Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cienie pustkowi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:15, 30 Lis 2008    Temat postu:

Sekundy zdają się się godzinami, a wśród niespokojnej ciszy, uderzenia serca łomotem niosącym się na setki mil wzdłuż pustyni. Jeśli w ciągu paru chwil nie wejdzie, znaczy, że to ja dałem się zaskoczyć, a on czeka na resztę swojej "niebieskiej" paczki, analizował sytuację Jasper. Zawsze zostają okna... Jednak na razie trzeba czekać, uspokajał sam siebie. Przełożył pistolet do drugiej ręki, cicho przetarł pocącą się dłoń o koszulkę i ponownie ujął broń prawą ręką. Cholerny skwar, a przecież to dopiero poranek... Uspokój się i nie zastrzel go na dzień dobry - trupy nie są zbyt rozmowne, strofował się w duchu wyczekując na wydarzenie... mięśnie napięte do granic możliwość, zmysły wyostrzone, oczekujące na choćby szmer, na błysk światła, czy jęknięcie źle dopasowanego stopnia...

Pytanie: Drzwi otwierają się na zewnątrz czy do środka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:02, 01 Gru 2008    Temat postu:

Niema drzwi jest tylko rama po nich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łukasz




Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:43, 01 Gru 2008    Temat postu:

Będę upierdliwy-CZY MÓWIŁEM ŻE ZAGLĄDAM DO ŚRODKA?

Ben trzymał pistolet blisko ciała, na wysokości głowy na tyle krótko żeby nikt nie mógł wytrącić mu broni z ręki.

W jednym momencie odwrócił się i znalazł na progu pomieszczenia, rozglądając się i szukając ewentualnych celów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 01 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Będę upierdliwy-CZY MÓWIŁEM ŻE ZAGLĄDAM DO ŚRODKA?

¿Qué?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:28, 01 Gru 2008    Temat postu:

Łukasz
Pusto ale dostrzegasz teraz dokładnie gdzie prowadzą ślady, a zmierzają do schodów po lewej stronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:12, 04 Gru 2008    Temat postu:

Ktoś wbiegł do pokoju, nie wtrzymałeś napięcia hukneło, męrzczyzna poleciał pod ściane a zbrzucha tryskała mu krew. Teraz mogłeś w końcuzobaczyć jak wygląda...
Jest młody, ma krótkie brąz włosy i zielone oczy.
Teraz leży martwy pod ścianom i ścieka z niego krew, w dłoni nadal ściska pistolet, przysobie ma również wielki plecak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:42, 04 Gru 2008    Temat postu:

Jasper usłyszał szurnięcie, kroki... a może odwrotnie... a potem ciszę... to nie miało znaczenia... wiedział gdzie jest przeciwnik. Cicho dostawił nogę do nogi i szybko wykonał wykrok przed drzwi jednocześnie klękając na lewe kolano... uderzenia serca... rewolwer trzymany oburącz...

-Synu czy tak się trzyma pistolet?- strofował go ojciec - Co się dziś z tobą dzieje?
-Przepraszam
- Mięśnie luźno - nie przesadzaj z tym luzem - prawa ręka lekko ugięta, lewa na podstawę - przypomniał chodząc dookoła chłopca - Praw subtelnie popycha górę, lewa ciągnie dół... wstrzymujesz oddech na jedno uderzenie i strzelasz...
Huk wystrzału rozszedł się pośród ruin domów.
- Nigdy nie nauczę się strzelać -poskarżył się chłopak
- Bzdura, postawę masz niezłą, broń trzymasz pewnie, widać, że to czujesz...
- Ale nie trafiam
- Widzisz synu... ty chyba zwyczajnie nie ufasz tej broni...

Wszystkie wspomnienia wróciły w ułamki sekundy... Jasper wycelował... to było jak na strzelnicy - cel duży, odsłonięty, na wyciągnięcie ręki zdawało by się... on natomiast klęczący, schowany za balustradą... już krzyczał do "niebieskiego" "rzuć to...", gdy ten uniósł broń mierząc w Jaspera.

- Najważniejsze, synu to być zdecydowanym. Sekunda wahania za długo i wracasz do kraju w drewnianej skrzynce, a na niej "gwiaździsty sztandar" dla rodziny...
- Co to jest "gwiaździsty sztandar"?
- Tak mówiliśmy na flagę USA - wyjaśnił ojciec - Pani Palmer skarżyła się, że kopnąłeś Tonnego w krocze - dlaczego go to zrobiłeś?
- Tato ja przepraszam... ja nie chciałem...
- Gdybyś nie chciał, to byś tego nie zrobił. Więc? - ojciec nieco podniósł głos
- Ina...inaczej... on... on chciał mnie uderzyć...ja prze..
- Tu jest tak samo - głos ojca złagodniał - są sytuacje w których nie możesz się wahać... Albo ty, albo on. Tonnemu już dawno należał się łomot. A teraz postawa, celujesz...

Huk strzału rozszedł się po budynku...

Edycja: Literówka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rapo dnia Pią 9:34, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:36, 05 Gru 2008    Temat postu:

I tak oto zakończył się żywot ''Przybysza z krypty''. Ben albowiem on tak się nazywał spoczywał teraz na brudnej podłodze spoglądając przed siebie martwym wzrokiem, ostatnim tchnieniem wyszeptał ledwo słyszalnie -Dlaczego...za coo...
następnie wypuścił z ręki pistolet a jego twarz zastygła w wyrazie zdziwienia...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Pią 1:37, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:16, 05 Gru 2008    Temat postu:

Jasper zszedł powoli po schodach, trzymając broń w pogotowiu. Gdy podszedł do nieznajomego, usłyszał jego ostatnie słowa. Błaganie o wyjaśnienie, a zarazem oskarżenie. "Dlaczego? Za co?". Przyklęknął by zamknąć mu powieki do wiecznego snu.
- Za głupotę chłopcze - powiedział cicho. Naprawdę trzeba było rzucić tą zabawkę...
Cały plan poszedł się mnożyć. Jeśli był z jakiejś pseudo-armii czy policji, to wkrótce będą tu jego kumple. Ucieczka nie ma sensu. Trzeba będzie się jakoś z tego wykpić.
Zdjął plecak ze zwłok i przejrzał go pobieżnie szukając jakichś wskazówek. Radio... więc jednak chyba jednostka...psia krew..
Odstawił plecak w kąt i przesunął ciało pod ścianę, by nie leżało w przejściu. Przeładował broń i zabrał się za przerobienie szafki na niby-łopatę. Na dworze wybrał miejsce, zrzucił kurtkę i zabrał się za kopanie grobu. Po męczących godzinach pracy poszedł do chłopaka.
- Nie obraź się, ale twoje ubranie wygląda na nowiutkie, a o oznacza sporo gambli - mówił zdejmując z niego kurtkę i spodnie.
Zwłoki ułożył w grobie i zasypał je. Niby-łopata spełniła swoje zadanie, mimo, że kilka razy trzeba było ją naprawić, ale nie było sensu jej zabierać, posłużyła więc do oznaczenia grobu.
Jasper zjadł jedną z konserw, schował ubranie do nieznajomego do torby, założył jego plecak i z całym dobytkiem ruszył w drogę powrotną.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rapo dnia Pią 10:27, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:54, 05 Gru 2008    Temat postu:

Droga powrotna była naprawdę nużąca i nudna, poza piaskiem pustyni i tym płaskowyżem który zostawiłeś za sobą. W końcu dotarłeś do pozostałości budynków które teraz pokrywał w piach w oddali zacząłeś dostrzegać miasto.
Twą uwagę przyciągną Jeep Grand Cherokee i spory wojskowy namiot koło ruin poczty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Pią 17:58, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:41, 07 Gru 2008    Temat postu:

Jasper zastanawiał w czasie drogi, czy nie okrążyć miasta omijając ruiny i wejść do zamieszkałej części, czy może zaryzykować trochę i skrócić drogę. Gdy zobaczył pojazd, decyzja niemal zapadła. W każdym bądź razie warto było sprawdzić co się dzieje. Chwilę później jego uwagę przykuł namiot. Tam właśnie się skierował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:52, 07 Gru 2008    Temat postu:

Parę sekund po tym celowało w ciebie dwóch ludzi ubranych w pancerze RIOT. Nie masz pojęcia skąd się tu wzięli, ale lepiej byś nie wykonywał z byt gwałtownych ruchów.
-Ręce w górę nieznajomy, żadnych gwałtownych ruchów inaczej odstrzelę ci tą łepetynę
Krzykną jeden z nich i obydwaj zaczęli zbliżać się w twoją stronę mierząc w twą głowę, nie masz pojęcia co za broń mają ale ustrojstwo wygląda naprawdę nowocześni i groźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:00, 07 Gru 2008    Temat postu:

- I po co te nerwy panowie? - od razu odpowiedział unosząc lekko ręce w górę. Jeśli będziecie tak wymachiwać tymi pukawkami, może się okazać, że sąsiedzi nie zechcą wam przynieść ciasta na powitanie.
Chociaż Jasper wydawał się beztroski i stał spokojnie, czujnie obserwował zbliżających się mężczyzn. Starał się wypatrzyć coś, co naprowadzi go na jakiś trop - oznaczenia, symbole, czy chociażby akcent.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:37, 07 Gru 2008    Temat postu:

Jeden podbiegł do ciebie a drugi ciągle mierzył, ten co podbiegł wykręcił ci ręce do tyłu i skuł. Nie mogłeś nic zrobić jako że tamten w ciebie celował.
Obszukał cię i wziął od ciebie broń następnie zaczęli cię prowadzić w stronę namiotu. Mogłeś się przyjrzeć Jeepowi-jest w świetnym stanie.
Zanim cię wprowadzili do środka jeden mruknął -niczego nie próbuj bo źle skończysz nieznajomy.
Niestety nie udało ci się rozpoznać akcentu a oni nie mieli żadnych naszywek
W namiocie było jasna, w rogu stał agregat, przy niewielkim stoliku siedział
gościu ubrany jak typowy gangster z filmów o Alcapone. Odwrócił się w twoją stronę, nosił okulary a jego czoło pokrywały zmarszczki. Zbadał cię wzrokiem następnie odparł -Zdjąć mu kajdanki nie sądzę aby był niebezpieczny...
Gość mówił typowym angielskim akcentem... jeden ze strażników wykonał, następnie wskazał ci krzesło- Proszę siadać, możliwe że może nam się pan przydać... i lepiej dla pana żeby tak było albowiem bezwartościowi ludzie nie są nam potrzebni. Jestem Henry Woodson... Jak pan się nazywa, skąd pochodzi i czym zajmuję?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapo




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:24, 07 Gru 2008    Temat postu:

Jasper zdjął plecak i usiadł spokojnie na krześle, jak gdyby został zaproszony na herbatę.
- Nie ma ludzi bezwartościowych, Panie Woodson. Są jedynie tacy, którzy nie są wstanie pojąć zajęć innych - przerwał i spojrzawszy na żołnierza powiedział doń, jakby od niechcenia - Przynieś moją torbę. Chyba nie chcemy by się zagubiła.
Znów zwrócił się do Woodsona uśmiechając się przy tym, jak gdyby za rozmówcę miał najserdeczniejszego przyjaciela.
- Ale Pan to oczywiście wie, w przeciwnym razie nie poleciłby Pan swoim ludziom sprowadzania do siebie każdego napotkanego wędrowca. Nazywam się Nevin, Jasper Nevin. Ale gdzież moje maniery? - rzucił swobodnie opierając się o stół. Co słychać w europie? Jak się miewa królowa?
Spokój Jaspera był tylko pozorny. Uważnie lustrował pomieszczenie, maskując wszystko gestykulacją w trakcie rozmowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Archiwa / Stare sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin