Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Divide et impera...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ciniak
Efia de Bardorff
Efia de Bardorff



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkie Królestwo Brytyjskie Królowej Elżbiety
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:25, 23 Paź 2011    Temat postu:

Sven

Sven zauważywszy ilość pojazdów mechanicznych przed barem uśmiechnął się w myślach. Szczególną uwagę zwrócił na 3 motocykle.
Minął drzwi i ruszył prosto w kierunku baru nie zwracając większej uwagi na nikogo.
Rana nie krwawiła mocno, jednakże krew jego ostatniego "współtowarzysza" zabrudziła większość płaszcza i teraz jeszcze jej ostatki skapywały na podłogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:46, 23 Paź 2011    Temat postu:

Co prawda barman Bill skierował swoje pytanie do Nathana, jednak nim ten zdołał choćby otworzyć usta, nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak pojawił się koło Maxa niepozorny Nathel i odezwał się pierwszy:
-Bandaże... Czy macie tu jakieś bandaże? Za chwilę będziemy mieli tu rannego-
Po czym nie zważając na reakcję innych usiadł przy jednym z wolnych stolików. Sarifa nieco zdziwiona spytała:
-Skąd to niby wiesz?-
Chwilę potem do baru wkroczył pokrwawiony Sven i nie zaszczycając nikogo spojrzeniem ruszył w stronę baru. Gangersi zamilkli, tak samo Jimmy i Carlson, którzy odruchowo sięgnęli po broń i chociaż jej ostatecznie nie dobyli, twarze mieli spięte. Bill głośno przełknął ślinę, po czym zastąpił drogę Svenowi i zapytał:
-Czy życzy Pan sobie czegoś?-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciniak
Efia de Bardorff
Efia de Bardorff



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkie Królestwo Brytyjskie Królowej Elżbiety
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:50, 23 Paź 2011    Temat postu:

Sven

-Łazienki, trochę wody - mruknął Sven
Z politowaniem popatrzył się na dwójkę stojącą za barem.
Omiótł wzrokiem bar i szybko namierzył właścicieli motocykli.
Zobaczył również kogoś, kogo się nie spodziewał.
-Czerwonoskóra?
Może być ciekawie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ciniak dnia Nie 20:57, 23 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmen




Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:33, 23 Paź 2011    Temat postu:

Sarifa wbiła w Svena ostre spojrzenie mówiące jasno "Dotknij mnie, a urwę ci jaja", Czuła się nieswojo w tym całym coraz ciekawszym męskim towarzystwie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmen dnia Nie 21:35, 23 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:40, 23 Paź 2011    Temat postu:

Mad Max
Theme
- Co robimy? - Sarifa patrzyła na niego jak mała zagubiona wśród mężczyzn dziewczynka. Max pewnie objął ją ramieniem, po czym spoglądając w oczy odparł. - Odsapniemy tu trochę by silnik przestygł, nie chcę ryzykować przegrzania na tej patelni. Następnie ruszymy w dalszą drogę, warto by zaczepić o ruiny miasteczek o których wspominał Bill, może udało by się znaleźć trochę wartościowych gratów.- Dokończył kwestię której nawet nie zdołało zakłócić pojawienie się pokrwawionego obcego, którego obrzucił spojrzeniem typu "Nie myśl że ja się ciebie kurwa boje". Dostrzegł jakim to spojrzeniem obdarzył Indiankę obcy. Max rzucił mu krzywe spojrzenie coś w stylu "Nawet o tym nie myśl" po odszedł z Sarifą do wolnego stolika gdzie polecił jej by usiadła, słowa wypowiedział takim tonem że jakikolwiek sprzeciw mógł zostać bardzo źle zrozumiany. Po czym sam przysiadł tuż przy niej i odpowiedział pewnym siebie głosem. - Nie ma powodu do obaw, nie takich się już w życiu naoglądałem... -


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 21:54, 23 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmen




Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 23 Paź 2011    Temat postu:

Sarifa


Indianka bez zbytecznych emocji usiadła z Mad Maxem. Chyba przyzwyczaiła się już do jego tonu, który brzmiał, jakby był panem wszystkich i wszystkiego co żyje i chodzi po Ziemii. Może czuł się za nią odpowiedzialny i przechwycił rolę opiekuna? Nie mniej czuła się przy nim w miarę bezpiecznie, jednak sama też nie zawahałaby się użyć aktywnej obrony swojej osoby.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmen dnia Nie 21:55, 23 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:15, 23 Paź 2011    Temat postu:

Barman przez chwilę wpatrywał się w Svena, po chwili Max i Sarifa usiedli przy jednym ze stolików, zostawiając biednego Billa sam na sam z zakrwawioną postacią...
-Ach tak... woda, łazienka... tam za drzwiami.-
Wskazał na drzwiczki obok, które istotnie prowadziły do niewielkiego pomieszczenia z ubikacją i zlewem. Drzwi dało się zablokować od środka, jak to przystało na toaletę.

* * *

Theme
Zaraz po wejściu Svena do toalety dało się słyszeć odgłos zbliżających się pojazdów. Sarifa, która usiadła blisko okna, zdołała ujrzeć chmurę pyłu, oraz około siedmiu motocyklów. Zatrzymali się przed barem...
Jimmy przezornie sięgnął po śrutówkę, którą miał przewieszoną przez plecy, jednak nim mu się to udało, huknął strzał i padł na ziemię w kałuży krwi... to jeden z siedzących pod ścianą gangerów strzelił do niego z dobytego Glocka. Wszyscy trzej mieli już broń dawno na wierzchu -pierwszy ma Glocka 17 i celuje w barmana i ochroniarzy, drugi ma Ingrama skierowanego w faceta z neseserem, trzeci ma obrzyna i obserwuje z podniesioną bronią Maxa, Sarifę, Nathana i Nathela.
Nim jednak ktoś z zewnątrz wbiegł do środka, Carlson (drugi ochroniarz), szybkim ruchem ręki pociągnął za niewielką dźwignię która znajdowała się przy drzwiach do wejścia na zaplecze- dało się słyszeć dość głośny stuk metalu o metal przy drzwiach. Zaraz potem ktoś z zewnątrz pociągnął za klamkę, ale te nie ustąpiły.
Carlson próbował po swoim numerze uciec na zaplecze, ale został trafiony w biegu i padł obok swojego kompana... Ganger z nieskrywaną irytacją wycelował spluwę w Billa i wycedził:
-Otwórz te pieprzone drzwi, bo nic z tego miejsca nie zostanie. A pan, panie Sanderson, pójdzie z nami...-
Facet z neseserem pobladł jak papier, ale się nie ruszył...
Ganger z obrzynem (i paskudną szramą na twarzy) odezwał się chrapliwym głosem:
-Hej, Brad, weźmy też tą małą... i indiankę.-
Wykrzywił twarz w podłym uśmiechu...

* * *



MM- Mad Max
S- Sarifa
Sv- Sven
Nn- Nathan
Nl- Nathel
B- Bill
F- Facet z neseserem
D- Dziewczyna
C- Carlson
J- Jimmy
G- Ganger

Niebieski kawałek ściany- okno (zakratowane), o wymiarach 0,5m szerokośćx1m wysokość, mniej więcej metr nad ziemią...

* * *

Na zewnątrz panuje wrzawa, ktoś próbuje wyłamać drzwi,na razie jednak z mizernym skutkiem. Ganger powtórzył do Billa:
-Otwórz. Drzwi.-
Bill spojrzał na swoich byłych ochroniarzy i ciarki przebiegły mu po plecach... z rezygnacją powoli zrobił pierwszy krok w kierunku drzwi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:22, 24 Paź 2011    Temat postu:

Mad Max
Theme
Max który pozostawał czujny widział jak pomocnik dobywa broni, strzał gangera... - Zdecydowanie za wolno... Ocenił akcję Max który już w tej chwili przewracał stół i kryjąc się za nim wraz z dziewczyną którą boleśnie acz koniecznie pociągnął za sobą tak że ta wylądowała na nim. - Nie dobrze, bardzo nie dobrze czas na naszą niekorzyść... - Ocenił sytuacje, po czym trzymając w objęciach dziewczynę odwarkną do niej metalicznym głosem. - Nie podnoś się... - mówiąc to trzymał ją w objęciu ramion leżąc na boku tak że plecami stanowił kolejną barierę jaką musiały by przebyć kule aby ją zranić. - Nie odrywaj się od podłogi a wyjdziesz z tego cało... - Powiedział dobywszy noża... - Trzech ze znaczną przewagą, spluwy, jakieś 15 metrów, daleko, kurwa, okno, dziewczyna -
Wiedział że nie mogą tam zostać.. - Musimy ruszyć stół, zbyt blisko okna jesteśmy, zostawaj nisko... Szepnął jej do ucha po czym zaczął pchać go zaciskając zęby i odpychając się nogami... - Pomóż mi... - Odparł do niej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Pon 0:26, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciniak
Efia de Bardorff
Efia de Bardorff



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkie Królestwo Brytyjskie Królowej Elżbiety
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:57, 24 Paź 2011    Temat postu:

Sven

Theme

-Ja pierdolę. Znowu?
Sven z poirytowaniem pociągnął z piersiówki, którą jeszcze chwilę temu polewał swą ranę. Rzucił plecak w kąt łazienki i przyjrzał się lustru.
-Nawet nie dadzą zapalić w spokoju.
{Huk opadającego stołu.}
Złapał delikatnie jeden z nożyków.
-Dziś Twój wielki dzień. - pomyślał pieszczotliwie myśląc o błyszczącym kawałku metalu trzymanym w dłoni.
Trzymając w lewym ręku nóż, a w prawej dwa nożyki(jeden przygotowany do rzuty, drugi natomiast schowany w dłoni) wyjrzał przez szparę w drzwiach.
-Stojący, nieruchomy cel. Rewelacja.
Po krótkim celowaniu pierwszy nożyk leci w kierunku gardła najbliższego wroga.
Natychmiast po tym sprintem jak najbardziej skulony Sven rzuca się w kierunku swoich ofiar.
Lewa ręka uzbrojona w nóż trzymany ostrzem na zewnątrz, lewa natomiast w nożyk wystający z zaciśniętych knykci.
-Lata cennego treningu nigdy się nie zmarnują.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ciniak dnia Pon 1:02, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmen




Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:04, 24 Paź 2011    Temat postu:

Sarifa

Indianka kuląc się za plecami Mad Maxa przeklinała w myślach wszystkich swoich bogów. Co ją napadło żeby zostawić broń w aucie? Tak czy inaczej żywa tarcza obok niej najwyraźniej polubiła ją na tyle żeby ją chronić... Cóż, nie zamierzała się sprzeciwiać i narażać na kontakty z napastnikami, nie mając w rekach nic, co gwarantowałoby jej bezpieczeństwo. Za radami swojego obrońcy, trzymając się jak to określił "nisko", Sarifa pomagała mu w mocowaniu się ze stołem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmen dnia Pon 14:15, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:18, 24 Paź 2011    Temat postu:

Nathan Drake
Zanim Nathan zdążył cokolwiek zamówić bandyci mu na to nie pozwolili, co bardzo wkurzyło Nathana gdyż długo czekał na swoją kolejkę. Szybkim susem ruszył w kierunku najbliższego stołu, wywalając go w tak by zapewnił mu osłonę przed innymi. jednym ruchem dobył snajperkę i przykucnięty rozpoczął swoje snajperskie strzały w stronę nieprzyjaciół. Gdyby osłony były za słabe zmienia je dość szybko na inne robiąc to samo z innymi stołami oddając celne strzały do nieprzyjaciół, najlepiej w głowę bądź okolice serca czy płuc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agarwaen




Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:04, 24 Paź 2011    Temat postu:

Nathel
Pierwszy strzał natychmiastowo zmotywował chłopca do działania. Już chwycił za gword, już miał wstać, już miał rzucić się na napastników...
-Nie... - usłyszał, po czym zastygł w bezruchu.
Spojrzał na siedzącą obok niego Silith. Ta wykonywała wolne, acz stanowcze poziome ruchy głową.
-Nie... - usłyszał ponownie gdzieś w głębi swojego umysłu.
Westchnął cicho i odstawił drąg na miejsce. Niezbadane są wyroki bogini...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agarwaen dnia Pon 17:05, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:46, 24 Paź 2011    Temat postu:

Zajebisty Theme!!!

Wszystko wydarzyło się dosłownie w mgnieniu oka. Karty zostały wyłożone na stół, gangerom stawiono opór...

Mad Max w mgnieniu oka chwycił stół i przewrócił go tworząc osłonę przed gangerami. Jeden z gangerów momentalnie posłał w jego kierunku ścianę z ołowiu krótką serią z Ingrama. Max zaliczył co prawda jedną kulkę podczas tego manewru, jednak cały czas leżąc za stołem zasłaniał własnym ciałem Sarifę. Ganger posłał w nich drugą serię, kilka kul rykoszetowało, większość zatrzymał blat stołu, jednak mimo osłony Mad Max zaliczył jeszcze dwa niegroźne, acz piekące draśnięcia. Jednak dzięki jego poświęceniu Sarifa nie doznała najmiejszych obrażeń.
Nathan, nie pomny na to że stoi w odsłoniętym miejscu, a do każdego pobliskiego stołu ma przynajmniej cztery metry do przebiegnięcia, rzucił się za któryś z nich. I zrobił to, mimo że stał blisko gangera z dobytym obrzynem. I niestety, tak jak by można to przewidzieć, w połowie drogi dostał postrzał w lewe udo, po czym zwalił się na ziemię (ciężka rana).
Niemal w tym samym czasie, wykorzystując zamieszanie które już powstało, z toalety wypadł Sven, który rzucił nożem prosto w gardło gangera, całkowicie się tego nie spodziewającego...
Ganger złapał się za szyję, a między palcami poleciały mu obfite strużki krwi. Glock wypadł mu z ręki.
Sven rzucił się z nożem na drugiego gangera, jednak nie był dość szybki. Ganger z ingramem zauważył go w samą porę, wycelował w niego z broni i z lekką paniką wdusił spust do oporu... Usłyszał ciche kliknięcie, i nic poza tym... zaraz potem ujrzał połyskujące ostrze w ręce biegnącego w jego stronę Svena, zasłonił się ręką, zamknął oczy, ale na niewiele to się zdało w tej sytuacji.
Ostatni z gangerów, stając przodem do Nathana, nie widział jak Sven masakruje dwóch jego kompanów. Z parszywym uśmiechem podszedł do rannego Nathana by dobić go drugim strzałem, jednak nim udało mu się to zrobić, padł kolejny strzał, a za nim następny i następny. Ganger złapał się za rosnącą czerwoną plamę na swojej klatce piersiowej, po czym padł i się już nie podniósł.
Osobą która strzelała był facet z neseserem (nazwany przez gangerów Sanderson), który teraz stał z wyciągniętą ręką, w której trzymał Sig-Sauera...
Wszyscy trzej gangerzy nie żyją, na zewnątrz cały czas się kotłuje. Ktoś przy drzwiach zawołał:
-Hej Brad! Co się tam ku*wa dzieje? Otwórz nam te cholerne drzwi!-
Korzystając z okazji, barman Bill schował się za ladę barową... Nathel, który postanowił pójść za radą Bogini Silith i nie ruszać się z miejsca, nie ucierpiał, mimo że jedna z kul przeleciała o jakieś 20 cm od niego.

* * *

Odniesione obrażenia:
Mad Max- 1 lekka rana (lewe ramię), 2 draśnięcia (plecy)
Nathan- 1 ciężka rana (lewa noga-udo tak konkretnie. Radzę opatrzyć. Ponieważ pocisk był śrutowy, rana jest ciężka, bo bardzo rozległa, ale na szczęście tętnica i kość udowa są całe.)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Wto 1:20, 25 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:24, 24 Paź 2011    Temat postu:

Mad Max i Sarifa
Theme
- Pestki, dziwki nie naboje... - Pomyślał gdy dostał po raz pierwszy. obrywając i zaciskając zęby. - Kurwaaa!!! - Wytrzeszczył oczy gdy oberwał znów. - Ktoś chyba naprawdę jest na mnie bardzo zły... Boże...!- Gdy się uspokoiło na moment, podał dłoń Indiance i wskazał obolały dłonią w kierunku baru. - Szybko tam za ladę nim zaczną w nas ładować! - Sarifa długo się nie zastanawiając poderwała się o własnych siłach i oboje z Maxem schronili się za barem - Co Ci do jasnej cholery odbiło? - zapytała patrząc surowo na Mad Maxa - Bardziej nadstawić tyłka już nie można było? - była jednocześnie zła i zadowolona jego o dziwo wspaniałomyślnym zachowaniem - Potrzebujesz opatrunku - Max odebrał dla trupa strzelbę, sprawdził czy działa i czy nieboszczyk nie miał dodatkowej amunicji. - Nie jest aż tak źle.. Kurwa! - wykrzywił twarz z bólu łapiąc się za ramie. - ... Nie przeszła, kuźwa siedzi mi w ramieniu, wyjmiesz mi ją jak to się już skończy...? - Spojrzał na nią wzrokiem takim jakiego nie widziała nigdy do tej pory, było w nim spojrzenie małego chłopca który wycierpiał naprawdę w swoim życiu bardzo dużo. - Wyjmę ale będziesz siedział cicho i nie wiercił się... - Indianka patrzyła na niego z dziwnym zainteresowaniem, facet który przed chwilą był gotów podbić świat patrzył na nią oczami niczym kociak z kreskówki. Dotknęła lekko jego rany na ramieniu. Max sykną z bólu, czując się nieswojo odparł - Emh.. Emh... dobrze jednak jeszcze nie czas na to... Tam na zewnątrz nadal się od nich kłębi... Tu będziesz bezpieczna nie ruszaj się... "Proszę" - Te ostatnie słowo którego nie używał od dawna z dziwnym ni to jękiem przeszło mu przez gardło. Szybko zajął się sprawdzeniem czy broń jest rzeczywiście sprawna, albowiem nie chciał by spotkała go przykra niespodzianka w chwili ostatecznej konfrontacji. - Dobrze... - mruknęła Sarifa przyglądając się jego twarzy, czy tylko nosił maskę twardego faceta?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Pon 20:28, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agarwaen




Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:55, 24 Paź 2011    Temat postu:

Nathel
Gdy było już po wszystkim wstał i skłonił się nisko Jedynej. Obdarzył ją przy tym niezwykłym uśmiechem szczęśliwego kochanka, którego wierne podążanie za swoją wybranką było sowicie wynagradzane. Przecież nie inaczej było tym razem. Chłopak ślepo zaufał swojej imaginacji wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Słusznie z resztą, jak widać.
Kiedy Mad Max biegał po pomieszczeniu, młodzieniec wodził wzrokiem za oddalającą się zjawą. Ta, przenikając wpierw przez ladę, zniknęła za drzwiami do zaplecza.
-Gospodarzu, ile te drzwi mogą wytrzymać? I czy jest stąd jakieś inne wyjście? – zapytał, wskazując na miejsce, do którego udała się jego patronka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agarwaen dnia Pon 20:55, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin