Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Heavy Metal
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:40, 26 Paź 2012    Temat postu:



Kapitan przymknął na moment oczy, widać było że w pośpiechu rozważa możliwe opcje. - Niech Bóg ma nas w opiece. Cały oddział za mną... - Odparł żegnając się, po czym ruszył do sąsiedniego pomieszczenia z gracją przeskakując nad trupem Batarianina który wtoczył się do pomieszczenia po otwarciu głazu. Wyglądało na to że zareagowali w ostatniej chwili albowiem wróg zdołał otworzyć zacięty właz, ponownie uzyskując dostęp do pomieszczenia. Ries klęczał przy "dzieciaku" osłaniając go własną piersią, młody cicho pochrząkiwał spoczywając w rosnącej coraz bardziej purpurowej kałuży krwi. Przy takich obrażeniach Medi-Gel nie był wstanie mu w nijaki sposób pomóc, Altair Drake w swym niebiesko - białym pancerzu wpadł do pomieszczenia prując w kierunku widocznego już wroga. W końcu cały oddział ładował w poszerzającą się lukę w zaciętym włazie, po kolejnym trafieniu osłona Altaira prysła, najemnik oberwał w ramie, poczuł przeszywający ból gdy pocisk przebił pancerz. Zdołał się w porę od turlać do wnętrza bezpiecznego pomieszczenia. W tej samej chwili Dima rzucił granat, ten poleciał przez szczelinę do pomieszczenia z grodzią. Chwilę później doszło do eksplozji a strzały ustały. Dima zakrzyknął - Ironside szybko za mną trzeba zabezpieczyć gródź dam nam to trochę czasu... - po czym ruszył w kierunku grodzi, wraz z Matthewem i Sargiem. Pomieszczenie z grodzią wypełniały dopalające szczątki obcych, gródź był otwarty, dało się dostrzec lądującą nieopodal platformę, jeśli chcieli go zablokować nie pozostało im zbyt wiele czasu. Jednak po krótkiej chwili właśnie gdy wrogi oddział wylądował Matthew zdołał zatrzasnąć te pieprzone wrota. W sąsiednim pomieszczeniu Ries skupił na bratanku - młody umierał. Wszystko się potoczyło nie tak jak powinno. Młody sapał, medi-gel nie był w stanie uśmierzyć aż tak potężnego bólu. - Wuju... akhbh... to dopiero była walka.. akbh... dobrze się spisałem? - Wyjąkał pytająco, z pyska pociekła mu stróżka krwi...

***


Rila prowadziła, Rebeca nie pozostawała w tyle była tuż za nią. Przedarły się przez kolejny właz i trafiły do laboratorium z głównym komputerem. Asari nie zwlekając ruszyła do niego i zajęła się ściąganiem z niego danych. Rebeca mogła rozejrzeć się po rozległym pomieszczeniu, po części wypełniały je stoły operacyjne na których było widać zakrzepłe ślady krwi, ponadto posiadały pasy mocujące. Rebeca czuła że coś jest nie tak, od kiedy to korporacja zajmująca się terraformacją prowadziła badania nad żywymi obiektami, być może nawet ludźmi... - Miej oko na właz i drzwi... - Odparła zapracowana Asari.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:51, 26 Paź 2012    Temat postu:

Matthew

Zamknięcie grodzi na czas nie było łatwe, jednak tym razem szczęście im dopisało. Gdy udało im się zyskać chwilę spokoju, Matthew wziął naprawdę głęboki wdech i rozejrzał się po pomieszczeniu. Z Batarian nikt nie ocalał, starszy z Krogan klęczał przy młodszym, który z kolei nie wyglądał zbyt dobrze. Matthew postanowił nie przeszkadzać im teraz, miał tylko nadzieję że Kroganin nie okaże wrogości.

-Rebeka, jak Wam idzie? My mamy chwilę spokoju, wszyscy z nas żyją. Altair jest ranny, ale z tego co widzę to nic poważnego. Co z Grimowem?-

Odezwał się przez interkom, mając nadzieję że drugiej grupie idzie jak najlepiej. Kątem oka cały czas obserwował Krogan...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:19, 27 Paź 2012    Temat postu:

Chłopak wparował razem z oddziałem prując do wszelkich napotykających się wrogów. Padło za pewne bardzo wielu wrogów, lecz czarnowłosy zastanawiał się kto ich zaatakował. Niestety chociaż wielu padło to w końcu i jego tarcza prysła, a on sam oberwał w ramię i poczuł przeszywający ból. Najwidoczniej pocisk przebił się przez pancerz. Altair tylko zdołał przeturlać się w bezpieczniejsze miejsce, a grodzie w końcu zostało zamknięte.

(Będzie trzeba kupić jakiś lepszy pancerz, bo ten raczej już się mi wysłużył.)

Pomyślał chłopak i zaaplikował sobie małą dawkę medi-gelu, by uśmierzyć ból i przyśpieszyć gojenie się małej rany.

-Jakby się ktoś martwił, to mi nic nie jest.

Powiedział do innych. W każdym razie był nadal gotowy do ewentualnej walki, lecz tym razem obserwował kątem oka Krogan. Z jednym z nich nie było za dobrze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sob 10:19, 27 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:31, 27 Paź 2012    Temat postu:

Rebeka Adelajda Bellingham

Skwapliwie podążyła za Asari co jakiś czas oglądając się za siebie żeby sprawdzić czy nic za nimi nie idzie. Na szczęście nie szło.

Udało im się dotrzeć bezpiecznie do laboratorium, bez wątpienia było to miejsce do którego od początku chciała się udać Rila by zdobyć cenne dane, o których mówiła wcześniej. Bell zdecydowanie nie się tutaj nie podobało, była przekonana że działo się tu coś strasznego. Jakieś tajne eksperymenty?
-Co to za miejsce? Skąd o nim wiesz? Co oni tu robili?- zapytała patrząc na to co ściąga medyk podejrzliwie. Jeszcze się okaże, że to jakaś agentka albo coś.

Wtedy odezwał się Matthew.
-Grimow nie dał rady.-zaczęła siląc się na obojętny ton- Nam nic się nie stało, w tej chwili jesteśmy w jakimś upiornym laboratorium. Wydaje się bezpieczne. Poczekaj chwilę to ściągnę jakąś mapę i powiem wam gdzie dokładnie jesteśmy.
Włączyła swój omni-klucz żeby pobrać z głównego komputera jakieś plany i mniej więcej zorientować się w przeznaczeniu tego miejsca. To nie powinno zająć wiele czasu, potem ponownie skontaktuje się z resztą żeby ustalić ewentualne miejsce spotkania i drogę do niego.

Oczywiście odbezpieczoną strzelbę trzyma w pogotowiu, z miłą chęcią rozwali każdy Krogański, Batariański czy jakikolwiek inny wrogi łeb który pokarze się w drzwiach. To przez nich Grimow leży martwy w przewodzie wentylacyjnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DreamEater
Sarg
Sarg



Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:27, 28 Paź 2012    Temat postu:

Sarg mierzył we wrogów jak zaprogramowana machina. Gdy Altair oberwał, włączył wzmocnienie tarczy i chciał go osłonić sobą, ale tamten zdołał się w pore odturlać. Potem osłaniał Mathewa gdy ten zamykał grodź. -Wie ktoś co tutaj się dzieje?, Kapitanie? - powiedział przez interkom i poszedł upewnić się, że z Altairem na pewno nic nie jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kelin




Dołączył: 11 Maj 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:01, 30 Paź 2012    Temat postu:

- Jak prawdziwy wódz-w-boju - odpowiedział bratankowi Ries.

Jeszcze krótką chwilę Kur'z patrzył na niego wzorkiem otępiałym od bólu. Opadły powieki, a bezwładne ciało zastygło w bezruchu. Urdnot był wściekły. Czuł, jak każdy zakamarek jego ciała wypełnia furia. Wyskoczył zza osłony i ruszył do szarży.

Lewą dłoń trzymał przed sobą, tworząc biotyczną tarczę i rzucił się na zamknięte drzwi. Teraz uwolniła się w nim chęć zemsty. Nie bał się ewentualnej śmierci. Nie tak go wychowano.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kelin dnia Śro 21:57, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:21, 05 Lis 2012    Temat postu:

Theme
Rila nie mogła teraz odpowiedzieć albowiem była zajęta łamaniem zabezpieczeń. – Wytrzymajcie jeszcze trochę. Baza posiada znaczne systemy obronne które możemy użyć ich przeciw Zbieraczom. – Powiadomiła cały zespół. Nie minęło pięć minut gdy młoda Asari dokonała przełomu, uzyskała pełną kontrolę nad systemami bazy. Nim Żniwiarze zdołali przebić się przez gródź, przekierowała energię z systemów awaryjnych do obronnych. Proces ten pozwolił na ponowne uzbrojenie czterech potężnych wież laserowych w które był uzbrojony ośrodek. Jednak po mimo tego iż były uzbrojone nie strzelały, coś było nie tak jak powinno być. Po krótkiej analizie Rila była gotowa stwierdzić że automatyczne sterowanie jest offline, pozostało jedynie manualne. – Automatyczne sterowanie nie działa, ktoś z was będzie musiał zrobić to własnoręcznie, nie różnią się one zbytnio od pokładowych systemów bojowych. Otwieram wam przejście do pomieszczenia z panelem sterowania... – brzmiał ostatni komunikat nadany przez Rile. Chwilę później w istocie uzyskaliście dostęp do pomieszczenia w którym znajdował się panel kontrolny jak i fotel operatora, po przez pancerną szybę dostrzegliście ogromny okręt wroga, jak kilka platform zmierzających w stronę kompleksu w którym własnie się znajdowaliście. Między wami szalał wściekły z powodu śmierci bratanka krogan. Z impetem wyrżnął w gródź, każde inne stworzenie po takim zderzeniu padło by nieprzytomne bądź martwe, on jedynie się otrząsnął, pomogło mu to się opanować. Ries ciągle odczuwał potworną gorycz po śmierci młodego było to szczególnie dotkliwe w czasach gdy jego lud wymierał nękany zaraza stworzoną przez Salerian. Sarg był ekspertem do spraw systemów bojowych, wiedział że nikt inny z oddziału nie poradzi sobie z nimi tak dobrze jak on, mimo to odczuwał niepewność przed tym by zasiąść za sterem. Rila najwyraźniej uzyskała wszystkie niezbędne dane jako że była już w stanie poświęcić chwilę troską Rebecki. – Wyjaśnię ci wszystko gdy znajdziemy się już na statku, nie pozostało nam zbyt wiele czasu, systemy obronne tego obiektu zdołają odciągnąć uwagę Zbieraczy na tyle byśmy mogli się stąd wydostać. A teraz szybko musimy jak najszybciej dostać się ponownie na statek. – Wyjaśniła pospiesznie Rila. Rebeca nie miała wyboru, ostatnią rzeczą była chęć pozostania w tej zapomnianej przez Boga części kosmosu. Obie pędem przemieszczały się mrocznymi korytarzami opuszczonego obiektu. W tym samym czasie Khan zabrał głos – Zwracam się do was jako wasz kapitan, znaleźliśmy się w fatalnym pomieszczeniu, być może przyjdzie nam zginąć w walce, jednak nie ugniemy karków, stawimy dumnie czoła zagrożeniu. Niech ten kto zna się najlepiej na tym ustrojstwie ruszy natychmiast i zajmie się artylerią i niechaj Bóg ma go w opiece. Musimy przebić się do statku i zabezpieczyć drogę dla Rili i Rebecki. Matthew będziesz musiał ponownie otworzyć gródź. Wszyscy za mną do boju! – Odparł uniesionym głosem kapitan stając na przeciw grodzi, po chwili dołączył do niego Dima.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:58, 07 Lis 2012    Temat postu:

Matthew

Z niemym zainteresowaniem obserwował jak Kroganin wyrżnął w gródź. Wolał na razie nie spuszczać go z oczu, nie wiadomo czy porzucił już wrogie zamiary...
-W każdej chwili gotowy.-
Odparł zwięźle do kapitana, gdy ten kazał mu przygotować się do otwarcia grodzi. Zaraz potem jego wzrok padł na wgniecenie, które pozostawił na niej Kroganin.
-Pod warunkiem że ON jej wcześniej nie rozwali własnym łbem...-
-Hej, Kroganinie! Ogarnij się! Wrogów nam teraz nie zabraknie, więc nie rozwalaj głowy o zwykłą gródź, którą z resztą zaraz otworzymy...-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin