Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poranny blues...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolinka




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:30, 28 Lip 2009    Temat postu:

Scarlet zamknęła na chwile oczy, po czym zaintonowała cichą pieśń.
[...]
- To może koledzy są nieco bardziej zorientowani? - wyraźnie bawiła go zaistniała sytuacja.
- Nieco... bardziej.. to dobre określenie - BJ był bardzo zaskoczony - Przepraszam, ale nie spodziewałem się, że uda się jej sprowadzić kogoś poza własnym rojeniem przeszłości. Czy mogę zapytać jak się nazywasz?

Sylwetka ducha z kazda chwila stawala sie na waszych oczach coraz bardziej materialna. Po chwili mogliscie wyraznie dostrzec indianskie rysy jakiegos mlodzienca. Jego pomalowana twarz i stroj sugerowaly, ze pochodzi z epoki, w ktorej urodzila sie Scarlet. A moze i zyl jeszcze wczesniej. Duch odezwal sie zwracajac sie do waszej dwojki, nieco ignorujac obecnosc Scarlet:
- Nazywam sie Pelzajacy Waz. Dlaczego sadzicie, ze jestem jej urojeniem z przeszlosci? I kim w ogole jestescie, ze tak bezczelnie spacerujecie po tej domenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:00, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Nazywam sie Pelzajacy Waz. Dlaczego sadzicie, ze jestem jej urojeniem z przeszlosci? I kim w ogole jestescie, ze tak bezczelnie spacerujecie po tej domenie?
Zaskoczenie wróciło na oblicze BJ'a.
- To może po kolei wszystko wyjaśnię - mówił drapiąc się po skroni - bo najwyraźniej, nasze braki w wiedzy doprowadziły nas do częściowo błędnych wniosków. Nazywam się BJ, a to jest John. Polecono nam dowiedzieć się kim jest osoba w Ciszy i w jakich okolicznościach w nią zapadła. Gdy ją spotkaliśmy, zwyczajnie nas wchłonęła do swoich rojeń. Nakłoniliśmy ją by podążyła za swoimi... hmmm... wspomnieniami licząc, że w ten sposób będzie mogła uwolnić się, a my wraz z nią. Tyle, że zupełnie nie sądziłem, że może przejść do prawdziwej Umbry. Zwłaszcza, że wcześniej spotkała, jak sądzę będącego wspomnieniem, ducha, który ostrzegał ją przed popełnieniem czynów, które były przyczyną jej uwięzienia.
Właśnie dlatego wzięliśmy pana za marę i tak beztrosko sobie tu chadzaliśmy. Proszę przyjąć nasze przeprosiny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:11, 30 Lip 2009    Temat postu:

- yyy... dokładnie tak jak mówi BJ w ogóle nie spodziewaliśmy się, że jeszcze kogoś możemy tu spotkać. John wyraźnie był zaskoczony tą nietypową sytuacją. A Pan jeśli można, co tu robi? To - o ile mi wiadomo - prywatne urojenie rzeczywistości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:24, 30 Lip 2009    Temat postu:

- W ciszy? Czym jest to, co nazywacie cisza? To miejsce to nie jest swiat niczyich urojen, lecz calkowicie odrebna dziedzina Umbry. A te biedaczke - wskazal glowa na Scarlet, po czym kontynuowal - spotykam tutaj regularnie od wielu, naprawde wielu lat. Za kazdym razem przywoluje mnie i nic nie pamieta. Ale pierwszy raz widze ja w czyims towarzystwie. Myslalem, ze moze wy wiecie o co w tym wszystkim chodzi.
-Zaraz, chwileczke - Scarlet starala sie przerwac duchowi. - Jak to spotykamy sie tu cyklicznie?
-Widzicie? - duch ciagle zwracal sie do was. - Ona nadal nic nie rozumie. Mysle, ze musiala sie dawno temu zgubic w tej dziedzinie i nie potrafi sie z niej wydostac.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolinka dnia Czw 20:25, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:01, 30 Lip 2009    Temat postu:

- No właśnie sami liczymy na to, że może tym razem się uda. I jakoś razem znajdziemy wyjście. Uśmiechnął się do Pełzającego Właza myślą, że czynny w przypadku do słów, nie będą już takie łatwe.
- A Pan jest jakimś okolicznym duchem opiekuńczym, czy czymś takim, że od tylu lat nie znudziło się panu jeszcze ciągłe przychodzenie na wezwanie? No chyba, że cena rzeczywiście nie jest mała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:43, 30 Lip 2009    Temat postu:

- A jednak! - BJ aż klasnął - Cykliczność!
- Zaraz, chwileczkę - Scarlet starała się przerwać duchowi. - Jak to spotykamy się tu cyklicznie?
- Widzicie? - duch ciągle zwracał się do was. - Ona nadal nic nie rozumie. Myślę, ze musiała się dawno temu zgubić w tej dziedzinie i nie potrafi się z niej wydostać.
- Scarlet posłuchaj, to potwierdza nasze słowa - BJ nieco się podekscytował, niczym kolejnym odkryciem niskonakładowej EP-ki kultowego zespołu, w zbiorach swojego mentora. Przez chwilę zrobiło mu się głupio z tego powodu, ale nie mógł powstrzymać zadowolenia z samodzielnego zdobycia wiedzy.
- Cisza - zwrócił się do ducha - to stan, w którym Mag zostaje uwięziony we własnych wspomnieniach lub uczuciach, pod wpływam jakiegoś zdarzenia, w którym uczestniczył oraz skumulowania Paradoksu, którego się dopuścił. Nie jestem znawcą w tej kwestii, ale z grubsza o to właśnie chodzi. Paradoks zaś, to stan w którym ktoś łamie reguły rządzące daną rzeczywistością. Na przykład w naszym świecie nie dopuszcza się istnienia Ptaków gromu, czy rozumienia mowy zwierząt. Ktoś kto rozmawiałby ze zwierzętami, w pewnym momencie ucierpiał w kontrreakcji rzeczywistości. Podobnie ucierpiałby Ptak gromu, gdyby pojawił się w naszym świecie.
Zamilkł na chwilę szukając odpowiednich słów - Scarlet - zaczął w końcu - Była silnie związana ze swoim nauczycielem, który z kolei popadł w jakieś kłopoty. Scarlet zaniepokojona o niego, postanowiła mu pomóc niezależnie od okoliczności. W miejscu, do którego się udała, aby mu pomóc, prawdopodobnie złamała wiele regół, albo kilka w znacznym stopniu, nie odnosząc przy tym przy tym najpewniej założonego efektu. To wywołało gwałtowną reakcję rzeczywistości, czyli znaczny Paradoks przy jednoczesnym cierpieniu emocjonalnym. W sumie tych zdarzeń została zamknięta w swoich wspomnieniach sprzed tego okresu. Od tej pory cyklicznie powtarza swoje decyzje, popełniając te same błędy i wykroczenia trafiając na początek tej historii i zapominając co się wydarzyło. My natomiast jak mówiłem zostaliśmy wessani do jej pułapki. Zamierzaliśmy podążyć z nią za jej wspomnieniami, uświadomić ją w tym co się wydarzyło i powstrzymać przed popełnieniem znowu czynów, które ją uwięziły. Liczymy, że to ją uwolni. Znów się zamyślił na chwilę po czym dodał - zupełnie się nie spodziewaliśmy, że będzie wstanie się przenieść do dziedziny umbralnej... - urwał by zaraz gwałtownie obracając się do kolegi niemal wykrzyknąć - A może jej więzienie to jakaś mniejsza dziedzina, a ona nie wprowadziła nas do Umbry, tylko przeprowadziła z jednaj dziedziny do drugiej, my natomiast nie zostaliśmy wczoraj wciągnięci do jej umysłu, tylko do Umbry, do jej dziedziny-więzienia!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rapo dnia Czw 23:44, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:06, 07 Sie 2009    Temat postu:

- A jednak! - BJ aż klasnął - Cykliczność!
- Zaraz, chwileczkę - Scarlet starała się przerwać duchowi. - Jak to spotykamy się tu cyklicznie?
- Widzicie? - duch ciągle zwracał się do was. - Ona nadal nic nie rozumie. Myślę, ze musiała się dawno temu zgubić w tej dziedzinie i nie potrafi się z niej wydostać.
- Scarlet posłuchaj, to potwierdza nasze słowa - BJ nieco się podekscytował, niczym kolejnym odkryciem niskonakładowej EP-ki kultowego zespołu, w zbiorach swojego mentora. Przez chwilę zrobiło mu się głupio z tego powodu, ale nie mógł powstrzymać zadowolenia z samodzielnego zdobycia wiedzy.
- No właśnie sami liczymy na to, że może tym razem się uda. I jakoś razem znajdziemy wyjście - John Uśmiechnął się do Pełzającego Weza. Po czym kontynuowal:
- A Pan jest jakimś okolicznym duchem opiekuńczym, czy czymś takim, że od tylu lat nie znudziło się panu jeszcze ciągłe przychodzenie na wezwanie? No chyba, że cena rzeczywiście nie jest mała.
- O czym ty bredzisz czlowieku? Jakim duchem opiekunczym? Tak sie sklada, ze nie moge odmowic przyjscia na jej wezwanie - wskazal skinieniem glowy Scarlet. - Ale taki ignorant, jak ty i tak tego nie zrozumie.
-No dobrze chlopcze, to czym jest ta cisza? - tym razem duch zwrocil sie do BJ-a.
- Cisza - BJ zwrócił się do ducha - to stan, w którym Mag zostaje uwięziony we własnych wspomnieniach lub uczuciach, pod wpływam jakiegoś zdarzenia, w którym uczestniczył oraz skumulowania Paradoksu, którego się dopuścił. Nie jestem znawcą w tej kwestii, ale z grubsza o to właśnie chodzi. Paradoks zaś, to stan w którym ktoś łamie reguły rządzące daną rzeczywistością. Na przykład w naszym świecie nie dopuszcza się istnienia Ptaków gromu, czy rozumienia mowy zwierząt. Ktoś kto rozmawiałby ze zwierzętami, w pewnym momencie ucierpiał w kontrreakcji rzeczywistości. Podobnie ucierpiałby Ptak gromu, gdyby pojawił się w naszym świecie.
BJ zamilkł na chwilę szukając odpowiednich słów.
- No, przynajmniej jeden z was wie co mowi - duch byl wyraznie zadowolony z odpowiedzi BJ-a.
- Scarlet - kontynuowal BJ - Była silnie związana ze swoim nauczycielem, który z kolei popadł w jakieś kłopoty. Scarlet zaniepokojona o niego, postanowiła mu pomóc niezależnie od okoliczności. W miejscu, do którego się udała, aby mu pomóc, prawdopodobnie złamała wiele regół, albo kilka w znacznym stopniu, nie odnosząc przy tym przy tym najpewniej założonego efektu. To wywołało gwałtowną reakcję rzeczywistości, czyli znaczny Paradoks przy jednoczesnym cierpieniu emocjonalnym. W sumie tych zdarzeń została zamknięta w swoich wspomnieniach sprzed tego okresu. Od tej pory cyklicznie powtarza swoje decyzje, popełniając te same błędy i wykroczenia trafiając na początek tej historii i zapominając co się wydarzyło. My natomiast, jak mówiłem, zostaliśmy wessani do jej pułapki. Zamierzaliśmy podążyć z nią za jej wspomnieniami, uświadomić ją w tym co się wydarzyło i powstrzymać przed popełnieniem znowu czynów, które ją uwięziły. Liczymy, że to ją uwolni. - Znów się zamyślił na chwilę po czym dodał - zupełnie się nie spodziewaliśmy, że będzie wstanie się przenieść do dziedziny umbralnej... - urwał by zaraz gwałtownie obracając się do kolegi niemal wykrzyknąć - A może jej więzienie to jakaś mniejsza dziedzina, a ona nie wprowadziła nas do Umbry, tylko przeprowadziła z jednaj dziedziny do drugiej, my natomiast nie zostaliśmy wczoraj wciągnięci do jej umysłu, tylko do Umbry, do jej dziedziny-więzienia!
-Zdecydowanie nie jest to jej umysl. Raczej bym wiedzial, gdybym trafil do czyjegos umyslu. Ale musze was ostrzec, ze ta dziedzina jest naprawde dziwna w porownaniu do innych. Dzieje sie tu wiele niewytlumaczalnych rzeczy, nawet dla tak obeznanageo ducha, jak ja - Pelzajacy Waz z duma podkreslil ostatnie swoje slowa. Po czym kontynuowal:
- Dlatego naprawde nie wiem, czy jestem w stanie w jakikolwiek sposob wam pomoc. Tam dalej - wskazal na zywoplot. - Jest czesc Umbry do ktorej zwyczajnie nie moge wejsc, do tej pory widzialem jedynie, jak Scarlet tam wbiegala. I zreszta wkrotce pewnie znowu to zrobi, co oznacza, ze macie malo czasu, zeby cos wymyslic.
- Skad wiesz, ze tam wbiegne, co?! - Scarlet znowu byla nieco wzburzona. - I co to wszystko do jasnej cholery ma znaczyc?! Nie jestem zamknieta w zadnej dziedzinie umbry!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:53, 07 Sie 2009    Temat postu:

Scarlet, proszę, uspokój się - BJ złapał ją za ramiona. To normalne, że jesteś wzburzona, ale zastanów się. To co ci mówiliśmy potwierdza teraz Pełzający Wąż, którego my dwaj przecież nie znaliśmy. Zamierzałaś zrobić dokładnie to co on powiedział i to cię denerwuje. Możesz udawać, że to nieprawda, a potem rzucić się w otchłań nic kompletnie nie osiągając. Możesz też spokojnie wszystko przeanalizować i uniknąć błędu popełnianego od dekad.

- Przyszło mi do głowy coś jeszcze - tym razem zwrócił się do Pełzającego Węża - może wcale nie nie przeniosła nas pomiędzy dziedzinami. Skoro ta dziedzina jest bardzo nietypowa, to może to ta sama dziedzina? Może byłbyś wstanie odnaleźć tu miasto?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:03, 18 Sie 2009    Temat postu:

Scarlet, proszę, uspokój się - BJ złapał ją za ramiona. To normalne, że jesteś wzburzona, ale zastanów się. To co ci mówiliśmy potwierdza teraz Pełzający Wąż, którego my dwaj przecież nie znaliśmy. Zamierzałaś zrobić dokładnie to co on powiedział i to cię denerwuje. Możesz udawać, że to nieprawda, a potem rzucić się w otchłań nic kompletnie nie osiągając. Możesz też spokojnie wszystko przeanalizować i uniknąć błędu popełnianego od dekad.

- Nie no, raczej poczekała, by na krzyk bólu Houstona, a potem dopiero pobiegła. Wszystko ma swoją kolejność. Lekko wzruszył ramionami to mówiąc. Teoria że to jeden plan wydaje mi się całkiem prawdopodobna, ale wydaje mi się że powinna być jakoś strzeżona przed wychodzeniem. Pełzający Wężu byłbyś w stanie zabrać stąd trójkę osób do tej innej dziedziny, gdyby zaistniała taka potrzeba? Pytam tak na wszelki wypadek.
- Przyszło mi do głowy coś jeszcze - tym razem zwrócił się do Pełzającego Węża - może wcale nie nie przeniosła nas pomiędzy dziedzinami. Skoro ta dziedzina jest bardzo nietypowa, to może to ta sama dziedzina? Może byłbyś wstanie odnaleźć tu miasto?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yurga dnia Wto 18:03, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:53, 20 Sie 2009    Temat postu:

Scarlet, proszę, uspokój się - BJ złapał ją za ramiona. - To normalne, że jesteś wzburzona, ale zastanów się. To co ci mówiliśmy potwierdza teraz Pełzający Wąż, którego my dwaj przecież nie znaliśmy. Zamierzałaś zrobić dokładnie to co on powiedział i to cię denerwuje. Możesz udawać, że to nieprawda, a potem rzucić się w otchłań nic kompletnie nie osiągając. Możesz też spokojnie wszystko przeanalizować i uniknąć błędu popełnianego od dekad.
- Nie no, raczej poczekałaby na krzyk bólu Houstona, a potem dopiero pobiegła. Wszystko ma swoją kolejność - John lekko wzruszył ramionami to mówiąc. - Teoria, że to jeden plan wydaje mi się całkiem prawdopodobna, ale wydaje mi się, że powinna być jakoś strzeżona przed wychodzeniem. Pełzający Wężu byłbyś w stanie zabrać stąd trójkę osób do tej innej dziedziny, gdyby zaistniała taka potrzeba? Pytam tak na wszelki wypadek.
- Jestem duchem, a nie wrozka. - odparl sarkastycznie Pelzajacy Waz. Po chwili dodal bardziej przyjaznym tonem:
-Nie, nie przenosze ludzi miedzy dziedzinami Umbry. Moje zdolnosci sa o wiele bardziej przyziemne.
- Przyszło mi do głowy coś jeszcze - tym razem BJ zwrócił się do Pełzającego Węża - może wcale nie przeniosła nas pomiędzy dziedzinami. Skoro ta dziedzina jest bardzo nietypowa, to może to ta sama dziedzina? Może byłbyś wstanie odnaleźć tu miasto?
-Odnalezc tu miasto? Wlasciwie to domyslam sie, gdzie mogloby byc, ale niestety jest to obszar dla mnie niedostepny. W tej dziedzinie wystepuje wiele dziwnych anomali. No, ale Panowie naprawde mamy niewiele czasu. Za chwile wszystko sie zacznie. I to bez wzgledu na to, czy wezme w tym udzial, czy nie. Juz to sprawdzalem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:16, 27 Sie 2009    Temat postu:

- Uczestniczyłeś w tym? Możesz nam opisać co się tam wydarzyło?Scarlet, słuchaj uważnie, bo właśnie tych wydarzeń chcemy uniknąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:39, 03 Wrz 2009    Temat postu:

- Przede wszystkim proszę nie biegnij tam od razu co, by się teraz nie wydarzyło. Mówiąc to staną bliżej jej oraz przygotował się, by złapać ją za rękę, gdyby zechciała tam nagle pobiec.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yurga dnia Sob 22:36, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:33, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Uczestniczyłeś w tym? Możesz nam opisać co się tam wydarzyło?Scarlet, słuchaj uważnie, bo właśnie tych wydarzeń chcemy uniknąć - powiedzial BJ.
- Przede wszystkim proszę nie biegnij tam od razu, co by się teraz nie wydarzyło - mówiąc to John stanął bliżej niej oraz przygotował się, by złapać ją za rękę, gdyby zechciała tam nagle pobiec.
-No dobrze, postaram sie jak najlepiej przedstawic sytuacje - Pelzajacy Waz wyraznie byl sklonny wam pomoc. Jednoczesnie caly czas obserwowal reakcje Scarlet. - Za chwile uslyszycie przerazliwy krzyk, Scarlet zajrzy do ogrodu i zobaczy tam, przy zakrecie, krwawiacego mezczyzne, o ile sie zorientowalem zna go bardzo dobrze, ale to nie jest jej mentor.

Na razie Scarlet zachowywala wzgledny spokoj. Pelzajacy Waz tymczasem kontynuowal:
- Pobiegnie do niego, poniewaz bedzie prosil o pomoc. Gdy do niego dotrze, okaze sie, ze jest juz martwy. Wtedy droga powrotna zostanie odcieta i Scarlet bedzie blakac sie po tym dziwnym labiryncie. Gdy jej pomagalem udawalo jej sie go przejsc prawie bez obrazen, ale gdy zostalem z boku, wygladalo to tak, jakby ledwo przezyla przejscie. Ten labirynt nie rani fizycznie, raczej atakuje psychike, wytwarzajac zludzenia, ktore dotykaja najglebszych warstw duszy.
-Nie no, nie bede sluchac tych bzdur! Dlaczego mowisz mi, co zrobie?! - Scarlet wyraznie znowu zaczynala sie denerwowac.
- Poniewaz tak bylo, nie chcesz tego sluchac to odejdz na chwile! - Glos Pelzajacego Weza byl bardzo stanowczy. Scarlet po chwili zawahania oddalila sie od was.

Tymczasem Pelzajacy Waz kontynuowal:
-Jezeli chodzi o te zludzenia, to potrafie rozpoznac iluzje i wyrwac z niej Scarlet, chociaz musze przyznac, ze nie nalezy to do najlatwiejszych zadan. Na samym koncu, w samym sercu labiryntu spotyka konajaca kobiete, ktora mowi jej, ze zostali zdradzeni i ze musi natychmiast udac sie do miasta i zabic Eda. Kobieta ta otwiera dla niej przejscie do miasta, ale co dziwne, nigdy nie udalo mi sie przez nie przejsc, wiec nie wiem, co dzieje sie dalej. Wiem tylko, ze ta biedaczka wraca tu cyklicznie od naprawde wielu lat i nigdy nic nie pamieta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolinka dnia Pon 14:34, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yurga




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Legnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:42, 11 Wrz 2009    Temat postu:

- A nie mówiłem, że pierwszy będzie krzyk - rzucił retorycznie. Mógłbyś pójść tam z nami i pomóc z tymi iluzjami? Sądzę, że skoro przenieśliśmy się z miasta tutaj, to w druga stronę też nie będzie problemu - i zakończymy to w końcu. Cóż o tym myślisz Scarlet? - obrócił się do niej kierując pytanie. Chcąc wciągnąć ją do rozmowy i uspokoić teraz już na pewno zdezorientowane myśli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:53, 18 Wrz 2009    Temat postu:

- A nie mówiłem, że pierwszy będzie krzyk
BJ spojrzał dziwnie na towarzysza. Przez chwilę zaczął się zastanawiać czy uczestniczą w tej samej rozmowie, ale John kontynuował swoją dziwną wypowiedź.
- Mógłbyś pójść tam z nami i pomóc z tymi iluzjami? Sądzę, że skoro przenieśliśmy się z miasta tutaj, to w druga stronę też nie będzie problemu - i zakończymy to w końcu. Cóż o tym myślisz Scarlet?
BJ odchrząknął.
- Taa... - dodał zdezorientowany. W końcu zwrócił się do Pełzającego Węża - Nie możemy być pewni czy uda nam się przejść tym portalem, ale chyba faktycznie jest na to spora szansa. Jeśli pomógłbyś nam przedostać się przez labirynt o którym mówiłeś, być może moglibyśmy pomóc Scarlet w mieście. I, jak to poetycko ujął Johny, zakończymy to w końcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin