Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Akt II: Piaski Ofiru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Sesja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:01, 13 Lis 2017    Temat postu:

Przeniesienie wszystkiego i rozłożenie obozu poszło zadziwiająco sprawnie. Skorri zafascynowany patrzył jak kawałki płótna, lin i połamane deski przekształcają się w prowizoryczne, ale jednak namioty. Sam nie potrafiłby zrobić czegoś takiego, jednak to nie nieudolność ściągnęła na niego wrogie spojrzenia pozostałych rozbitków. Nie sposób było nie zauważyć, że ich nienawiść do Ofirczyków objęła także stroje oprawców. Skald natomiast nie widział nic złego w noszeniu pustynnego stroju na pustyni i nic sobie nie robił z kierowanej w jego stronę niechęci.
Spokojnie zjadł przypadające na niego racje i wypił swój przydział wody, przywłaszczył sobie także jeden z kocy, by uchronić się przed przejmującym zimnem. Do pełnienia warty się nie zgłosił, nie widział takiej potrzeby, ale jeśli Einar mu jakąś przydzielił zamierzał wypełnić swój obowiązek.
Ułożył się na piasku koło ogniska, plecami do płomieni, uznając że tu będzie mu cieplej niż w namiocie. Mimo pieczenia zaczerwienionej skóry nie miał problemu z zaśnięciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:55, 16 Lis 2017    Temat postu:

Po krótkim namyśle wyspiarze stwierdzili że słowa Einara rzeczywiście mają sens i Ofirskie łachy mogły by zostać wykorzystane przy okazji jako fortel.
Na pytanie o miejsce położenia wszyscy przyjęli marsowe miny, jedynie Obasi stwierdził że poruszając się wybrzeżem na wschód bądź na zachód prędzej czy później powinni natrafić na osadę bądź miasteczko. Po krótkich rozmowach i wspomnieniach o odległej ojczyźnie, pozostawionych rodzinach mężczyźni szybko zapadli w sen, jednie wartownicy bacznie obserwowali okolicę. Noc była spokojna. Einar ze względu na szacunek został pominięty podczas warty, Skorri i Obasi ze względu na zły stan zdrowia bądź też mizerny wygląd.

***

Theme

Ciało Ollego owinięte w płótno trawiły płonie, nieboszczyk otrzymał na miarę możliwości godny pochówek, tratwę szybko porwał morski prąd i wyniósł w dal na ocean. Panował półmrok, mężczyźni spoglądali w milczeniu na niknące na horyzoncie światełko. Powoli wstał świt i robiło się coraz widniej. Einar i Skorri nie byli wstanie sobie przypomnieć kiedy tak dobrze im się ostatnio spało, byli wypoczęci i gotowi na wyzwania jakie miał im przynieść nowy dzień, nawet Obasi wyglądał znacznie lepiej niż poprzedniego dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:57, 19 Lis 2017    Temat postu:

Noc przebiegła spokojnie i mimo bardzo wczesnej pobudki, Einar pierwszy raz od dawna poczuł się naprawdę wypoczęty. Pożegnanie Ollego również przebiegło bez zakłóceń i po dłuższej chwili tratwa ze zwłokami zniknęła rozbitkom z oczu. Powoli wstawał świt, Einar postanowił więc nie tracić czasu, pozostawał tylko jeden problem - w którą stronę się udać? Einar rozważał słowa Obasiego poprzedniego wieczoru, szybko jednak zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie w żaden sposób ocenić, jaki kierunek marszu powinni obrać. Zgadzał się, że należy iść wzdłuż wybrzeża, a wejście wgłąb pustyni równałoby się samobójstwu.
Wschód czy zachód? Równie dobrze mógłby rzucić monetą...
-Ruszamy na zachód.- Powiedział do reszty. -Przynajmniej przez pierwsze kilka godzin słońce nie będzie nam świecić po oczach.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:18, 07 Gru 2017    Temat postu:

Theme
Minęło kilka godzin od czasu jak banda opuściła zatokę i wyruszyła na zachód. Wolni mężczyźni pod przywództwem Einara maszerowali z nadzieją że wkrótce natrafią na miasteczko czy też przynajmniej osadę. Od strony oceanu wiała przyjemna bryza która pozwalała lepiej znosić rosnącą temperaturę. Mijali wydmę za wydmą, krajobraz wokół był doszczętnie pozbawiony życia a dostępu do słonej wody broniły strome klify.

Zaczęło dochodzić południe a upał doskwierał niezmiernie, Skorri po wdrapaniu się na piaskową wyspę dostrzegł w oddali osadę rybacką, położoną w niewielkiej zatoce. Domy wyglądały na prymitywne wykonane z brązowej wypalonej przez słońce gliny, dachy miały zrobione z trzciny, pośrodku kilkudziesięciu zabudowań dało się dostrzec studnie. Nad morzem znajdowała się niewielka przystań, nie było tam jednak łodzi. Te zapewne w tej chwili znajdowały się gdzieś na morzu. Miedzy chałupami krzątały się głównie kobiety odziane w długie białe szaty i nagie dzieci. Wojownicy spoglądali na osad z zainteresowaniem, tak jak wilk spogląda na owieczkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Czw 0:18, 07 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:43, 11 Gru 2017    Temat postu:

Przez kilka godzin marszu rozbitkowie nie natknęli się na żadne oznaki życia. Słońce paliło niemiłosiernie i Einar zaczął się już zastanawiać, czy nie zarządzić kilkugodzinnego postoju, nagle jednak w oddali ukazała się niewielka osada. Wyglądało na to, że w wśród zabudowań kręcą się głównie kobiety i dzieci - twarze pozostałych rozbitków krzyczały wręcz "łatwy łup, na co czekamy"? Einar uznał jednak, że atak w tej chwili niekoniecznie jest najlepszym pomysłem.

-Wiem, o czym myślicie, ale powinniśmy raczej zaczekać do wieczora, aż łodzie wrócą z połowu. Jeśli zaatakujemy teraz, istnieje zbyt duże ryzyko, że rybacy zorientują się, co się dzieje i uciekną. A bez łodzi nie damy rady dotrzeć do innej wioski, na pustyni osady raczej nie leżą blisko siebie.-
Przerwał na chwilę, dając możliwość wypowiedzenia się innym, jeżeli ktoś miał inny pogląd na tę sprawę.
-Rozbijmy namiot, by schować się przed słońcem i poczekajmy do zmroku. Ci ludzie raczej nie spodziewają się ataku, dopadniemy ich we śnie i z łatwością zwyciężymy.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:45, 11 Gru 2017    Temat postu:

Wyspany i w pełni sił Skorri był gotowy by rozpocząć kolejny dzień na pustyni. Pogrzebowi Ollego przyglądał się bez większego zainteresowania. Czy godne pożegnanie akurat tego jednego mężczyzny miało znaczenie w obliczu dziesiątek ciał, które zostały pod pokładem na wpół zatopionej galery, rybom na pożarcie? Jego zdaniem nie. Odczekał cierpliwie, aż wszystko się skończy i będą mogli ruszyć w drogę.

Słońce paliło niemiłosiernie, poparzona skóra zaczynała się łuszczyć, co było widać na wynędzniałej twarzy urodziwego niegdyś mężczyzny, nie przeszkadzało mu to jednak maszerować. Mimo cherlawego wyglądu, który pozwolił mu uniknąć warty, wcale nie wlókł się na końcu pochodu, wręcz przeciwnie, to on jako pierwszy dostrzegł nadbrzeżną osadę. Pokazał ją palcem potem odwrócił się do reszty i spoglądając na Einara pytającym wzrokiem, wymownie przeciągnął palcem po gardle.

Tak on również zaliczał się w poczet tych, którzy uważali, że zaatakować należy od razu. Kobiety i dzieci nie powinny stawić większego oporu z łatwością je wyrżną i przejmą studnie oraz zapasy, ukryją ciała, pochowają się w domach, a wieczorem kiedy mężczyźni wrócą z połowów i podejdą, by sprawdzić dlaczego rodziny nie wyszły ich przywitać ich również dopadną. Einar był jednak innego zdania, chciał zaczekać do zmroku. Skorri nie oponował, zabijanie śpiących powinno być nawet łatwiejsze. Oby tylko w wiosce nie było psów. Te mogłyby ich wyczuć i zepsuć wszystko swoim szczekaniem. Nic jednak nie powiedział, skinął tylko głową na znak, że postąpi zgodnie z wolą przywódcy wyznaczonego przez samego Odyna.

Dawniej pewnie nalegałby żeby jakoś się z mieszkańcami dogadać, przekonać ich do siebie, ale teraz nie był już tym samym nędznym tchórzem co kiedyś, tym razem postąpi jak na mieszkańca Skellige przystało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:23, 13 Gru 2017    Temat postu:

Wojownicy przyjęli decyzje nie ukrywając lekkiego zawodu, wyrażały to ich zniecierpliwione twarze. Po mimo tego co dyktowało serce, rozum dostrzegł zalety planu Einara. Mężczyźni nie próżnując szybko rozbili prowizoryczny namiot który dodatkowo zamaskowali piaskiem aby był trudniejszy do wykrycia.

Po kilku godzinach Obasi wyglądał na wyjątkowo niezadowolonego z powodu planu ataku na osadę. Większość zebranych w grupę mężczyzn również nie żywiła sympatii ani zaufania w stosunku do czarnoskórego, jednak ci byli wyraźnie zajęci własnymi myślami bądź odpoczywali.

Co jakiś czas ktoś sprawdzał sytuacje w osadzie, jednak ta pozostawała jak na razie bez zmian. Czarnoskóry wykorzystując to że Einar zapadł w drzemkę zbliżył się do Skorriego i postanowił przeciągnąć go na swoją stronę.

- Nie jesteś taki jak oni, chłopcze możesz się wycofać nim będzie za późno, odwróć ich uwagę a ja wymknę się do wioski ostrzegę mieszkańców. Dzięki temu ocalimy życie wielu niewinnych ludzi. Atakując ich nie będziecie lepsi od ludzi którzy nas pojmali. - Szeptał do ucha Skorriego Obasi.

W tym samym czasie do osady powróciło kilkadziesiąt niewielkich łodzi wykonanych z czegoś co wyglądało na trzcinę. Mężczyźni szybko wzięli się za rozładunek i rozeszli po prymitywnych domostwach, powoli zaczynał zbliżać się zachód słońca, to schodziło coraz niżej na horyzoncie przybierając coraz to bardziej czerwoną barwę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:07, 16 Gru 2017    Temat postu:

Kąciki ust Skorriego uniosły się w górę w tajemniczym uśmiechu, zupełnie jakby mężczyzna znał jakiś sekret, którego Obasi nie był w stanie pojąć. Starzec przemawiał do chłopca, ale ten nie mógł mu odpowiedzieć. Odyn miał rację, chłopiec umarł, to kim był i w co wierzył rozpadło się na kawałki, zostało skruszone przez codzienną gehennę i uderzenia bata. Ale to nie był koniec! Pogrążony we własnym świecie chudzielec zdołał poskładać odłamki w nową całość. Wreszcie był w stanie stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością i zaakceptować ją taką jaką była zawsze, a nie taką jaką chciał ją widzieć. Prawda była taka, że w życiu liczyła się jedynie siła, nie ważne mięśni, pieniędzy, czy wpływów, to silni ustalali reguły według swojego uznania, a słabi musieli się dostosować. Mogli to albo zaakceptować, albo dalej żyć w ułudzie pocieszając się poczuciem moralnej wyższości. Zrozumiawszy to Skorri wyzbył się gniewu, być może kiedyś odkryje go w sobie na nowo i słowa boga okażą się prawdziwe, ale w tej chwili nie był w stanie nienawidzić nawet swoich oprawców.

- Nie jesteśmy lepsi.- powiedział kompletnie nie przejmując się tym, że inni bez problemu mogą go usłyszeć. –Jesteśmy tacy sami.- kontynuował jakby tłumaczył coś dziecku. –Wszyscy jesteśmy tacy sami.- teraz mówił już na tyle głośno by wszyscy mogli go usłyszeć. Jeśli Obasi miał nadzieję, że oto właśnie lekko pomylony towarzysz podróży zaczyna wprowadzać jego plan w życie to grubo się mylił. –Obasi jest jednym z nas! Jego czyny to potwierdzą.- Skorri ogłosił z mocą kładąc przyjacielsko dłoń na ramieniu starego człowieka i przekierowując na nieszczęśnika całą uwagę zabranych. Z zewnątrz całość wyglądała tak jakby Obasi doświadczając nieprzychylnych spojrzeń wyspiarzy poczuł się gorszy i wyżalił się koledze z galerniczej ławy, który to z kolei postanowił go pocieszyć i wesprzeć na forum grupy. Było to działanie bezlitosne i całkowicie zamierzone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:39, 06 Sty 2018    Temat postu:

Wyspiarze nie byli zachwyceni planem Einara, nawet Skorri był zdecydowany atakować natychmiast. Na szczęście jednak Einar nie musiał długo przekonywać towarzyszy do słuszności swojej decyzji i już po chwili wyspiarze skonstruowali prowizoryczny namiot, który dodatkowo zamaskowali piaskiem.

Einar starał się czuwać z innymi, jednak w końcu zmorzył go sen. Żeglarzowi nie dane było jednak zaznać dłuższego odpoczynku, gdyż po pewnym czasie obudziły go słowa Skorriego.
-Wszyscy jesteśmy tacy sami.-
-Ki diabeł?- Pomyślał Einar. Przecierając zaspane oczy zobaczył, że Skald mówi do stojącego tuż obok niego Obasiego.
-Obasi jest jednym z nas! Jego czyny to potwierdzą.-

Einar nie miał pojęcia, o co chodzi w tej konwersacji, ale Skorri, mówiąc podniesionym głosem, skierował na Obasiego (celowo lub nie) uwagę pozostałych rozbitków. Żeglarzowi nie pozostało nic innego, jak zaczekać na reakcję czarnoskórego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:04, 06 Sty 2018    Temat postu:

Obasi nie mając innego wyjścia w uległym geście zwrócił spojrzenie w dół i potwierdził swój udział w planowanym ataku na osadę. Obecni wokół wojownicy jedynie potwierdzili to skinieniem głowy, w ich oczach było można dostrzec rosnące zniecierpliwienie i rządzę mordu.

Do osady tuż przed zapadnięciem mroku przybył nieduży [link widoczny dla zalogowanych]. Zeszło z niego parę osób ubranych w długie białe szaty, dwoje z nich było uzbrojonych, mieli na sobie hełmy z pióropuszem i skórzane napierśniki. Zapadał zmrok, słońce zniknęło za horyzontem, mężczyźni szykowali broń oczekując na plan i sygnał Einara.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:09, 08 Sty 2018    Temat postu:

Obasi, choć bardzo niechętnie, potwierdził swój udział w planowanym ataku. Einar nie wiedział, o czym czarnoskóry rozmawiał ze Skaldem, jednak dziwne zachowanie Obasiego nie przypadło mu do gustu.
-Trzeba będzie mieć go na oku...-

W końcu słońce schowało się za horyzontem i zapadł zmrok. Nie czekając dłużej niż to konieczne, Einar przystąpił do objaśniania swojego planu.
-Asger, weźmiesz pięciu ludzi i pójdziesz brzegiem oceanu. Twoim celem będzie możliwie jak najcichsze dostanie się na łódź. Weźmiecie kilka łuków, żeby potem skutecznie bronić łodzi przed ewentualną próbą jej odbicia. To najważniejsze zadanie, bez tej łodzi jesteśmy zgubieni.-
Wyjaśnił poważnym tonem, mając nadzieję, że jego żądni mordu towarzysze rozumieją, że to nie jest dobry moment na bezmyślną bieganinę.

-Pozostali pójdą ze mną, zaatakujemy osadę z drugiej strony. Oczywiście ruszymy chwilę później niż Asger, by jego grupa miała czas na dostanie się na okręt. Żadnych wrzasków i okrzyków, musimy poruszać się ciszej niźli cienie. I z podpalaniem też zaczekajcie, aż zbierzemy potrzebne zapasy. Pytania? Sugestie?-
Spytał na koniec, spoglądając na twarze swoich towarzyszy.
Oczywiście plan Einara zakładał, że Obasi idzie w jego grupie. Żeglarz miał zbyt dużo wątpliwości co do jego lojalności, by puścić go z Asgerem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:08, 08 Sty 2018    Temat postu:

Skorri widząc, że udało mu się zmusić Obasiego do porzucenia jego zdradzieckich planów skinął głową z satysfakcją. Wciąż jednak miał zamiar mieć starego człowieka na oku, nie chciał żeby mężczyzna zapłacił życiem za jakiś szlachetny w jego mniemaniu, a w rzeczywistości głupi czyn. Gdyby tylko wyspiarze wiedzieli o co przed chwilą prosił niegdysiejszego skalda pewnie rozerwaliby go na kawałki.

Do planów Einara nie miał zastrzeżeń, był gotów przystąpić do dzieła jak tylko przywódca da znak i zrobić wszystko by żaden z mieszkańców nie opuścił osady żywy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:55, 09 Sty 2018    Temat postu:

Theme
Nad niewielką osadą zapadł zmrok, jedynym źródłem światła był księżyc i gwiazdy. Wojownicy podzielili się na dwie grupy jedną poprowadził Einar a drugą Asger.

Ludzie Einara niepostrzeżenie wkradli się między domy i po cichu wyeliminowali nielicznych wartowników którzy mieli wypatrywać niebezpieczeństwa od strony pustyni. Kiedy Einar wraz ze Skorim znaleźli się między chatami ich wojownicy zdążyli uporać się z pierwszymi tubylcami, świadczyły o tym zakrwawione miecze. - Einar mamy zostawić paru na handel czy też wyrżnąć wszystkich co się napatoczą? Palić? - W tym momencie z jednej chat wyłonił się zasapany murzyn i z niedowierzaniem spojrzał i oczyma pełnymi przerażenia spojrzał na grupę Einara, jeden z nich szybko machnął mieczem i pozbawił go głowy, posoka obryzgała ścianę domostwa, ów mężczyzna wszedł do środka z dwójką innych, po chwili z wnętrza dało się słyszeć stłumiony pisk przerażenia i jęki mordowanych.

Nagle Skori dostrzegł na horyzoncie płonącą strzałę, sygnał od Asgera że statek został zabezpieczony. Obasi wyraźnie pobladł, spoglądał na obecnych z wyraźnie rosnącą nienawiścią. - Przeklinam was blade twarze, bądźcie przeklęci, byście nigdy nie wrócili do domu. - Mówiąc to splunął na Einara a jego dłoń ruszyła w kierunku broni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Wto 0:57, 09 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 09 Sty 2018    Temat postu:

Zakradli się do osady bez żadnych problemów, nikt ich nie wypatrzył, nie wyczuły psy. Wartowników udało się wyeliminować bezszelestnie. Jak narazie widział ich tylko jeden zaspany mężczyzna, który być może wyszedł za potrzebą, ale i on nie zdążył wydać dźwięku zanim dosięgła go śmierć. Wiele wskazywało na to, że atak zakończy się sukcesem, a mieszkańcy zginą w swoich łóżkach do końca nie zdając sobie sprawy co ich spotkało. Jakby na potwierdzenie Asger dał sygnał, że łódź została zajęta.

Tylko Obasi zachowywał się dziwnie. Mimo że rzeź już się zaczęła on wciąż nie chwycił za broń. Nawet w słabym świetle gwiazd Skorri dostrzegał na jego twarzy i w ruchach rosnące napięcie, które ostatecznie znalazło ujście w przekleństwie rzuconym w twarz Einarowi, a dotyczącym ich wszystkich. Blondyn uważnie obserwował czarnoskórego kompana, zdawał więc sobie sprawę, że do czegoś dojdzie. Spodziewał się co prawda, że Obasi stanie w obronie mieszkańców, zagrodzi wejście do któregoś z domostw albo zacznie krzyczeć żeby ich ostrzec, a nie że zwróci się przeciwko Einarowi, niemniej nie dał się zaskoczyć.
- Ani się waż!- zawołał oburzony i z całej siły zamachnął się żeby zdzielić starca płaską stroną topora w tył głowy. Mógł tylko mieć nadzieję, że ma wystarczająco dużo sił żeby go ogłuszyć, ale nie dość żeby zabić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:01, 11 Sty 2018    Temat postu:

Atak przebiegał bez zarzutu, nieliczni wartownicy nie popisali się, dzięki czemu reszta osady wciąż pogrążona była we śnie.
-Teraz nie oszczędzajcie nikogo, jeszcze komuś uda się podnieść alarm, a tego nie potrzebujemy. Weźmiemy do niewoli kilku z ostatniego domostwa, zawsze warto kogoś przesłuchać, mogą coś wiedzieć.- Odpowiedział swoim ludziom szeptem. -I żadnego palenia, przynajmniej dopóki nie zbierzemy zapasów.-

Chwilę później na niebie pojawiła się płonąca strzała - znak, że okręt został zajęty. Wszystko szło zgodnie z planem, nawet przypadkowe mieszkaniec, który akurat teraz postanowił wyjść z domu, nie zdążył podnieść alarmu. Obasi jednak postanowił, że oto nastał dobry moment na zmianę stron...
-A więc jednak!-
Skorri był szybszy od Einara, widocznie spodziewał się, że Obasi może jeszcze narobić kłopotów i dlatego uderzył pierwszy, próbując ogłuszyć czarnoskórego.
Einar nie miał tyle skrupułów, by bawić się w ogłuszanie. Jeżeli Skorriemu się nie powiedzie, Einar zamierzał rozpłatać starcowi gardło mieczem (który miał dobyty w dłoni od samego początku ataku). Reszta planu pozostawała bez zmian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Sesja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin