Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziedzictwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vimes6




Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:21, 24 Mar 2009    Temat postu:

-No to wilczki wydają się kaszką z mleczkiem przy tym.Jaki jest plan?-Powiedział Jakob.

Zdawał sobie sprawę,że nagle mały spacerek przez las zmienił się w naszpikowaną pułapkami drogą,której końca nie widać.
Pchali się chcąc nie chcąc prosto w tereny wojenne,a z nimi zawsze jest taki problem,że nigdy nie wiadomo,gdzie się zaczynają,a,gdzie kończą.
Nawet,jeśli postanowiliby ominąć tamte okolice to mogliby trafić prosto w sam środek walki lub obozu wroga.
Potrzebowali informacji,a jedynie mieszkańcy wioski mogli ich udzielić.
Dlatego postanowił poczekać,gdy Sven poszedł zawołać karczmarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:08, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Sven głośno zakołatał w drzwi, po czym otworzył je i nie przekraczając ich głośno zapytał - Gospodarzu, można was prosić? Zaraz dało się słyszeć odpowiedź i kroki gospodarza. Sven ledwie zdołał się usunąć, tak szybko szedł usłużyć swoim gościom.
Już po chwili przed przybyszami stały kufle z piwem - przy okazji Jarpenowi zaproponowany został kolejny - już garnczek z gulaszem przesunięty na płytę i do ognia dołożono by szybciej się grzał.

Kat wyraźnie chciała coś powiedzieć, lecz zachowanie gospodarza nieco ją onieśmieliło. Poczekała więc aż ten skończy.
- Mam taką prośbę - zaczęła nieco nie pewnie, lecz zaraz odzyskała fason - potrzebna jest miotła aby ogarnąć te strużyny.
- Och, już - prawie zakrzyknął i szybko wyszedł. Wrócił po chwili i od razu poszedł strawę zamieszać by się nie przypalała. W tym czasie do izby weszła jego córka z miotłą. Gdy tylko jej wzrok spotkał się ze spojrzeniem Jakoba, spłoniła się, a zauważywszy, że zamieść ma przy Kat zrobiła się wręcz czerwona.
Podbiegła do ławy, wybełkotała coś, co prawdopodobnie miało być przeprosinami i zmiotła wszystko na bok. Zebrała strużyny i wyszła. przez cały czas twarz jej miała kolor dojrzałych owoców dzikiej róży.

Gospodarz podał ciepły gulasz z kaszą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:47, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Jerpen grzecznie podziękował za dolewkę i nim cokolwiek odpowiedział upił z kufla dwa łyki.
- To tak. Jak zjecie zbierzemy się do Agrath-ath i tam dowiemy się ile jest prawdy z tą zbliżającą się orczą armią. Jak wielkie jest miasto oraz ile ewentualnie zabrało by jej czasu dotarcia tutaj. Innymi słowy wejdziemy do środka i zrobimy rozpoznanie miasta i sytuacji. Po czym spotkamy się i uzgodnimy co dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimes6




Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:55, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-Ach dziękuję miły panie.-Powiedział Jakob,gdy gospodarz podał im strawę i piwo.Po tym jak Jerpen się odezwał odparł:
-Czyli chcesz wjechać w sam środek tego bagna.
Jerpen,ja wiem,że to krasnoludzkie miasto.Ale musimy być ostrożni,bo przecież nie chcemy wejść prosto do zajętego przez orki miasta.Trakt też może być nieprzejezdny.

Następnie wziął łyk piwa i zaczął przeżuwać strawę,którą dostał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:06, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Wykorzystawszy chwilę ciszy jaka powstała, gdy Jakob skończył mówić odezwał się gospodarz.
- Jeśli mogę się ośmielić - nieśmiało zaczął, co dosyć zabawnie wyglądało przy jego posturze - Agrath-ath to nie miasto.
- Nie miasto? - zdziwiła się bardzo Kat
- Yyy, no nie
- A co?
- Yyy, no wieś
- Wieś? Jaka wieś? - Kat była bardzo zaskoczona
- Yyy, no, ten , tego, krasnoludzka... - wyraźnie czuł się niezręcznie - to znaczy pasterska raczej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:04, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Toż to pewnikiem ni ma żadnych konstrukcji obronnych!? Jak nie po naszemu.- oburzył się krasnolud kierując słowa do gospodarza - Ale co nie zmienia faktu, że trzeba się tam dostać, by obadać sprawę - dalszą część słów kierując do siedzącej przy stronie drużyny
- A o trakt i wioskę się nie bój - powiedział do Jacoba - Krasnoludy to nie takie ułomki, by w try miga dać się najechać komukolwiek. Poza tym według mości gospodarza jeszcze trochę im to zajmie nim dotrą do Agrath-ath


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimes6




Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:15, 04 Kwi 2009    Temat postu:

-Ja wiem,że krasnoludy słabością nie grzeszą.Znam to z doświadczenia-Przerwał na chwilę,by uśmiechnąć się do Jerpena
-Ale odrobina ostrożności nie zawadzi.Poza tym czy krasnoludy się zajmują owcami?-Powiedział na wieść,że Agrath-arth to pasterska wieś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:41, 04 Kwi 2009    Temat postu:

- Toż to pewnikiem ni ma żadnych konstrukcji obronnych!? Jak nie po naszemu.- oburzył się krasnolud kierując słowa do gospodarza, który tylko bezradnie rozłożył ręce - Ale co nie zmienia faktu, że trzeba się tam dostać, by obadać sprawę - dalszą część słów kierując do siedzącej przy stronie drużyny .
-Ja wiem,że krasnoludy słabością nie grzeszą.Znam to z doświadczenia-Jakob przerwał na chwilę, by uśmiechnąć się do Jerpena - Ale odrobina ostrożności nie zawadzi.Poza tym czy krasnoludy się zajmują owcami?-Powiedział na wieść, że Agrath-arth to pasterska wieś.
- A co? Liczysz, że znajdzie się tam miejsce dla barana? - zadrwiła Kat doprowadzając Svena do śmiechu.
Gdy w końcu udało u się opanować zwrócił się do niej - Mogła byś wysforować się i obeznać się tam nim my dojdziem. Na czasie byśmy zyskali.
- Nim bym objaśniła wszystko, wy byście na miejscu byli. A on i tak sprawę by w pięć minut załatwił - powiedziała wskazując Jarpena
- To może Jarpen by... - wejście Patricka przerwało mu
- To co, pojedli? Idziemy do tego miasta? - rzucił młodzieniec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:00, 04 Kwi 2009    Temat postu:

No racja Patrick, czas nas nagli - powiedział i jednym haustem dopił kufel do końca. A wy już misek nie oblizujcie tylko też się zbierajcie. Czas nam obaczyć tą wieś - powiedział do chłopaków zbierając swoje rzeczy i ubierając plecak.
- Ile będzie za napitek? - zwracając się teraz do karczmarza

Gdy uiścił opłatę zwrócił się do Svena - Poza tym koń przyda nam się w druga stronę. Jak już dowiemy się o co chodzi ktoś będzie musiał pojechać do reszty, by opowiedzieć im o sytuacji, by jak najlepiej się przygotowali. A na ten czas przyda nam się koń wypoczęty.
- To co Katharin, ruszamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimes6




Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:07, 04 Kwi 2009    Temat postu:

-Pojedli i popili.-Odpowiedział Patrickowi Jakob.-Poza tym pewnie,że idziemy do tego miasta,bo co innego mamy do roboty.Tylko proponuję dwie rzeczy:Nie poruszajmy się traktem,tylko poboczem.A przed wejściem do miasta wejdźmy na jakiś pokryty lasami pagórek,by obejrzeć to miasto z bezpiecznej odległości.By nie skończyć jak owieczki pchające się pod nóż rzeźnika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:11, 04 Kwi 2009    Temat postu:

- Pojedli i popili - odpowiedział Jakob.
- No racja Patrick, czas nas nagli - wtrącił się krasnolud i jednym haustem dopił kufel do końca. A wy już misek nie oblizujcie tylko też się zbierajcie. Czas nam obaczyć tą wieś - powiedział do chłopaków zbierając swoje rzeczy i ubierając plecak.
- Ile będzie za napitek? - zwracając się teraz do karczmarza
- Wszystek już zapłacono - odparł mu na to

- Poza tym pewnie, że idziemy do tego miasta - w tym czasie mówił Jakob - bo co innego mamy do roboty.Tylko proponuję dwie rzeczy - nie poruszajmy się traktem, tylko poboczem, a przed wejściem do miasta wejdźmy na jakiś pokryty lasami pagórek, by obejrzeć to miasto z bezpiecznej odległości. By nie skończyć jak owieczki pchające się pod nóż rzeźnika.
- Ty nie musisz się martwić - zadrwiła Kat - barany są dłużej trzymane. Czyś ty nic nie pojął z tego co powiedziano? Nie ma żadnego miasta - Agrath-ath to wieś.
- Wieś? - zapytał zaskoczony Patrick. Chłopak nie mógł się zdecydować co bardziej go zdziwiło - to, że pomylili miasto z wsią, czy to, że Jakob zajął jego miejsce, jako obiektu drwin Kat.
- Tak, wieś. To co robimy z tym koniem? - zapytał Sven zbierając dobytek.
- Koń przyda nam się w druga stronę - odpowiedział Jarpen, wróciwszy do kompanii - Jak już dowiemy się o co chodzi ktoś będzie musiał pojechać do reszty, by opowiedzieć im o sytuacji, by jak najlepiej się przygotowali. A na ten czas przyda nam się koń wypoczęty.
- To co Katharin, ruszamy?
- Ruszamy - odpowiedziała.

Większość podróży polegała na zbliżaniu się do wzgórza, pozostała na wspinaniu się na nie. Drużyna podróżowała traktem i to nie dlatego, że odrzuciła pomysł Jakoba - teren na, którym się znaleźli wykluczał w ogóle rozważanie tego konceptu. Wzgórza, nie tylko, ale wszystkie które widzieli, tylko z rzadka porośnięte były małymi gajami, sprawiały wrażenie wielkiej niekończącej się hali. Jeśli ktoś ich wypatrywał, to prawdopodobnie zauważył ich na długo przed tym jak do wzgórz dotarli. Gdyby przy tym próbowali się skradać, to różnie na pewno by o nich pomyślano, jednak z pewnością nie jako o kompanii zdolnej do walki.

Ze szczytu dostrzegli niedużą, znajdującą się na południowym zboczu osadę. Niskie domy wykonane były z kamienia,a dachy miały kryte strzechą, którą gęsto porastał mech. Sprawiało to wrażenie jakby były domostwa zostały wykute w tym wzgórzu, albo co najmniej z niego wyrosły. Przy domach były zagrody i budynki gospodarcze, ale w odróżnieniu od ludzkich budowli, nie miały grodzonych obejść, sprawiając wrażenie jednej całości.

W pobliżu domostw, na zachód od nich znajdowały się spore skały. Wyraźnie w nich odcinało się ziejące czernią wejście do groty. Wydeptana do niej dróżka świadczyła, że jest to często odwiedzane miejsce.

Natomiast na wschód od wioski wypasane były spore stada owiec. Odległość zarówno od wioski jak i od stad na wzajem była mała - zbyt mała jak zauważył Sven.

W wiosce nie panowało poruszenie, jednak bez wątpienia już o was wiedziano.

[Minęło 2,5 godziny od opuszczenia wioski]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:31, 04 Kwi 2009    Temat postu:

- Dobra, ktoś chce przejść się do stada i wypytać tamtych, czy wszyscy chcą wybrać się do wioski ? Przypominam jak coś to jesteśmy najemnikami chcącymi się nieco rozeznać w sprawie i może pomóc. Tyle - odezwał się popatrując na każdego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimes6




Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:00, 05 Kwi 2009    Temat postu:

-Proponuję od razu iść do miasta.Może tam czegoś się w końcu dowiemy.-Powiedział trochę zamyślony Jakob.Zobaczył domostwa wyglądające raczej na krasnoludzie oraz pastwiska owiec.
Jakoś wizja krasnoludów pasterzy zawisła nad jego głową i ledwo próbował powstrzymać się od śmiechu,bo za nic w śmiecie nie mógł sobie wyobrazić krasnoluda ganiającego za jakimś baranem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:29, 07 Kwi 2009    Temat postu:

- Shallyo miej litość - jęknęła Kat. Wole nie korzystać z twoich mikstur, jeśli nie jesteś w stanie zapamiętać, że nie idziemy do, żadnego miasta - westchnęła.
- Pomijając to - zauważył Sven - ma rację. Sołtysa nie uraczysz wśród pasterzy, zwłaszcza w takiej sytuacji.
- Może Jarpen powinien iść przodem - zaproponował Patrick - żeby nas nie zaatakowali jako najeźdźców.
- Jeden lepszy od drugiego- Kat złapała się za głowę.
- Jednak to chyba Jarpen powinien mówić - zwrócił uwagę Sven - dla nich będzie bardziej swój, niż my. No i szybciej się dogada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:08, 07 Kwi 2009    Temat postu:

- Jeden lepszy od drugiego- Kat złapała się za głowę.
- Hym... policzmy ilu nas tu jest Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. Z czego dwójka to medycy,a trzeci to cyrkowiec. Taa była by to istna masakra - rozradowany powiedział do Patricka. Jednak szybko odkrztusił zasłaniając twarz ręką, by nie pokazywać utraty zębów.
- Jednak to chyba Jarpen powinien mówić - zwrócił uwagę Sven - dla nich będzie bardziej swój, niż my. No i szybciej się dogada.
- Oj Sven nie przesadzaj sądząc po twym wzroście może jednak wzięli, by Cię za mojego syna - rzucił z rozbawieniem mu się przyglądając. Po czym po lekkiej pauzie.
- No w porządku, pośmialiśmy się to teraz ruszamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin