Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zew przygody- epizod II
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Rekrutacje do sesji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:25, 26 Lis 2014    Temat postu: Zew przygody- epizod II

Ścieżka dźwiękowa
-Jak tak dalej pójdzie, to zwariuję przez tę pogodę.-
Kennet przez chwilę wpatrywał się w chmury zasnuwające niebo, po czym popędził konia do szybszej jazdy. Zaraz potem pierwsze krople deszczu uderzyły w hełm młodego rycerza, a gdy ten pomyślał, że gorzej już nie będzie, zaczął padać mokry śnieg.
-Pięknie. Zanim dojadę na miejsce, zbroja mi całkiem zardzewieje. O ile gdziekolwiek dojadę, nim przeistoczę się w sopel lodu!-



Kennet podniósł się w siodle i rozejrzał dookoła. Niewiele zobaczył przez wizury hełmu, więc po chwili namysłu podniósł stalową zasłonę.
Krajobraz wokół niego nie zmieniał się odkąd zjechał z głównego traktu- na przemian pojawiały się albo zarośnięte chaszczami łąki, albo pola, z których dawno już zebrano plon, tyle, że w miarę oddalania się od traktu coraz częściej trafiały się nieużytki. Do tego wszystkiego ciągle padał deszcz na przemian ze śniegiem lub gradem.
-No wreszcie!- Zakrzyknął sam do siebie, gdy na horyzoncie zauważył ciemną linię drzew. -Las! Przynajmniej osłonimy się trochę od deszczu. I od wiatru.- Mówiąc to poklepał swego wierzchowca po karku i otulił się szczelniej kocem. Jeśli się nie mylił, powinien być u celu następnego dnia.

Mimo, że wierzchowiec gnał przed siebie całkiem żwawo, podróż strasznie dłużyła się Kennetowi. Gdy w końcu dojechał na skraj lasu, koń był już nieźle zziajany, więc rycerz zwolnił tempo.
W lesie wiatr ucichł, a korony drzew zapewniały jako taką ochronę przed kaprysami pogody. Niestety leśny trakt był niezbyt często użytkowany i zarósł tak gęsto, że miejscami ciężko było go dostrzec.
Kennet zwolnił do stępa i zaczął bacznie uważać, by nie zgubić szlaku.
-W tym tempie nie dotrę jutro do celu. Brakuje mi jeszcze tylko tego, żebym pobłądził w tym lesie.-



Po kilku minutach jazdy Kennet przekonał się, że jazda przez las jest równie monotonna, co jazda przez łąki. Jednak w pewnej chwili wierzchowiec zupełnie bez ostrzeżenia zatrzymał się i zaczął parskać niespokojnie.
-No co jest? Ruszaj!-
Zawołał zniecierpliwiony Kennet i wtedy usłyszał trzask łamanej gałęzi. Rycerz odruchowo sięgnął po miecz.

Za późno.

Jakiś humanoidalny kształt doskoczył do niego i potężnym ciosem wyrzucił go w powietrze. Kennet uderzył w pień sosny i osunął się na ziemię. Dopiero po chwili wróciły mu zmysły, z trudem podniósł się z ziemi i dobył broni.
Przed nim stała jakaś istota, którą można byłoby nazwać człowiekiem, gdyby nie fakt, że posiadała trupio bladą skórę... właściwie była bardziej biała, niż padający dookoła śnieg.
No i potrafiła gołą ręką wyrzucić rycerza z siodła.

-Nie masz szans śmiertelniku. Oddaj pieczęć, a zabiję Cię szybko i bezboleśnie.- Zahuczał nieznajomy.
Kennet w pośpiechu analizował swoją sytuację.
-On wie. I jest dużo silniejszy ode mnie.-
Rycerz rozejrzał się za swoim wierzchowcem, jednak nie było go w zasięgu wzroku, co oznaczało, że Kennet jest pozbawiony swojej tarczy, lancy, mikstur i całego ekwipunku. Wciąż jednak miał swój miecz.
-Nigdy. Na mój honor! Odejdź teraz bestio, a klnę się na Tyra, że odczekam pełną godzinę nim ruszę za Tobą w pogoń!-
Krzyknął Kennet, starając się ukryć przerażenie i dodać sobie otuchy. Wiedział, że stwór się nie wycofa.
Wiedział, że nie ma szans w tym starciu.

Bladoskóry mężczyzna z rykiem wściekłości doskoczył do rycerza i zaatakował potężnym ciosem od góry- nie docenił jednak swojego przeciwnika.
Kennet zasłonił się lewą ręką przed atakiem, równocześnie (przy akompaniamencie pękającej stali i kości łokciowej) wyprowadził pchnięcie w kierunku podbrzusza bladego napastnika.
Stwór natychmiast po pierwszym ataku uniósł rękę w górę, nie wyprowadził jednak drugiego ciosu tylko z wyraźnym zdziwieniem spojrzał w dół.
Ostrze rycerza przebiło go na wylot i weszło w jego ciało aż po samą rękojeść.

Po chwili milczenia stwór wyprowadził następny cios. Kennet nie miał szansy ani na zrobienie uniku, ani na zasłonienie się i tak strzaskaną już ręką. Dłoń bladego humanoida uderzyła rycerza z potężną siłą w klatkę piersiową, łamiąc żebra i uszkadzając płuca, oraz odrzucając Kenneta w tył.
Po tym ciosie rycerz nie podniósł się już z ziemi. Nie był w stanie nawet zaczerpnąć tchu, nie mówiąc już o podjęciu dalszej walki.
Stwór szybkim ruchem ręki wyrwał z siebie tkwiące w nim ostrze rycerza i rzucił miecz na ziemię. Jego rana krwawiła, jednak wydawał się zupełnie tym nie przejmować. Spokojnie podszedł do Kenneta i odczepił niewielką sakiewkę, którą Kennet miał przy pasie. Ze środka wyjął okrągłą, kamienną płytę pokrytą dziwnymi znakami, po czym podniósł ją do góry i obejrzał w świetle dnia. Gdy już upewnił się, że dostał to, czego potrzebował, odwrócił się i ruszył w głąb lasu, całkowicie ignorując konającego rycerza.

Kennet stracił rachubę, przez ile czasu tak leżał na leśnej ściółce, tracąc powoli świadomość, aż w pewnym momencie poczuł, jak coś dotyka jego twarzy. Z ogromną niechęcią otworzył oczy i wrócił zmysłami do rzeczywistości. Do twardej, zimnej rzeczywistości, w której deszcz ze śniegiem stał się nagle błahostką w porównaniu do bólu, jakim pulsowało jego połamane ciało i w porównaniu do ciężaru, jakim było teraz wzięcie nawet jednego wdechu.

-Wróciłeś...- Wyszeptał Kennet, gdy jego wierzchowiec ponownie trącił go łbem. Rycerz z ogromnym wysiłkiem sięgnął do boku konia i pociągnął za wiszącą tam sakwę. Potem pociągnął jeszcze raz. I jeszcze raz.
-Cholera, przecież nie wstanę w tym stanie.- Jęknął głośno Kennet i pociągnął za torbę kolejny już raz, jednak rzemienie trzymały ją mocno. Zbyt mocno.
Na szczęście dla połamanego Kenneta, jego wierzchowiec wykazał się niemałą intuicją i po kolejnym bezowocnym szarpnięciu położył się obok rycerza, pozwalając mu sięgnąć do sakwy.
-Pierwsza... druga... trzecia...- Kennet ostatkiem sił przeszukiwał ręką zawartość sakwy, odliczając mikstury, aż w końcu natrafił na tę właściwą, odkorkował ją i wypił.

Znajomy smak popiołu i cynamonu upewnił go, że wypił tę właściwą. Momentalnie poczuł, jak część ran zasklepia się, a płuca zaczynają na powrót normalnie funkcjonować. Niestety żebra dalej były połamane, nie wspominając już o lewej ręce, która była w fatalnym stanie.
Kennet złapał zdrową ręką za grzywę wierzchowca i wyszeptał:
-Wstań.-
Koń posłusznie podniósł się z ziemi, podnosząc przy tym swego pana na nogi. Kennet z trudem podniósł swój miecz pokryty czarną posoką, wsiadł na wierzchowca i skierował go z powrotem na trakt. Nim rycerz stracił przytomność, zdołał wyszeptać:
-Jeszcze nie umarłem, blady pokurczu...-

* * *

Ścieżka dźwiękowa
Wieść o zaginięciu Kenneta z Azeloth nigdy nie zyskałaby takiego rozgłosy, gdyby nie fakt, że kilka najbogatszych rodów z Waterdeep wyznaczyło sporą nagrodę za pomoc w odszukaniu zaginionego. Chętnych do udzielenia pomocy (i zgarnięcia nagrody) nie brakowało, wszyscy jednak zadawali sobie pytanie: skąd tyle zachodu o jednego, pomniejszego, niewiele znaczącego rycerza?
To była końcówka listopada- śnieg coraz częściej padał z nieba i mimo iż nie utrzymywał się zbyt długo, zwiastował rychłe nadejście zimy.
W Waterdeep teorie spiskowe mnożyły się z każdym dniem, a gdy władze miasta ogłosiły mobilizację i dodatkowy nabór do armii, to tylko podjudziło podejrzenia mieszkańców Wybrzeża Mieczy. Gdy kilka dni potem przeprowadzono manewry wojskowe z udziałem około tysiąca żołnierzy, wszyscy byli już pewni, że coś się dzieje.
Nie wiedzieli tylko, co.

Niezależnie od podejrzeń, chętnych na poszukiwania nie brakło- czy to zwykli ludzie, najemnicy czy mniej znaczące rycerstwo, mieszczanie czy chłopi, a nawet czarodzieje i kapłani ruszyli na poszukiwania.
Ostatnim miejscem, w którym widziano Kenneta była mała mieścina Dumar leżąca niedaleko na północ od Waterdeep i tam też rozpoczynał śledztwo każdy szanujący się poszukiwacz przygód. Miasteczkiem tym i okolicami zarządzał niejaki baron Gudrun- człowiek słynący z wielkich ambicji, ale też okrucieństwa i wyzyskiwania poddanych. Oczywiście skutki takiej polityki zauważał każdy, kto wybrał się w te strony- zmizerniała ludność kryjąca się w walących się chatach, żebracy lub ladacznice niemal na każdej ulicy i niezwykle wysoki poziom przestępczości, to tylko wierzchołek problemów tej miejscowości.

Przyjezdni zazwyczaj dziwili się, dlaczego nawet główna część miasteczka wygląda jak ciemny zaułek w porównaniu do Waterdeep czy innych miast. Szybko też uczyli się pilnować swoich sakiewek i unikać opuszczania największej ulicy w mieście, która była chyba jako jedyna patrolowana przez żołdaków barona Gudruna.



* * *

Witam wszystkich po przerwie!
Oto zapowiedziana przeze mnie rekrutacja do kontynuacji sesji "Zew Przygody". Miejsce akcji przeniosło się w trochę inną lokację, tak samo przygotowałem kilka nowych wątków niezwiązanych z akcją z pierwszej części, dlatego mile widziani są także gracze, którzy nie uczestniczyli w poprzedniej sesji. Znajomość wydarzeń z pierwszej części nie jest absolutnie wymagana.

Oczywiście wątek Lethala i zdobytej Kuli będzie miał ciąg dalszy, o ile Altair nie zechce grać kimś innym (w co wątpię).

Co do kwestii mechanicznych, zasady pozostają te same:
-mechanika D&D 3,5 czasami jest stosowana;
-rzuty zawsze wykonuje MG na kostnicy i podaje publicznie wyniki, przy czym czasami rzuty są oparte na D&D, a czasami na ocenie prawdopodobieństwa według oceny MG;
-oficjalny storyline ma charakter jedynie pomocniczy do naszej sesji;
-postacie tworzymy według systemu PBS, 36 punktów na atrybuty, postacie na poziomie 7, 1000 sztuk złota na ekwipunek i wklejacie je na Myth-weavers lub do odpowiedniego działu na forum- dla mnie to bez różnicy;
-jeśli chodzi o postacie z poprzedniej sesji (Lethal, Simon), postacie te awansują na poziom 8, a co do ekwipunków tychże postaci, napiszę o tym więcej, gdy przynajmniej o jednej z tych postaci będę wiedział na 100%, że się pojawi; Wink
-terminu końca rekrutacji nie ustalam;
-minimalna liczba graczy, by sesja ruszyła to 1 Rolling Eyes, maksymalnej w naszych warunkach nie ustalam, bo koń by się uśmiał Laughing

Wiem, że rekrutacja miała być "najpóźniej" w miniony weekend, ale cóż... Prawie się udało, tylko dwa dni zwłoki. Neutral

Czekam na zgłoszenia, ponadto z chęcią odpowiem nawet na najgłupsze pytania i pomogę przy kartach postaci. Zaznaczam tylko, że nie zawsze mogę dać odpowiedź w ciągu 5 minut.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Pią 16:09, 28 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:20, 27 Lis 2014    Temat postu:

"Oczywiście wątek Lethala i zdobytej Kuli będzie miał ciąg dalszy, o ile Altair nie zechce grać kimś innym (w co wątpię). "
Jak ty mnie dobrze znasz Very Happy. Ja nie porzucam swoich postaci! Heh. Zapowiada się ciekawie Very Happy. + Zdobycie nieśmiertelności(nawet jeśli się nie da, ale według fabuły to cóż.) jest całkiem niezłą możliwością i moja postać będzie do tego dążyć Very Happy czemu nie. W końcu pokonanym być zawsze można ale z czymś takim przynajmniej nie zginie sie xd. Co do pytań jako takich nie mam oprócz tego gdzie moja postać się aktualnie znajduje i czy sie wydarzyło coś nowego, albo coś o czym powinienem wiedzieć, ile miałem kasy czy zdobytych przedmiotów i takie tam. Bo co do tego że 1000 sztuk złota to nie wiem czy sie mnie tyczy Razz ale chyba nie xd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:29, 27 Lis 2014    Temat postu:

Potwierdzam dalszy udział Simona w przygodzie. Very Happy

Teraz tylko muszę odgrzebać podręcznik zakopany gdzieś na dysku, awansować Simona, uaktualnić mu ekwipunek, zrobić zakupy, być może coś sprzedać, wymyślić gdzie podziewał się przez prawie trzy miesiące i dowiedzieć się ile weksli udało mu się spieniężyć. Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Czw 14:30, 27 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:14, 28 Lis 2014    Temat postu:

Będzie się działo! Już się nie mogę doczekać ponownego spotkania Simona i Lethala. Very Happy

Co do Waszych ekwipunków... Oczywiście punkt:
Cytat:
-postacie tworzymy według systemu PBS, 36 punktów na atrybuty, postacie na poziomie 7, 1000 sztuk złota na ekwipunek i wklejacie je na Myth-weavers lub do odpowiedniego działu na forum- dla mnie to bez różnicy;

dotyczy tworzenia nowych postaci, co oznacza, że żaden 1000 sztuk złota Wam z nieba nie spadł.

Jeśli chodzi o Simona, to sprawa jest prosta- zachowuje cały swój ekwipunek, a jeśli chodzi o weksle, zdążył pobrać 500 sztuk złota z Waterdeep. Poza tym, jeśli bardzo mu zależy, może w tym samym mieście spieniężyć resztę weksli na kwotę 1500 sztuk złota, tyle że po odliczeniu prowizji 25% (czyli wychodzi 1125 sz). Wybór należy do Simona, a raczej Agape.
Oczywiście za uzyskane środki Simon może zakupić ekwipunek przed startem gry.

Sytuacja Lethala jest bardziej skomplikowana, bo ma on:
-pustą kiesę (5 sztuk złota? Laughing Na długo mu nie wystarczy, a przypominam, że przez mutację Lethal potrzebuje teraz o połowę więcej pożywienia!)
-sporo (6) zdobytych magicznych przedmiotów, które nie są zidentyfikowane
-ponadto Lethal ze skrzydłami będzie w oczach ludzi wyglądał jak pomiot piekieł, co oznacza, że Lethal raczej nie znajdzie podczas podróży jakiejś dorywczej pracy, co by sobie dorobić...
-przy czym to i tak mały pikuś, bo bardzo często Lethal może być najzwyczajniej w świecie atakowany tylko ze względu na swój demoniczny wygląd.

Mam w zasadzie 3 propozycje dla Lethala. Zacznę od tej najprostszej, a skończę na najbardziej korzystnej (według mnie).

1. Lethal zachowuje cały ekwipunek i ledwo żywy dociera do miejsca następnej przygody.

2. Jeszcze w Estavel, Malleus ofiarowuje się zidentyfikować Lethalowi wszystkie zdobyte magiczne przedmioty, ponadto zaopatrzyć go w prowiant na drogę i trochę drobnych na noclegi, w zamian Malleus zatrzyma 2 z magicznych przedmiotów. Lethal dotrze do celu w dobrym stanie, choć trochę zmęczony ciągłym wrogim nastawieniem spotykanych ludzi.

3. Jeszcze w Estavel, Malleus ofiarowuje się zidentyfikować Lethalowi wszystkie zdobyte magiczne przedmioty, ponadto zaopatrzyć go w prowiant na drogę i zapłacić mu 100 sztuk złota, w zamian Malleus zatrzyma 4 z magicznych przedmiotów. Ponadto Malleus wykona dla Lethala magiczny Pierścień Iluzji, który będzie ukrywał skrzydła Lethala, dzięki czemu Lethal będzie mógł swobodnie podróżować i dotrze do celu w bardzo dobrym stanie.

Ponadto pierścień może mieć parę pomniejszych mocy, ale muszę akurat wyjść, więc napiszę o tym później- być może jeszcze dzisiaj. Altair zastanów się, i daj mi znać, co o tym myślisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:07, 28 Lis 2014    Temat postu:

Dobra 1 odpada mimo wszystko bo i tak po co mi cały ekwipunek co sie może okazać bezużyteczny.
Co do 2. No kuszące, kuszące ale mimo wszystko jednak to jest takie neutralne i...cóż jakoś to mi nie leży mimo wszystko choć w ostateczności bym to wybrał gdyby nie 3.
No właśnie trójka. Pierścień iluzji w sam sobie jest kuszący i głównie dlatego postanowiłęm to wybrać Very Happy. Właśnie coś takiego nawet chciałem więc jest okej. Ale Malleus dużo sobie życzy. Lethal nie mogłby troche sie z nim potargować? Oczywiście przeprosić za poprzednie podejrzenia wobec niego ale sam chyba rozumie, że to on sie głównie o wszystko pytał no i pojawili sie magowie. Tak czy owak. Albo bym wytargował na 3 z których zostawiłbym sobie te co mogą się przydać albo by przynajmniej zapłacił bo 100 zł za 4 magiczne przedmioty to nie jest jakiś super układ. Więc albo 200 sztuk złota bym proponował (po 50 za przedmiot to i tak mało ale w końcu zidentyfikował to niech ma) Albo tak jak pisałem zatrzymałby 3 przedmioty. Co o tym sądzisz? A raczej co na to Malleus Very Happy Albo by jeszcze inaczej się z nim dogadać. Może wymiana przedmiotami jak ma jakieś lepsze czy przydatniejsze a mu niepotrzebne? Znaczy przydatne dla Lethala c:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:43, 29 Lis 2014    Temat postu:

Od początku.

Simon odda Malleusowi kompas bez problemu, ale kryształ sobie zatrzyma. W mieście oczywiście polansuje się trochę razem z najemnikami, w końcu nie każdy może się pochwalić walką z zombie, mumiami, czerwonymi magami i nieumarłymi kapłanami wymarłej cywilizacji. Nie zapomni też kilka razy podkreślić że wyprawa to jego pomysł i gdyby nie on nigdy by do niej nie doszło, Morgan dalej unikałby sprawiedliwości i nie wiadomo jakie zło mogliby się rozwinąć w opuszczonej warowni. O Lethalu wiele mówił nie będzie poza tym że okazał się demonem i by ludzie na niego uważali. W mieście nie zostanie długo, ale zanim wyjedzie odwiedzi alchemika i uzupełni zapas mikstur leczących i ogni alchemicznych. Zamówi też u płatnerza, który robił zbroję Lethalowi mistrzowską ćwiekowaną skórznię (oczywiście szczegółowo określając kolor skóry i ćwieków Razz) ponieważ walka z mumią ostatecznie przekonała go że jego bezcenne łuski też potrzebują ochrony. Starannie wybierze dla siebie lekkiego konia o odpowiednio łagodnym temperamencie. Nie będzie przecież do Luskan szedł na piechotę! Przepisze kilka słów z księgi której nie może przeczytać na pergamin i pokaże Eckhartowi, jeśli ten nie zdoła ich odczytać może dowie się chociaż co to za język.

W Wateerdep spienięży weksle na wspomniane 500sz i spełni swoje marzenie o „pojemnej torbie”. Reszty weksli na razie nie realizuje, coś niecoś powinno mu zostać z obecnych środków, a kilka kartek jest znacznie poręczniejsze i mniej przyciąga niepożądaną uwagę niż worek złota.

Lista zakupów:
- ogień alchemiczny x5 (50sz)
- bełty do samopowtarzalnej kuszy x 5 (zakładam że wszystkie poprzednie wystrzelał) (5sz)
- mała mikstura lecząca x3 (30sz)
- średnia -||- x2 (50sz)
- duża -||- x1 (40sz)
- futrzany płaszcz
- koń lekki
- siodło
- juki
- pasza
- prowiant
- mistrzowska ćwiekowana skórznia
- lokalne przyprawy (nadal ma ochotę kogoś zjeść i chce żeby smakował jak u mamy Razz)
- pojemna torba (1000sz)
Poproszę o podliczenie ile to będzie kosztowało, bo wiem że ceny mogą różnić się od tych podręcznikowych.

Jeszcze tylko wybrać trzeciopoziomowe zaklęcie i to chyba będzie wszystko. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:11, 29 Lis 2014    Temat postu:

Simona przecież nie było chyba przy walce z kapłanem Razz ale moge sie mylić xD.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:26, 29 Lis 2014    Temat postu:

W walce z Najwyższym kapłanem który majstrował przy kuli faktycznie go nie było, ale po drodze rozwalił buzdyganem łby dwóm pomniejszym i wpakował bełt w trzeciego. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Sob 18:50, 29 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:18, 29 Lis 2014    Temat postu:

A poza tym Simon mógł usłyszeć relację z walki z Najwyższym Kapłanem od Dantona. Very Happy Poza tym nie grałeś w Wiedźmina Altairze?
-"Rzekł wtedy mężny Foltest: Cny Radowidzie..."
-Co ty pieprzysz, Jaskier?
-Spisuję na bieżąco wiekopomne wydarzenia. Wiernie i co do słowa.-
-Foltest powiedział: "Skończ się zastanawiać, smarkaczu, trzeba ugasić ten bordel."-
-Oj, Geralt, za grosz w tobie wyczucia poezji. Jest prawda czasu i prawda legendy...-


Simon jest bardem i może rozpowiadać nie tylko o tym, że walczył osobiście z Najwyższym Kapłanem, ale także o tym, że Kapłan dosiadał podczas walki na przykład smoka. Nie wszyscy uwierzą, ale nie o to chodzi w dobrej opowieści.

Altair, powiedzmy że dostaniesz te 200 sztuk złota, a Pierścień Iluzji będzie dodatkowo dawał premię +1 do rzutów obronnych (wytrwałość, wola i refleks), ale Malleus weźmie 4 przedmioty. Z tym, że Ty wybierasz, które przedmioty zachowasz. Pasuje? Wink

Agape, co do kryształu, to nie ma on jakichś specjalnych właściwości, poza tym, że psuje humor wszystkim dookoła, chyba że owinie się go w jakąś grubą tkaninę. No i ewentualnie wywołuje koszmary. Ale w porządku, Simon może go zatrzymać, nawet MG nie wie, na jaki pomysł wykorzystania takiego kryształu mogą wpaść gracze. Razz
Gdyby w D&D był system reputacji i sławy jak w Neuroshimie, Simon zgarnąłby od razu pokaźną liczbę punktów. Razz Tutaj tego nie ma, ale można śmiało powiedzieć, że Simon zaczął budować swoją legendę.

Agape, powiedzmy że zakupy wyniosą 1300 sztuk złota, łącznie z torbą, miksturami, zbroją (zniżka u płatnerza!) itd. Za dotarcie do miejsca nowej przygody nie wyliczam kosztów, bo wydaje mi się, że Simon jest w stanie jako bard pokryć koszta podróży z "bardziej działalności".

A co do książki, to Eckhard wyzna, że nie jest w stanie tego odczytać, ale stwierdzi, że w miejscu zwanym Candlekeep mieszkają mędrcy, którzy poświęcili życie, by studiować magię i być może oni będą potrafili odczytać te znaki.

Cytat:
Reszty weksli na razie nie realizuje, coś niecoś powinno mu zostać z obecnych środków, a kilka kartek jest znacznie poręczniejsze i mniej przyciąga niepożądaną uwagę niż worek złota.


I właśnie dlatego Templariusze zbili fortunę. A współcześni ludzie myślą: banki?! Jakie banki w średniowieczu? Przecież to wymyślono dopiero w naszej epoce. Swoją drogą wiecie, że tak powstał pieniądz papierowy? Początkowo funty brytyjskie pełniły rolę właśnie takich "weksli" korony brytyjskiej i do któregoś tam roku w Wielkiej Brytanii można było w każdym momencie wymienić funty na ich równowartość w złocie.

EDIT

Swoją drogą, zawsze dziwią mnie pojawiający się czasami "cichociemni". Skąd oni się wzięli i po co wchodzą na forum. I dlaczego nie biorą udziału w sesjach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Sob 19:26, 29 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:50, 29 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
Simon jest bardem

Cytat:
Simon jest w stanie jako bard pokryć koszta podróży z "bardziej działalności"
Shocked

Simon chyba za dużo rozpowiada zmyślonych rzeczy, nawet MG wmówił że jest bardem. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:54, 29 Lis 2014    Temat postu:

No dobra, Simon jest w pierwszej kolejności Zaklinaczem, w drugiej Jaszczuroczłekiem itd, ale jednak "bardzie" hobby uprawia, czyż nie? Nie trzeba być właścicielem browaru, by warzyć piwo. Wink

Zresztą Simon może mieć napisane w karcie postaci "Zaklinacz" (albo nawet paladyn albo barbarzyńca!), ale ze względu na charakter, jego sposób bycia i zachowania, ten bohater będzie mi się zawsze kojarzył jako bard. I nie wydaje mi się, by nazywanie Simona bardem było dla niego jakąś ujmą. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Sob 20:02, 29 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:18, 29 Lis 2014    Temat postu:

Cichociemni? Prędzej boty. To normalka :p. I ok zgadzam się c: Ja swoją legende zbuduje inaczej Very Happy Tylko mnie będą znali jako władce. (Albo Overlorda) Tak to jest jak sie gra i czyta o kimś takim xD.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:00, 04 Gru 2014    Temat postu:

Wiem że terminu końca rekrutacji nie ma, ale może jednak jakiś by się przydał? Chociaż orientacyjny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:01, 04 Gru 2014    Temat postu:

Rekrutacja się nie kończy, teoretycznie można się zgłaszać także po rozpoczęciu sesji.
Ale zapewne bardziej interesuje Was początek sesji. W takim razie zdradzę sekret- planuję rozpocząć w tę sobotę.

Właśnie sobie przypomniałem, przecież Altair musi jeszcze wybrać, jaki sprzęt zatrzyma. Zatem podaję właściwości zidentyfikowanych już przedmiotów:

1. Oburęczny sejmitar.
obrażenia: 2k4(sieczne) + 1k6(zimno) traf. kryt. 19-20/x2
umagicznienie na poziomie +1

2. Berło Najwyższego Kapłana.
obrażenia: 1k8(obuchowe)
umagicznienie na poziomie +2
specjalne właściwości:
zaklęcie Promień osłabienia - koszt użycia 1 ładunek (6 ładunków pozostało)

3. Amulet naturalnego pancerza +1
premia do KP +1 za naturalny pancerz

4. Pierścień ochrony +1
premia do KP +1 za odbicia (czy jak się to tam nazywa)

5. Pierścień mniejszej odporności na żywioły
redukuje obrażenia otrzymywane od ognia, zimna, kwasu i elektryczności o 5

6. Buty akrobatyki
premia +2 do przewrotu (umiejętność)
specjalne właściwości:
zaklęcie Szybki odwrót 1 użycie/dzień

7. Pas siły wzgórzowego olbrzyma
premia +3 do siły

Zauważyliście, że jest 7 przedmiotów, a nie 6, tak jak wcześniej myślałem? Ja też właśnie zauważyłem. Cóż, słowo się rzekło. Malleus zatrzymuje 4 przedmioty, więc Altair wybiera sobie 3, które zatrzymuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:35, 05 Gru 2014    Temat postu:

Wiem, że na pewno wezme sobie pas i buty pozostaje mi wybór trzeciego przedmiotu. Zastanawiam się nad berłem ale czy ja wiem czy to jest dobre i czy byłoby dla mnie przydatne? Pewnie wziąłbym Sejmitar bo wydaje się całkiem niezły choć mam swoje miecze. Wiadomo jakie one mają właściwości?(Skleroza a sam nawet nie wiem czy dobrze to wpisałem bo....no wiadomo xD)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Rekrutacje do sesji Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin