|2020|

ciniak

Imię: Sven
Nazwisko: Zabójca /Przyjaciel/Spierdalać (wybierz sam)
Wiek: Jak masz jaja to podejdź i zapytaj. (z relacji naocznych światków ok. 40)
Skóra: Biała, zawsze cholernie opalona
Pochodzenia: Południowa Hegemonia
Cecha z pochodzenia: Urodzony morderca
Profesja: Gladiator
Cecha z profesji: Żądza krwi: Po otrzymaniu ciężkiej rany postać w wpada w furię i otrzymuje bonus +3 do budowy, ale -2 do percepcji i sprytu. Efekt z każdej następnej ciężkiej rany kumuluje się. Podczas trwania wymienionych efektów, wszelkie testy odporności na ból są łatwiejsze o 3 poziomy. Efekty mijają po ustaniu krwawienia lub maks. po 10 min od pierwszej rany ciężkiej.
Dotyczy tylko świeżych ran, stare rany nie dają żadnych bonusów nawet, gdy postać wpadnie ponownie w szał na skutek otrzymania nowej rany.
Sztuczki: Siup dup
Choroba: Drętwota Hollywood
Reputacja: 1 Hegemonia (1 w umyśle każdego kto mnie widział w akcji)
Specjalizacja: Wojownik

Zręczność:16
Percepcja:9
Charakter:14
Spryt:8
Budowa:14

Budowa:
Sprawność
Kondycja 4
Pływanie 1
Wspinaczka 1

Zręczność:

Walka wręcz
Bijatyka 4
Broń ręczna 2
Rzucanie 2

Prowadzenie pojazdów
Samochód 1
Motocykl 1
Ciężarówka 1

Broń strzelecka
Pistolety 2
Karabiny 1
Broń maszynowa 1

Charakter:

Siła woli
Odporność na ból 4
Niezłomność 4
Morale 4

Opis:
Bardzo opalony, nie wysoki, ale krępy. Na pierwszy rzut oka widać, że to ciało przeszło nie jedno. Nie trudno też zauważyć szpecącą ranę przy prawym oku. Najczęściej widziany jedynie w kapeluszu i płaszczu. No i oczywiście spodnie. Ciuchy luźne (wiesz nie mogą pękać za każdym razem, gdy ktoś zasłuży na małe co nieco) , dość mocno znoszone. Fajka w gębie.(możliwe, że już dawno zgasła, ale to dalej moja walona fajka). Stanowczo nie typ kloca 2x2, ale nie powinieneś mieć problemu z dostrzeżeniem mięśni. Ci, którzy nie zauważyli ich w porę, poczuli je. No i nie można zapomnieć o tym obłędzie w oczach. Dołóż szyderczy głupkowaty uśmieszek. Już powinieneś mnie widzieć oczami wyobraźni, a teraz zejdź z drogi póki nie ma mnie w okolicy.

Historia:
Południowa Hegemonia czaisz synu? Ale już tam nie mieszkam i raczej nie powinienem wracać. Nie teraz. Dostałem od nich bilet w jedną stronę. Czemu pytasz? Wiesz od czasu do czasu paru kolesi wychodzi na arenę i pokazuje, kto jest najlepszy. Żadnej broni, tylko gołe łapy. No i miałem ten przywilej, że walczyłem z aalerem. Pytasz kto to taki? Powiedzmy, że champion. Ten najlepszy. No i prał mnie ostro. Nie to, że nie dostawał, ale był lepszy. Widzisz tą szramę przy oku? Jego sprawka. Przegryzłem mu krtań. Hegemonia żyje walką, ale nie spodobało się to niektórym. No i musiałem odejść.
Po odejściu zacząłem palić. Wiem, że to teraz tornado robi furorę, ale nie u nas. Starsze pokolenie żuje tytoń. Ja wybrałem fajki. Głupie, bo pale nawet nie tyle, dla tej nikotyny. Sorry, ale z taka siłą woli mógłbym je w każdej chwili rzucić. Wiem, że te fajki są moje. Tylko moje. Taka mała część mnie. Nie radzę się śmiać jak mi zgaśnie, a ja się nie zorientuje. Powoli zapale go na nowo i zgaszę w Twoim oczodole. Moją fajkę.
U nas ciężko powiedzieć coś takiego jak rodzina. Wiesz przeczytałem w życiu 2 książki, większość z nas je czyta. Dobra dobra, widzę ten twój szyderczy śmiech. Dobra nie książki, kawałki ich albo coś. Jeden to był eeeeee… Darven? Takie coś, że tylko silni przeżyją? I coś o jakimś państwie sprzed wpizdu lat. Coś na S….. No, że ciało i wychowanie fizyczne. Śmieszne, ale ludzie je czytają i szczerze w to wierzą. Dobra przestań się śmiać. Opowiedziano mi je. To nie było po naszemu. Zresztą szkoła? Umiem przeczytać list gończy albo cenę piwa w barze, wystarczy.
Teraz? Zanim mnie pożegnano, jeden z wpływowych banditos zaoferował mi układ. Żyjemy w miarę ok z Vegas, ale ostatnio jakiś pajac zaczyna podburzać ludzi by postawili nam bardziej zdecydowany opór. Jego głowa, za czystą przeszłość. Nie wiem, co o tym myśleć, ale chyba powinienem zginąć jak mężczyzna na piachach kraju banditos.

Ekwipunek:
Plecak (koc, kubek, miska, łyżka, igła i nici,2l wody, nóż)
17 kropel na chorobę -- 20
20 fajek, zapalniczka -- 25
Stary kawał mięcha (1kg) -- 10
Bochenek starego chleba -- 5
Piersiówka wódki (200ml) -- 10
5 małe nożyki do rzucania -- 30