Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

From Ashes
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Szachownica
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:11, 19 Sty 2013    Temat postu:


Theme
Sandos jako najemnik posiadał znaczne doświadczenie w tego typu sprawach dlatego właśnie on poprowadził akcję. Poruszając się skrycie w bezpiecznej odległości od obiektu udało się wam wypatrzeć wyrwę, tak jak wspominała Purna w tylnej części obiektu w siatce znajdowała się dziura na tyle duża by można było się przez nią przecisnąć. Po cichu zsunęliście się ze zbocza, następnie podczołgaliście się pod siatkę, jak na razie wszystko przebiegało po waszej myśli. Pierwszy przez ogrodzenie przeszedł Louis, sekundy po nim Sandos i Jim, ostatnia była Purna która ubezpieczała ich z tyłu. Znaleźli się na terenie wroga tuż przy jakichś pordzewiałych kontenerach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:38, 19 Sty 2013    Temat postu:

Sandos

[link widoczny dla zalogowanych]

Całą drużyna bezpiecznie i bez przeszkód wdarła się do kryjówki zbirów, udało im się znaleźć bezpieczne schronienie wśród przerdzewiałych kontenerów. Wszyscy Siedzieli teraz cicho. Jedynie Sandos trzymał nóż w ręku gotowy do wykonania cięcia. Stał i nasłuchiwał czy ktoś się nie zbliża. Nie słysząc nikogo postanowił wejść kawałek dalej i trochę się rozejrzeć po czym ruszył w głąb.

Test na skradanie się
(9;13;9)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Sob 23:40, 19 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:14, 20 Sty 2013    Temat postu:

Jim Gibson



Przez całą drogę szedł z tyłu- wolał nie sprzeczać się z górą mięśni, która z jakichś niejasnych powodów ubzdurała sobie że dowodzi tą grupą. Podążał w milczeniu aż do dziury w ogrodzeniu, a potem razem ze wszystkimi ukrył się za kontenerem. Kiedy jednak Sandos ruszył w głąb placu z kontenerami, Gibson ruszył w drugą stronę, cicho wyminął kontenery i przyjrzał się budynkowi w poszukiwaniu jakiegoś wejścia do środka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:22, 20 Sty 2013    Temat postu:


Theme
Po przedarciu się przez ogrodzenie, oddział postanowił że najlepiej będzie gdy się rozdzielą. Louis ruszył za Jimem na zachód, medyk czuł się jak gdyby ponownie znalazł się na Bliskim Wschodzie, cicho stąpał poruszając się od osłony do osłony, udało mu się zbliżyć do ściany budynku, mijając kontenery doszedł go bardzo mocny zapach. Marines rozpoznał go momentalnie, tak pachniały zwłoki w znacznym stopniu rozkładu. - Co to za okropny smród? - Wyszeptał krzywiący się Louis. Gibson spostrzegł że jedne z kontenerów nie jest zupełnie domknięty a drzwi są lekko uchylone. W tym samym czasie Sandos wraz z Purną poruszając się przy kontenerach poczuli identyczny odór. - Trupy, dużo trupów... - Szepnęła do ucha mężczyzny dziewczyna. Nagle do ich uszu dobiegł odgłos rozmowy dochodzący z południowego wschodu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:40, 20 Sty 2013    Temat postu:

Jim Gibson



Marine dobył broni- zapach trupów zbyt dobrze był mu znany by dalej poruszać się nieuzbrojonym. Tyle, że na Bliskim Wschodzie w takich chwilach miał w rękach M4, a nie Berettę...
Gibson ostrożnie otworzył kontener, lekko otworzył usta, Louis wytrzeszczył przerażone oczy i widocznie zbladł. Z kontenera wypadło ciałko małego chłopca, ponadto cały kontener był wypełniony nagimi zwłoki w różnym stopniu rozkładu należące do osobników obu płci.
-Skurwysyny... trzeba położyć temu kres.-
Następnie ruszył dalej, korzystając z osłony, jaką zapewniały kontenery.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:52, 20 Sty 2013    Temat postu:

Sandos

Latynos wraz z czarnoskórą ostrożnie zbliżali się w kierunku odgłosów. Porozumiewawczo skinął ręką, by zaszłą ich z drugiej strony. Sandos trzymał w ręce nóż przygotowany do wbicia go mniej więcej na wysokość szyi. Następnie szybko zmienił broń na Deserta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Nie 2:53, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:08, 20 Sty 2013    Temat postu:


Theme
Poruszając się od osłony do osłony, trafili na wejście do obiektu. Nagle rozsunęły się drzwi i przed budynek wyszedł mężczyzna, na sobie miał uniform kwaki wraz z czapką, pancerz i FN SCARa przewieszonego przez ramie. Przez chwilę grzebał w kieszeni by wyjąć z niej papierosa, którego wetknął sobie w usta, następnie wziął się za próbę odpalenia, niestety zapalniczka płatała mu figle. Znajdował się dosłownie półtory metra od Gimpa i Louisa zupełnie nieświadomy ich obecności. W tym samym czasie Sandos i Purna dobyli broni białej i jak parka dzikich kotów, bezszelestnie zbliżaj się w stronę skąd dobiegał ich dźwięk. Gdy minęli płot z blachy dostrzegli dwójkę uzbrojonych facetów, oboje mieli na sobie pancerz, mundur kwaki i trzymali w pogotowiu FN SCARa, na swoje nieszczęście zajęci byli rozmową na temat nowego Strip Clubu który to podobno teraz otwarto w Phenix. Niestety żadnemu z nich nie będzie dane tam się udać. Oboje uderzyli w tym samym czasie, Sandos potężnym cięciem poderżnął gardło a Purna zamaszystym ciosem maczety pozbawiła mężczyznę głowy. W objęciach Sandosa umierający człowiek jeszcze zabulgotał, próbując coś powiedzieć jednak jedynym co wydobyło się z jego ust była krew.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:13, 20 Sty 2013    Temat postu:

Sandos

Mówiąc po cichu do Purny -Uf dobrze poszło jeszcze paru drani i będziemy ,mogli zająć to miejsce- Po czym zaczął ubierać na siebie kamizelkę zbierając przy okazji FN-SCAR-a i ewentualne magazynki do niego. Z tej pozycję obserwował teren by wypatrzeć następne cele. ewentualnie nasłuchując kolejnych dźwięków. Jeżeli nic takiego się nie dzieje wraz z Purną Przemieszczamy się w kierunku kolejnej osłony co i raz przystając i nasłuchując dźwięków rozmowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Nie 3:19, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:27, 20 Sty 2013    Temat postu:

Jim Gibson

Marine zastanawiał się tylko przez moment, po czym odłożył Berettę i sięgnął po nóż. Nie dając zbirowi nawet cienia szansy, podkradł się do niego od tyłu, poderżnął gardło i natychmiast odciągnął za kontener. Tam pośpiesznie zdjął swój hełm i wrzucił do plecaka. Z denata ściągnął pancerz i mundur i momentalnie założył na siebie. Czapkę zaciągnął jak najbardziej na twarz. Na koniec zawiesił na ramieniu FN SCARa i zwykłym krokiem udał się pod drzwi budynku.
-Zaczekaj tutaj...-
Dał cicho znać dla Louisa i starając się wyglądać naturalnie, zajrzał do środka budynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:56, 20 Sty 2013    Temat postu:


Theme
Jim szybko i profesjonalnie rozwiązał problem palenia i potwierdził w pewien sposób tezę że ono zabija, bez większych problemów przeciągnął ciało za kontener. W tym samym czasie Sandos właśnie ubierał kamizelkę, Purna przeszukiwała kieszenie denata. W chwili gdy kończył dopasowywać nowy nabytek, dziewczyna otworzyła usta jej dłoń ruszyła w kierunku broni, rozbrzmiał odgłos broni maszynowej, kule świszcząc w powietrzu szatkowały ją odrzucając z impetem do tyłu, jej ciało rozrywane przez kolejne pociski które wchodziły w nie z impetem tańczyło niczym w rytm szalonej muzyki. Sandos dostrzegł go, jakieś sześćdziesiąt metrów od nich, wyłonił się za jednego z kartonów, identyczny jak ci poprzedni. Sekundy po nim wyskoczył drugi i skierował swą broń w kierunku w którym znajdował się Sandos. W tym samym czasie Jim przebierał się w ciuchy denata, dobiegł go odgłos strzałów, ktoś walił pełną serią! Wiedział że ma mało czasu.

Cytat:
Inicjatywa: Strzelec > Purna = Ogień Ciągły (Strzelec wyrzucił 2, co oznaczało że na 12 wystrzelonych kul weszły wszystkie...)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 4:06, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:02, 20 Sty 2013    Temat postu:

Sandos

Widząc co się dzieje i że jego towarzyszka został dosłownie rozstrzelana mięśniak rzucił się za ścianę by uniknąć jej losu i z tamtej pozycji strzelał na ślepo w kierunku napastników. Nie mógł pozwolić by śmierć purny poszła na marne

Skok w bok(17;1;7)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Nie 14:03, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:09, 20 Sty 2013    Temat postu:

Jim Gibson

Gdy kończył się przebierać, usłyszał strzały, a właściwie całą serię. Ktoś docisnął spust na maksa i pruł ile fabryka dała. No cóż... Jimowi pozostało liczyć na to, że to Ci źli obrywają, a nie na odwrót.
-Nie wychylaj się. Zostań tu i likwiduj tylko pewne cele.-
Po czym bezceremonialnie chwycił karabin w dłonie, odbezpieczył go i wbiegł z nim do budynku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:37, 20 Sty 2013    Temat postu:

Theme
Sando miał sporo szczęścia to też uniknął trafienia obdzierając sobie łokieć, szybko poderwał się na nogi i wychylił się zza zasłony otwierając ogień z broni. Przeciwnicy wykorzystali czas mądrze, jeden z nich leżał na ziemi mierząc w miejsce z którego walił Sandos, kolejny wychylony strzelał zza zasłony. Wszystkie trzy strzały trafiły przeciwnika, jednak pancerz w znacznym stopniu zmniejszył obrażenia, jedynie jedna kula zdołała przejść przez pancerz i zranić wroga. Ten rozwścieczony otworzył ogień ciągły w kierunku Sandosa. Kule z hukiem uderzały w budynek, kilka przeleciało nad głową wychylającego się mężczyzny. Kolejny wykonał pojedynczy strzał który trafił Sandosa w tors, na szczęście kamizelka zmniejszyła siłę pocisku. Wróg liczył na kolejny strzał jednak stało się coś nie oczekiwanego, nabój eksplodował wewnątrz karabiny, tym samym niszcząc tą broń. W tym samym czasie, Jim wbiegł do budynku, natrafił tam na zamknięte drzwi, prowadzące do dalszej części kompleksu. Spostrzegł panel na dłoń, wiedział że i tak nie ma po co jej tam przykładać, nagle rozbrzmiał alarm. (Theme)Gibson spostrzegł że zaczęła opuszczać się stalowa osłona mająca na celu zabezpieczenie rozsuwanych drzwi...

Outcome:
Strzelec - 1lekka rana, 2 draśnięcia
Sandos - 1lekka rana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 4:39, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:02, 20 Sty 2013    Temat postu:

Jim Gibson

Widząc, że nie ma co nawet próbować przejść przez drzwi, wybiegł na zewnątrz i ruszył biegiem w kierunku budynku z dziwną kopułą. Starał się przy tym nie biec wprost w kierunku, skąd dochodziły strzały...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:06, 20 Sty 2013    Temat postu:

Sandos

Latynos oberwał. Na szczęście kamizelka którą założył zredukowała nieco obrażenia, syknął jedynie trochę z bólu, zacisnął zęby i wypruł ogniem ciągłym w kierunku napastników mówiąc jakieś słowa, niestety nikt nie był w stanie zrozumieć co tak naprawdę powiedział. Był zdeterminowany zabić tych skurwieli.

Odporność na ból (7;20;7)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Nie 14:08, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Szachownica Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin