Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziedzictwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:52, 25 Lut 2009    Temat postu:

Zmarkotniały krasnolud znów spuścił głowę do kufla widocznie nad czymś myśląc lub coś wspominając.
Po krótkiej ciszy która zapadła podniósł ponownie głowę.
- Droga do przeskoku tędy prowadzi?
Gdy usłyszał odpowiedź rzekł:
- Nie do brze się u was mości gospodarzu... Niedobrze. I wy zostajecie tutaj? Was nie rusza ta banda co tu idzie? - mówił jednocześnie przytykając kufel do ust raz po raz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:46, 26 Lut 2009    Temat postu:

Nastała cisza. Kat zadumana z wolna sączyła piwo, a Jarpen wpatrywał się w kufel, jakby pośród piany pragnął znaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania. W końcu odezwał nieco przyciszonym głosem.
- Droga do przeskoku tędy prowadzi?
- To wszytko co za wzgórzami, tam gdzie południe to Przeskok, tam gdzie wschód to mówią na te Góry Czarne, a to co majaczy przy dobrej pogodzie gdzie zachód, to będą Góry Szare. Traktów tu nima, ali w Przeskok pójść tędy można.
Krasnolud znów zamilkł, zajrzał do kufla, burknął coś pod nosem i znów zwrócił się do gospodarza.
- Nie dobrze się u was dzieje mości gospodarzu... Niedobrze - ten nic na to nie odpowiedział, tylko głową pokiwał, a krasnolud ciągnął - I wy zostajecie tutaj? Was nie rusza ta banda co tu idzie? - mówił jednocześnie tym razem już przytykając kufel do ust raz po raz.
- A gdzie mamy iść? Chałupy na plecy nie wezma, pola nie zwinę na wóz... Tu Shallya siała i tu Morr żniwa czynić będzie - zamilkł na chwilę jakby ważył nie tylko strawę, ale i słowa. Paru myśli coby tam pójść, ali my na wojaczce się nie znamy...

Po chwili drzwi do izby otworzyły się głośno skrzypiąc, a przez próg przeszedł Patrick.


Patrick i Heimar szli ku gospodzie, gdy z środkowych drzwi wyszła kobieta.
- A ty gdzie się podziewasz? - zawołała do Heimara - biegnij na łąkę i ubij gąskę panience. Ino żwawo, tyć do wieczerzy czekać nie będą.
- Już biegnę matko - odkrzyknął i zaraz pobiegł.
Patrick na te słowa zgłodniał nieco, a gdy wszedł do izby nic już poradzić na to nie mógł - zapach gulaszu zawładnął nim całkowicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:22, 26 Lut 2009    Temat postu:

Dobrze żeś już wrócił Patrick. Trzeba nam się zaraz w drogę zbierać, więc dobrze zjedz i wypij co - po czym znów zwrócił się w do gospodarza - Kiedy to Orcy przybędą do Agrath-ath? A i gdybyście przygotowali jeszcze ze dwie porcje gulaszu dla naszych przyjaciół co niebawem przybędą z wędrówki

Wyraźnie już spokojniej i z lekką trwogą w głosie mówił to. Bez cienia radości wspaniała pogodą, które jeszcze parę godzin temu gościło, gdy przybywali na te ziemie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:58, 26 Lut 2009    Temat postu:

Jak wszedł to od razu oblizał się -no no przydało by się coś w końcu zjeść...
Usadowił się przy jednym ze stołów. -A skąd tu te orki się wzięły co tak o nich prawicie, po prawdzie to być nie może? Zapytał zaciekawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly




Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:31, 26 Lut 2009    Temat postu:

Kat popatrzył znad kufla na chłopaka.
-Konia wyszczotkowałeś? Aby dobrze?
"Niech ten dureń złapie o co mi chodzi."
-A żebyśmy to wiedzieli, ten tu karczmarz też nie wie. pokrótce sprawa wygląda tak. Jakiś miejscowy zobaczył ślady orków lub orki powiedział reszcie a reszta posłała gońca do miejscowego szlachetki. Zjemy to pójdziemy do tego chłopaka rozpytać się co i jak.
Dziewczyna nie próbowała namawiać dalej chłopa do opuszczenia wsi, wiedziała, że tego nie zrobi, spróbowała czegoś innego.
-Może chociaż kobiety i dzieci poślijcie do miasta, świątynia Shaly może ich przygarnie. Niech poczekają tam aż zawierucha się skończy a i Wy będziecie spokojniejsi wiedząc, że są bezpieczni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:34, 26 Lut 2009    Temat postu:

- No no przydało by się coś w końcu zjeść... - Patrick już od progu domagał się jedzenia.
- Dobrze żeś już wrócił Patrick - krasnolud wpadł mu w słowo. Trzeba nam się zaraz w drogę zbierać, więc dobrze zjedz i wypij co - po czym znów zwrócił się w do gospodarza - Kiedy to Orcy przybędą do Agrath-ath? A i gdybyście przygotowali jeszcze ze dwie porcje gulaszu dla naszych przyjaciół co niebawem przybędą z wędrówki.
- Konia wyszczotkowałeś? Aby dobrze? - tym razem Kat, mówiąc do Patricka, wpadła w słowo Jarpenowi.
- A skąd tu te orki się wzięły co tak o nich prawicie, po prawdzie to być nie może? - zaciekawił się młodzieniec.
- A żebyśmy to wiedzieli, ten tu karczmarz też nie wie. Pokrótce sprawa wygląda tak. Jakiś miejscowy zobaczył ślady orków lub orki powiedział reszcie a reszta posłała gońca do miejscowego szlachetki. Zjemy to pójdziemy do tego chłopaka rozpytać się co i jak.
W między czasie gospodarz wyszedł do sąsiedniej izby by po chwili wrócić z garnkiem, który również umieścił na płycie. Wtedy też zwrócił się do Patricka.
- A tobie co do picia? Krasnoludzkie piwo mam, ali nasze tyż.
- Gospodarzu, - zaczęła, gdy Patrick odpowiedział - może chociaż kobiety i dzieci poślijcie do miasta, świątynia Shaly może ich przygarnie. Niech poczekają tam aż zawierucha się skończy a i Wy będziecie spokojniejsi wiedząc, że są bezpieczni.
- Niby tak - zaczął wyraźnie nieprzekonany - ali ila to będzie trwało? Dzień? Tydzień? A kiedy wiedzieliby, że to czas wracoć? I tak same posłoć? Toż to już bezpiczniej coby tu zostały...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:34, 26 Lut 2009    Temat postu:

Tak więc to kiedy Orcy przybędą do Agrath-ath? - powtórzył spokojnie pytanie nie zważając, że pierwsze zostało zignorowane

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly




Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:41, 27 Lut 2009    Temat postu:

Kat poczekała by tym razem nie przerwać krasnoludowi. Odezwała się dopiero jak odpowiedział mu karczmarz.
-Nie wiadomo ile to będzie trwało. Wyślijcie z najemnikami czy poproście o żołnierzy księcia lub strażników dróg. Dużo macie tu kobiet i dzieci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:37, 28 Lut 2009    Temat postu:

- Piwo tutejsze aleee jedną rzeczą dziwną jest że gdy wróg kroczy w strony wasze nikt z was nie zbroi się nie szykuje do bitki?Jedyne co robicie to na tyłkach siedzicie i czekacie - przyjdą czy nie przyjdą. Czyżby nie było tu u was we wsi mężów dzielnych co stawią opór wrogu? Wasze dłonie styrane pracą na polu nie sprawne są na tyle sprawne by dzierżyć topór lub chociażby łuki? zaczął zasypywać chłopa pytaniami...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:18, 01 Mar 2009    Temat postu:

- Piwo tutejsze... piwo tutejsze - Patrick mówił jakby do siebie, ale znaczenia to już nie miało, bo właśnie takie piwo dostał.
- Gospodarzu, - Kat zaczęła, gdy Patrick odpowiedział - może chociaż kobiety i dzieci poślijcie do miasta, świątynia Shally może ich przygarnie. Niech poczekają tam aż zawierucha się skończy a i Wy będziecie spokojniejsi wiedząc, że są bezpieczni.
- Niby tak - zaczął wyraźnie nieprzekonany - ali ila to będzie trwało? Dzień? Tydzień? A kiedy wiedzieliby, że to czas wracoć? I tak same posłoć? Toż to już bezpiczniej coby tu zostały...
Gospodarz ciężko westchnął.
- Tak więc to kiedy Orcy przybędą do Agrath-ath? - powtórzył spokojnie krasnolud.
- Nie wim - bezradnie rozłożył ręce - to trza krasnoludów pytać. Ja tam nawet ni wim, skąd oni wiedzą, że Orcy wrócą...
- Tak samo nie wiadomo ile to będzie trwało - wyjaśniła Kat. Wyślijcie z najemnikami czy poproście o żołnierzy księcia lub strażników dróg.
- A no tak, ali najemników to trza coby byli, coby ich nająć, a i groszem trza sypnąć. Toż tak, to lepij coby do Agrath-ath z pomocą poszli. Takoż Pańscy wojowie. A tedy uchodzić ni będzie trza.
- Dużo macie tu kobiet i dzieci?
- No.. tak kopa i dwa tuziny bedą - gospodarz zamyślił się - Nigdy nie trza było rachować - wyjaśnił.
- Piwo tutejsze aleee jedną rzeczą dziwną jest - wypalił nagle Patrick - że gdy wróg kroczy w strony wasze nikt z was nie zbroi się nie szykuje do bitki?Jedyne co robicie to na tyłkach siedzicie i czekacie - przyjdą czy nie przyjdą. Czyżby nie było tu u was we wsi mężów dzielnych co stawią opór wrogu? Wasze dłonie styrane pracą na polu nie sprawne są na tyle sprawne by dzierżyć topór lub chociażby łuki? - zaczął zasypywać chłopa pytaniami.
- Ojciec chyba za mało cię prali - Gospodarz mówił spokojnie, chociaż podniesionym nieznacznie głosem; wyraźnie się zdenerwował - bo siano we łbie jak u smarka. Niby wąs goli, a mleko pod nosem kapie i kłapie jak dziewucha. Słowo daję, gdybyście u panienki na służbie nie byli...

Gospodarz odwrócił się i poszedł zamieszać gulasz. Po chwili z sąsiedniej izby weszła dziewczyna w wieku około 14-15 lat, prawdopodobnie córka gospodarza. Garnek, który niosła ustawiła na płycie i zaraz jakby speszona uciekła z powrotem. Z owego garnka gospodarz nałożył kaszy do misek, polał sowicie gulaszem i podał Jarpenowi i Patrickowi z wetkniętymi w to łyżkami.
- Apetytu, życzę mości krasnoludzie - dodał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:20, 03 Mar 2009    Temat postu:

Krasnal buchnoł śiechem, gdy karczmarz zganił Patricka za pyszałkowate zachowanie. Humor poprawił się również na widok jadła, które przypomniało o głodzie. A wiadomo: " Głodny krasnolód, to zły krasnolód."
- Dzięki - odrzekł i zabrał się za postawioną misę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:07, 05 Mar 2009    Temat postu:

Lepiej zajmę się jedzeniem a karczmarzowi odpuszczę ten nietakt, jak oni mogą sądzić że ja komuś tu służę i do tego konia miał bym czyścic? Coś podobnego... Pomyślał Patrick a następnie wyciągną szczeniak z tobołków, zaczął jeść i przy okazji go karmić łyżką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly




Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:02, 05 Mar 2009    Temat postu:

Kat uśmiechnęła się jak karczmarz strofował młodego, kiwnęła głową na znak poparcia.
-Gospodarzu, będę wdzięczna jak po podaniu jedzenia zostawisz na samych na pewien czas, chciałabym się z Jerpenem naradzić, może wymyślimy jak Wam tu pomóc.
Zapach gulaszu pobudzał tylko jej apetyt. Popatrzyła na swoich towarzyszy. Jerpen wydawał się być rozsądnym i walecznym krasnoludem ale do towarzystwa Patricka miała obiekcje, czuła że wpędzi ich w kłopoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:35, 06 Mar 2009    Temat postu:

Krasnolud zaśmiał się radośnie acz krótko - wiadomo, gdy jedzenie na stole, nie ma czasu na żarty. Za jedzenie zabrał się również naburmuszony Patrick, od czasu do czasu podkarmiając szczeniaka.
- Gospodarzu - tymczasem odezwała się Kat - będę wdzięczna jak po podaniu jedzenia zostawisz na samych na pewien czas, chciałabym się z Jerpenem naradzić, może wymyślimy jak Wam tu pomóc.
- Niech i tak będzie - odparł - pójdę doglądnąć tej gąski dla panienki. Podszedł do drzwi, spojrzał jeszcze na Patricka, jedzącego tą samą łyżką, którą karmi psa, pokiwał z dezaprobatą głową i wyszedł do sąsiedniej izby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:17, 06 Mar 2009    Temat postu:

Masz jakieego konkretnego plana? Bo ja bym chłopa nie ruszał. Chce siedzieć, to niech siedzi. Siłą go nie ruszysz.- rzekł nie przerywając jedzenia
Po paru łyżkach milczenia i jednym pociągnięciem łyka
- Na Chłopaków też trzeba zaczekać i im co rzec. O ile już nie wpakowali się na jaką bandę ścierwa.
Po czym spojrzał z lekkim niezadowoleniem w coraz lepiej ukazujące się i nieubłagane... dno kufla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin