Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skorri

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Karty Postaci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:40, 19 Sie 2017    Temat postu: Skorri


Gracz: Agape
Imię: Skorri Thoraldson “Chaber”
Rasa: człowiek
Wzrost: 175 cm
Waga: 68kg
Płeć: Mężczyzna
Oczy: brązowe
Włosy: jasny blond, proste
Wiek: 29

Cechy ciała:

Kondycja: 3
Pływanie: 1
Wigor: 1
Poruszanie: 1

Siła: 2
Górnictwo: 0

Zmysły: 2
Czytanie z ruchu warg: 0
Empatia: 0
Nasłuchiwanie :1
Polowanie:0
Przeszukiwanie: 0
Rzucanie: 1
Spostrzegawczość : 1
Strzelanie: 0
Tortury: 0
Tropienie: 0
Uniki:1
Widzenie w ciemności: 0

Zręczność: 3
Charakteryzacja: 0
Fałszowanie: 0
Modlitwy: 0
Magia: 0
Rzezanie mieszków: 0
Unieszkodliwianie pułapek: 0
Walka bronią: 3
Walka wręcz: 2
Włamywanie: 0
Znaki wiedźmińskie: 0

Zwinność: 2
Akrobatyka: 0
Gibkość : 0
Jeździectwo: 0
Powożenie: 0
Rybołówstwo: 0
Skradanie: 1
Wspinaczka: 1

Cechy ducha:

Intelekt: 3
Alchemia: 0
Astrologia: 0
Cwaniactwo: 0
Czytanie i pisanie: Skellige: 2
Ekonomia : 0
Geografia : 0
Hazard: 0
Języki: Skellige: 2 Ofirski: 2 Zangwebarski: 1
Modlitwy : 0
Magia : 0
Przetrwanie: 0
Szacowanie: 0
Sztuka: układanie poezji 1
Taktyka: 0
Uzdrawianie: 0
Wiedza: Rodzinna okolica: 2
Wiedza: Legendy: 3
Zbieranie informacji: 2
Żeglarstwo: 0
Znaki wiedźmińskie: 0

Ogłada: 4
Dowodzenie: 0
Dyplomacja: 3
Etykieta: 2
Przemawianie: 3
Rozmawianie: 3
Zastraszanie: 0
Występy: Tkanie opowieści: 4
Występy: śpiew 1
Występy: gra na lutni 0

Wola: 2
Dociekliwość: 0
Koncentracja: 0
Kupiectwo: 0
Przekupstwo: 0
Przenikliwość : 0
Szelmostwo: 0
Zimna Krew : 2

Wady: Chuchro 1, Śpioch 1, Dwie lewe ręce: 1
Zalety: Sława Skellige 1, Mocna głowa: 1, Przystojny 1

Osobowość: Przygoda: 4, Reputacja: 3, Honor: 2

Wprawa: 120 Wykorzystana: 120 Niewykorzystana: 0

Punkty mocy: 10
Punkty walki: 16

Manewry: 0

Szybkość marszu: 24 km/dzień
Szybkość w walce: 10 m/rundę
Udźwig: 30kg
Udźwig maksymalny: 90kg

Żywotność: 29 (Obrażenia: 0 Zdrowy)
Zdrowy: 8
Poobijany: 15
Pokaleczony: 22
Umierający: 29

Obrona Fizyczna:
Modyfikator:1
Dystans:1
Broń:3
Wręcz:3

Obrona Magiczna:
Modyfikator:1
Czary:1
Modlitwy:1
Znaki:1

Uzbrojenie: Topór
Zbroja: pozłacane karawasze

Osłony zbroi:

Głowa: 0
Tułów: 0
Ręce: 0
Dłonie: 0
Nogi: 0

Odzież: Tradycyjny Ofirski strój


Wyposażenie:
Cztery srebrne pierścienie
bukłak, nóż, świeca, sznurek...

Gotówka:
- 54 denary
- 10 srebrników
Waga ekwipunku: 0

Farmazony:

Jeśli tylko znajdzie słuchacza będzie mówił, najchętniej o sobie i swoich przymiotach, ale potrafi też opowiadać o ciekawszych rzeczach. I to jak opowiadać! Nie pytajcie go jednak o rodzinę, czy rodzinne strony, bo zacznie wciskać kit jakoby był zaginionym synem Jarla Cracha an Craite, dzieckiem szlachcica z Cintry uprowadzonym dla okupu przez piratów, czy sierotą wychowaną przez dzikie świnie. Cokolwiek akurat przyjdzie mu na myśl. Za nic nie przyzna się że jest synem zwykłego nudnego, ciężko pracującego na swym kamienistym polu rolnika i kobiety pozbawionej własnego zdania i tak bezbarwnej, że w zasadzie nie można o niej powiedzieć nic nadto, że jest i sumiennie wykonuje swoje obowiązki. Nic więc dziwnego że Skorri za wszelką cenę stara się jakoś swoje dzieciństwo ubarwić. Nie będzie przecież opowiadał jak to obrywał od ojca za każdym razem kiedy pokaleczył ziemniaki przy wykopkach czy pozwolił żeby bydło sąsiada weszło w szkodę, kiedy uciął sobie drzemkę. O starszej siostrze Ingrid też nie wspomina, ponieważ jest śmiertelnie zazdrosny o jej piękny głos i talent muzyczny. Nie rozumie dlaczego bogowie zmarnowali takie przymioty obdarzając nimi kobietę, której przeznaczone jest siedzieć w gospodarstwie przy mężu, a poskąpili ich jemu, który w przeciwieństwie do niej mógłby wykorzystać je dla dobra ogółu, a przede wszystkim swojego własnego. O ileż łatwiej byłoby zostać sławnym skaldem gdyby umiał śpiewać lub grać na jakimś instrumencie! Oczywiście gdyby wziął się za ćwiczenia na pewno zdołałby w tej materii uczynić jakieś postępy, ale jakoś nigdy nie mógł zebrać się w sobie i przezwyciężyć wrodzonej niechęci do żmudnej pracy. Nie to co jego ojciec dla którego najwyższą wartością zawsze była właśnie praca i to koniecznie ciężka.

Jakże różnił się od swoich rodzicieli, nie tylko charakterem ale i wyglądem. To prawie nie do pomyślenia że, masywnemu, ciemnowłosemu Thoraldowi, który nigdy nie mówił więcej niż to konieczne i kobiecie tak przeciętnej, że właściwie nie dało się jej opisać, udało się spłodzić tak urodziwych i utalentowanych potomków. To że być może nie Thorald jest jego ojcem jakoś nigdy nie przyszło mu do głowy, myśl że jego matka mogłaby dopuścić się zdrady była dla niego czymś absurdalnym. Sąsiedzi nieco lepiej kojarzyli fakty, zwłaszcza że od czasu do czasu przejeżdżający przez osadę niejaki Hemming, słynny skald, dziwnym trafem zawsze zatrzymywał się właśnie tu i znajdywał czas dla byle wiejskiego chłopaka. Skorri widział w pieśniarzu jedynie bratnią duszę, godzinami mógł słuchać jego opowieści o bohaterach, odległych krainach czy legend z dawnych czasów. Owe rzadkie chwile dodawały mu energii, pozwalały wytrzymać monotonię egzystencji. Gdyby nie Hemming nie dowiedziałby się, że w życiu tak naprawdę liczą się wino, kobiety i… no cóż może nie koniecznie śpiew, raczej dobre opowieści. W wieku lat 16 postanowił raz na zawsze opuścić farmę i zostać skaldem. Błagał Hemminga by ten zabrał go ze sobą i ale mężczyzna nie chciał o tym słyszeć. Mimo to Skorri poszedł za nim tylko po to, by następnego ranka obudzić się w wynajętej kwaterze sam. Jeśli skald liczył na to, że rozczarowany młodzian wróci do domu to się przeliczył. Podążył śladem swojego mistrza aż do Kaer Trolde by dowiedzieć się, że ten opuścił już Skellige. W twierdzy podał się, o jakże sprytnie, za syna Hemminga co zaskarbiło mu niejaką życzliwość, ale nie utrzymanie. Zaczął więc opowiadać historie, zgarniając po kilka miedziaków, które przechodnie rzucali mu bardziej z litości niż z zachwytu. Jadł suchy chleb, spał w szopach i generalnie nie miewał się najlepiej. Po kilku tygodniach pod wpływem impulsu postanowił przeżyć przygodę i zaciągnął się na drakkar (kapitan był pijany).

Swojej decyzji (podobnie jak kapitan) pożałował niemal natychmiast po wypłynięciu z portu. To dopiero była harówka! Od świtu do nocy cały czas coś do roboty, a wszystko takie ciężkie. Ręce mu mdlały, a marynarze darli się że wywalą go za burtę jak jeszcze raz popląta linę, którą miał zwinąć. Cała wyprawa okazała się mocno pechowa, a to wiatry nie sprzyjały, a to okręt który mieli obrabować miał bitniejszych obrońców niż przewidzieli i walka objęła oba pokłady. Biedny Skorri z głową napchaną opowieściami rzucił się do ataku niczym bohater jakiejś sagi i zarobił kosę między żebra. Zszedłby pewnie od tego gdyby nie Hemming, który zdążył już w międzyczasie do portu wrócić i postanowił biedaka wspomóc płacąc za opiekę nad nim. Przez długie tygodnie Skorri zmagał się z gorączką i ropiejącą raną.

Zyskał paskudną bliznę ale i świadomość własnych ograniczeń , na własnej skórze przekonał się czym różni się zajmująca narracja od rzeczywistości. Co więcej dotarło do niego, że jeśli naprawdę chce zostać skaldem musi się jeszcze wiele nauczyć. Kolejne lata spędził w twierdzy, opanowując podstawy walki bronią jaki i wręcz, podpatrując dyplomatów i zaznajamiając się z etykietą. Następnie pobierał nauki w cechu, do perfekcji doprowadzając sztukę snucia opowieści, ucząc się konwersować i przemawiać, a także pijąc, hulając i podrywając co ładniejsze panny, przez co zaniedbał lekcje gry na instrumentach, a śpiewać odwagę ma tylko po pijaku. Wreszcie kiedy uznał że jest gotów, a raczej kiedy Hemming przestał finansować jego hulanki, udał się na roczną wędrówkę by stworzyć majstersztyk, składając w całość to co po drodze zasłyszał i czego doświadczył. Tak powstała opowieść o przygodach Pomysłowego Piniona dzięki której zaliczył egzamin, zyskał prawo do nazywania siebie skaldem i przybrał pseudonim artystyczny Chaber. Co prawda komisja była podzielona, a jej członkowie o mało się ze sobą nie pobili, ale liczy się efekt końcowy.

Od tamtego szczęśliwego dnia minęło półtora roku, przez które nie dorobił się ani sławy, ani pieniędzy, a i porządne jadło i napitek zdarzały się rzadziej niż by sobie tego życzył.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Nie 14:18, 11 Mar 2018, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum |2020| Strona Główna -> Karty Postaci Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin