolwiek. Nie znalazł nic. Patrzył jak jego pancerz topi się w ogniu z jego własnego granatu. Na szczęście odczepił broń. ~Niech ja dorwę te suke~ pomyślał sprawdzając amunicję do strzelby. Rozejrzał się powtórnie po pomieszczeniu, być może znajdzie coś co przeoczyli przedtem. Ruszył też w stronę wraku ich promu w poszukiwaniu części, które mogłyby, chociaż częściowo, zastąpić pancerz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:20, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Na stole z narzędziami leżała "Piła plazmowa" z 4 magazynkami do niej każdy po 8 naboi. Resztę tego co zaśmiecało stół trudno by nazwać przydatnym czemu kol wiek. Sakura nawiązała kontakt z kroganem gdy nagle ktoś zaczął dobijać się do zblokowanych drzwi. - Aghhhh otwórzcie drzwi! AAghhaaaaa otwórzcie je idą po mnie! Aghhhaaaaaaaeeee!! Nieeeee!!! Proszeeee nieee!!!! Odejdźcie!!! Otwórzcie drzwi błagggaaaammmm!!! - Ktoś wrzeszczał i dobijał się do was zza drugiej strony drzwi.
***
Wrak statku leżał ponad cztery metry od platformy a krogan raczej nie kwapił się do łamania swych nóg. Poza licznymi i dokuczliwymi poparzeniami zdawał się być cały. Gdy miał wrócić do pomieszczenia z zniszczonego przez obecnie dogasający napalm skontaktowała się z nim Sakura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:45, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
Udało jej się nawiązać łączność z Kroganinem.
-Uran? Odbiór! Tu Sakura, podaj swój status...-
W tym momencie ktoś (coś?) załomotało do drzwi i zaczęło błagać o pomoc.
~Cholera, nie dadzą odetchnąć...~
-Zaczekaj, mamy problem...-
Podniosła broń do strzału i podeszła do drzwi, jednak nie była pewna co zrobić. To mógł być ktoś ocalały, ale jednocześnie otworzenie tych drzwi mogło przynieść im same kłopoty. Wołanie stawało się coraz rozpaczliwsze...
-Zamierzam otworzyć drzwi, przygotujcie się...-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lordi
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:00, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Uran
Niestety w hangarze nie było nic przydatnego, kroganin chciał wracać do poczekalni, gdy Sakura nawiązała z nim kontakt
- Sakura? Tu Uran, jestem w hagarze, mój pancerz się spalił, a Quarnianie uciekli. A wy gdzie jesteście?
Kroganin czekał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Nie znaleźli żadnej broni ani amunicji, jedynym co mogło się przydać była piła plazmowa. Nie zdążyli jeszcze zdecydować kto się tym cackiem zaopiekuje kiedy rozległy się wrzaski za drzwiami. ~Cholera, nie wiemy jest za nimi.~ mimo to nie miała najmniejszych wątpliwości że należy je otworzyć. Na słowa Sakury wycelowała karabin gotowa odeprzeć atak stworów i ewentualnie wciągnąć wrzeszczącego do środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł1995
Rennisan

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:09, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ered Wethrin
Nie znajdując nic przydatnego oprócz piły plazmowej ich sytuacja nie polepszyła się za bardzo. W tedy rozległo się wołanie o pomoc, kiedy Sakura podeszła do drzwi wycelował w nie żeby osłaniać Sakure.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Altair Drake
Forumowy Gad

Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:41, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Altair Drake
Altair wiedząc że nie długo będą musieli najpewniej się stąd wynosić, podniósł piłę a następnie włożył ją do plecaka, tak samo zrobił z amunicją do niej.
-Jak ktoś będzie chciał się tym "zaopiekować" to niech mówi.
Powiedział do drużyny. gdy usłyszał dobijanie się do drzwi, wycelował w nie i czekał aż je otworzy Sakura. Ocalonego wpuszcza do środka, a potworowi strzela w kończyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hombre
:P

Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:01, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Sakurze udało się odblokować drzwi, gdy te otworzyły się waszym oczom ukazał się Quarian (Kal) który leżał rozerwany na kawałki... Podłoże było pokryte ciemną kałużą krwi... To co go tak załatwiło musiało oddalić się dosłownie kilka sekund przed otwarciem drzwi... Korytarz prowadził w niewiadomym kierunku i chwilę po zakręcał w lewo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:16, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
Niestety nie zdążyli otworzyć drzwi na czas... coś rozerwało Kala na kawałki i zmyło się w ostatniej chwili. Nie było najmniejszego sensu tego ścigać, zwłaszcza że to "coś" miało prawdopodobnie kilkuset kolegów...
Sakura zamknęła drzwi.
-Uran, właśnie jednego z Quarian rozszarpali tuż obok nas, zaraz za drzwiami. Nie wiem gdzie jesteśmy, biegliśmy tamtym korytarzem ale nas osaczyły te stwory. Udało nam się uciec szybem wentylacyjnym i mamy chwilę spokoju, ale totalnie nie wiemy gdzie jesteśmy, poza tym że znajdujemy się przy jakiejś windzie.-
Sakura podeszła do windy i sprawdziła czy działa, oraz to, jak podpisane są przyciski w windzie...
-Wątpię abyś dotarł za nami tą samą drogą, pewnie roi się tam teraz od nich. Możesz spróbować poszukać jakiejś drogi przez tamten terminal, o ile w poczekalni nie ma więcej tych stworzeń...-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:53, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Nie zdążyli, jedyny plus sytuacji to że to coś bądź cosie nie rzuciło się na nich. Na wszelki wypadek na powrót zamknęła drzwi. Na razie nigdzie się nie wybierała, zamierzała zostać w tym pomieszczeniu dopóki Sakura nie dogada sie z Uranem i nie ustalą gdzie powinni się udać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lordi
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:13, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Uran
- Co? Nie jestem szalony, a chodzenie bez pancerza po tym statku wydaje mi się szalone. Być może jestem dziwny, ale właśnie takie mi się wydaje.
Was jest trójka, macie miotacz ognia, ja jestem sam i nie mam pancerza. Poza tym to wasza wina, że się rozdzieliliśmy, a to właśnie Altair był takim przeciwnikiem tego.
Kroganin nie chciał narazie ryzykować spotkania z wynaturzeniami, przynajmniej dopóki nie znajdzie czegoś co mogłoby mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł1995
Rennisan

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:41, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ered Wethrin
Po otwarciu drzwi ujrzeli tylko trupa.
~Cholera spóźniliśmy się~
Zamknęli drzwi a Sakura skontaktowała się z Uranem.
-To chyba sen. Obudźcie mnie jeśli tak.-
Po czym uśmiechnął się do swoich myśli.
-A tak na poważnie ktoś wie co powinniśmy teraz zrobić?-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Girion
Namiestnik Forum

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:29, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Sakura
-W porządku, wiem do czego zmierzasz. Spróbujemy jakoś do Ciebie dotrzeć. Skoro Quarianin doszedł do nas, to znaczy że ten korytarz w którym teraz leży pewnie prowadzi do poczekalni... A tak na marginesie to nas jest jeszcze czworo cały czas, nie troje.-
Sakura rozejrzała się po pomieszczeniu, jednak nie znalazła nic co by jej posunęło pomysł na najbliższe działanie.
-Zaczekaj chwilę, spróbuję połączyć się z tą Quarianką, może jeszcze żyje i ma jakieś informacje...-
Gdy rozłączyła się z Kroganinem spojrzała na resztę.
-Co o tym myślicie? Powinniśmy wrócić po niego, ale na pewno nie tą drogą którą przyszliśmy, bo z tego co pamiętam trochę tych stworów tam zostawiliśmy, a pewnie teraz zleciało się ich jeszcze więcej. Ale ten korytaż wygląda na czysty... stwór który dopadł Kala uciekł przed nami, więc myślę że przynajmniej przez chwilę ten korytarz będzie pusty. A nie wypada zostawić towarzysza w potrzebie, zwłaszcza że jeżeli Altair ma rację co do zdrady kapitana, to z miłą chęcią zobaczę jak Uran wyrywa mu nogi z tyłka...-
Po tym krótkim wywodzie spróbowała nawiązać łączność z Shalą, jednocześnie uważnie słuchając, co inni mają do powiedzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape
Barbarian

Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:13, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Samantha
Wszystko wskazywało na to że jednak przejdą się korytarzem.
-Ja tam nie mam nic przeciwko spacerowi, byle Uran trzymał łapy z dala od granatów. A na to jak rozprawia się z kapitanem nie tylko chętnie popatrzę, ale z radością mu pomogę.-wyraziła swoje zdanie i czekała czy Sakurze uda się nawiązać połączenie z Quarianką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|